Eucharystia skarbem Kościoła
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, zwana też Bożym Ciałem, to jedno z najważniejszych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Świętowanie w diecezji rozpoczęto uroczystą Mszą św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Po Eucharystii zebrani udali się w tradycyjnej procesji, by wielbić Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie
Wtym roku trasa była inna niż zazwyczaj. Wierni wyruszyli z Zawarcia z kościoła pw. Chrystusa Króla, następnie przeszli ul. Przemysłową, mostem staromiejskim i zakończyli wędrówkę na placu katedralnym. Na trasie znajdowały się tradycyjnie cztery ołtarze. Przy każdym z nich odśpiewano fragment Ewangelii i błogosławiono zebranych. Wśród tłumu wiernych nie zabrakło dzieci pierwszokomunijnych sypiących kwiatki przed Najświętszym Sakramentem. Przy ostatnim ołtarzu biskup powiedział do wiernych słowo. W kazaniu pasterz diecezji przywoływał znaczenie tego wyjątkowego dnia. Podkreślał, że obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie jest wyrazem największej miłości Boga do człowieka. Wspomniał również, że Bóg jest zawsze z nami ukryty w tabernakulum. – Kochać, to być obecnym. O tym, że miłość nierozerwalnie jest związana z obecnością, przekonuje nas sam Jezus, który pozostaje z nami w Eucharystii aż do końca świata – mówił bp Lityński. – Eucharystia pojęta jako zbawcza obecność Chrystusa we wspólnocie wiernych i jako jej pokarm duchowy jest czymś najcenniejszym, co Kościół posiada zdążając po drogach historii – dodał duszpasterz. Zwrócił również uwagę wiernych na wymiar adoracji jako praktyki miłości Boga. Zauważył też, że adorowanie i przyjmowanie Ciała i Krwi Pańskiej było tym, co doprowadzało ludzi do świętości. Ordynariusz wspomniał także o miejscu, przy którym stanął czwarty ołtarz. – Z pamiętnym wydarzeniem pożaru naszej katedry łączy się także przerwanie modlitwy adoracji Najświętszego Sakramentu, sprawowania Mszy św., ale przede wszystkim dla wiernych mieszkańców Gorzowa i gości stawania twarzą w twarz przed Bogiem – zauważył biskup.
CZYTAJ DALEJ