Rekolekcje oazowe są bardzo specyficznym czasem. Już sam założyciel Ruchu Światło-Życie sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki wskazywał, że celem oazy jest doświadczenie Żywego Kościoła we wspólnocie. By znaleźć się na takich rekolekcjach, ich uczestnicy przez rok przygotowywali się w swoich parafiach przez cotygodniowe spotkania. Jednak - jak mówi Anna Deptuła, jedna z animatorek - w rekolekcjach uczestniczyły także osoby, które zdecydowały się niemalże w ostatniej chwili. Jest to możliwe, ponieważ cztery pierwsze dni mają charakter ewangelizacyjny i przygotowują do przeżycia pozostałych dni.
Sama oaza to dla wielu pierwszy krok do głębszego wejścia w tajemnicę Kościoła, poznanie Boga i Jego obecności w codziennych zmaganiach z życiem. Aby jednak uzyskać taki rezultat, moderatorzy rekolekcji - ks. Piotr Kot i ks. Dariusz Markowicz musieli włożyć wiele wysiłku w ich przeprowadzenie.
Uczestnicy zostali podzieleni na czteroosobowe grupy, prowadzone przez animatorów. Codzienne spotkania, odbywające się według określonych kroków, prowadziły do decyzji włączenia w grono uczniów Jezusa na drodze formacji deuterokatechumenalnej. Oprócz tego uczestnictwo w codziennej Eucharystii, szkołach śpiewu i liturgii, pozwalały w pełni angażować się w liturgię i modlitwę. Ciekawym punktem każdego dnia były tzw. „wyprawy otwartych oczu”, które pozwalały na odkrywanie w pięknie przyrody praw Bożych.
Ciekawym sposobem formacji młodych ludzi była codzienna praca, wykonywana przez poszczególne grupy. I tak uczestnicy odpowiadali za porządek w ośrodku, zmywanie naczyń, przygotowywanie posiłków, sprzątanie kościoła. Wszystko to miało uczyć odpowiedzialności za siebie i innych.
Rekolekcje oazowe to czas odsunięcia się od codziennych spraw. Codzienność współczesnych ludzi to pogoń w realizacji różnorakich obowiązków. Tylko dystans pozwala na refleksję i podjęcie trudu przemiany życia. Oaza jest na to dobrym sposobem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu