Reklama

Diakonat stały a kwestia celibatu

W czerwcu 2001 r., w czasie pamiętnych obrad Konferencji Episkopatu Polski w Łowiczu, biskupi polscy podjęli historyczną decyzję o wprowadzeniu w Kościele polskim instytucji diakonatu stałego. 4 lata po tym postanowieniu diakonat stały staje się powoli faktem. Diakoni stali będą mogli wspomóc polskie duchowieństwo, zastępując kapłanów w takich czynnościach jak chrzty czy małżeństwa udzielane poza Mszą św. oraz przy pogrzebach i kazaniach.

Niedziela łowicka 32/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Diakon nie zastąpi jednak w pełni kapłana. Nie może on np. słuchać spowiedzi, udzielać namaszczenia chorych czy celebrować Mszy św. Jak dotąd w Polsce nie ma żadnego stałego diakona rytu rzymskiego. Formacją stałych diakonów będzie się zajmował Ośrodek Formacji Diakonów Stałych w Przysieku k. Torunia. Od września pierwszych 8 mężczyzn zacznie 3-letni kurs formacyjny. W trakcie 3-dniowych spotkań, odbywających się co miesiąc, kandydaci będą poznawać rytuały obrzędów, a także problemy i troski przeciętnej polskiej parafii. Nad ich nauką będą czuwać kapłani z diecezji toruńskiej, a nadzór będzie sprawował biskup toruński Andrzej Suski, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Duchowieństwa. Oprócz wspomnianego kursu kandydat na diakona musi wykazać się tytułem magistra teologii. Ponadto nad stałymi diakonami będą czuwać ojcowie duchowi.
Ostatnio w kontekście wprowadzenia diakonatu stałego usłyszałem pytanie: Dlaczego od księży wymaga się celibatu, podczas, gdy diakoni mogą legalnie zawierać związki małżeńskie? Czy nie jest to sprzecznością? Oczywiście, jest to pytanie zrodzone w myśl starego powiedzenia: „Słyszę, że biją dzwony, ale nie wiem w jakim kościele”, opierające się na błędnych przesłankach i nie do końca sprawdzonych informacjach na temat diakonatu stałego.
Otóż należy wyraźnie zaznaczyć, iż wymagania do stałego diakonatu są w całym Kościele katolickim takie same. Diakonem stałym może zostać tylko: mężczyzna żonaty po 35. roku życia, z minimum 5-letnim stażem małżeńskim, za pisemną zgodą małżonki, lub kawaler, ślubujący celibat w wieku nie mniejszym niż 25 lat. Trzeba również uściślić, że diakon żonaty z chwilą święceń przyjmuje zobowiązanie, iż w przypadku owdowienia nie zawrze ponownego związku małżeńskiego, lecz już do końca pozostanie w celibacie.

Współpracownicy biskupa

Diakon stały, który przyjmuje święcenia, wchodzi do stanu duchownego i jest automatycznie inkardynowany do danej diecezji, jak każdy prezbiter. W stanie duchownym wyróżniamy trzy stopnie: diakonat, prezbiterat i biskupstwo.
Biskupi, obdarzeni pełnią sakramentu, są osobami realnie sprawującymi urząd kapłański, nauczania i zarządzania Kościołem; wraz z papieżem, głową Kolegium Biskupów, są oni podmiotem pełnej władzy nad całym Kościołem, a każdy biskup jest głową Kościoła, powierzonego jego opiece.
Prezbiterzy czy kapłani są bezpośrednimi współpracownikami biskupa. I choć są uzależnieni od niego w wykonywaniu swych funkcji, to - będąc ukształtowanymi na mocy sakramentu na wzór i podobieństwo Chrystusa Dobrego Pasterza, Kapłana i Mistrza - wykonują w sposób podporządkowany tę samą posługę co biskupi: głoszenia Ewangelii, przewodniczenia liturgii, prowadzenia i kierowania ludem Bożym.
Diakoni otrzymują święcenia nie dla kapłaństwa, ale dla sprawowania posługi, służby w zakresie liturgii, posługi Słowa i miłosierdzia chrześcijańskiego, we wspólnocie z biskupem i jego prezbiterium. Diakonat nie stanowi części kapłaństwa i nie pociąga za sobą funkcji kapłańskich. Diakon jednak przynależy do hierarchii i w sobie właściwy sposób uczestniczy w działalności właściwej kapłaństwu hierarchicznemu. Jest on przeznaczony do pomocy kapłanom i służenia całej wspólnocie Kościoła. Aktualnie posługa diakona często skupia się głównie na głoszeniu Ewangelii czy ewangelizacji osób będących z dala od Kościoła oraz na opiece nad poszczególnymi grupami wiernych, przez co diakon często pozostaje w ściślejszych relacjach z biskupem niż ze swym proboszczem.

Stosowność celibatu

Po sprecyzowaniu tego aspektu diakonatu i spojrzeniu na niego z perspektywy katolickiej, wymóg celibatu czy też jego brak wydaje się problemem o drugorzędnym znaczeniu: w rzeczywistości problem ten pojawił się wraz z upływem czasu, w pierwszych wiekach był on całkowicie ignorowany. Gdy chodzi o celibat biskupów, to oba wielkie Kościoły: katolicki i prawosławny są w tej kwestii w pełni zgodne. Z biegiem czasu w Kościele katolickim dojrzało natomiast przekonanie o przydatności i potrzebie celibatu również dla prezbiterów; w efekcie stał się on obowiązkowy tuż po roku 1000. Także i dzisiaj, pomimo licznych opinii opowiadających się za przyznaniem możliwości innej opcji i motywujących to przede wszystkim brakiem księży, zwłaszcza w krajach misyjnych, centralne władze Kościoła zdecydowane są na utrzymanie obowiązku celibatu, uzasadniając to zarówno względami historycznymi, jak i racjami teologicznymi i spirytualnymi, wymogiem jak najpełniejszego upodobnienia się do Chrystusa oraz koniecznością pełnego oddania służbie ludowi Bożemu.
Zupełnie inny jest natomiast przypadek diakonatu, który pomimo swej przynależności do grupy osób otrzymujących święcenia, nie był nigdy objęty obowiązkiem celibatu, z wyjątkiem diakonów - kandydatów do stanu duchownego. Odkąd jednak Sobór Watykański II, po wielu zagorzałych dyskusjach, zdecydował się przywrócić diakonat permanentny (stałego), a więc niestanowiący już „szczebla” do kapłaństwa, możliwy (i jak najbardziej logiczny) stał się wybór na takich diakonów również żonatych mężczyzn.
Na koniec wypada przypomnieć, iż wprowadzenie diakonatu stałego nie jest wprowadzeniem czegoś nowego w Kościele; to tylko powrót do tego, co było już za czasów apostolskich i na co przez wieki sobory i synody wskazywały. Jest to powrót, odnowa, a nawet pogłębienie i ubogacenie życia Kościoła. Takie zresztą było zamierzenie Soboru Trydenckiego z XVI wieku i Soboru Watykańskiego II. Poza tym, wprowadzając w życie diakonat stały, Kościół chce przez to bardziej uwypuklić swoją rolę służebną. Przecież słowo „diakon” oznacza: „ten, który posługuje”. Chodzi o to, aby ten wizerunek służby był uwypuklony, żeby to nie była tylko funkcja przejściowa, ale na stałe w Kościele zaznaczona.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy wiecie, gdzie... znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej?

W powstałej w XI wieku podwrocławskiej wsi Tyniec Mały znajduje się zabytkowy kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Budowla z 1516 r. posiada cenny skarb. Na jej głównym ołtarzu znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej.

Niemiecka baronowa Maria Józefa von Ruffer to postać dobrze znana mieszkańcom Tyńca Małego. Ta głęboko wierząca kobieta (ur. 1894 r.) cieszyła się szacunkiem i ogromną sympatią mieszkańców podwrocławskiej wsi. Czym sobie na nią zasłużyła? Przez całe swoje życie służyła chorym i ubogim. Założyła tu ochronkę dla dzieci. Wraz z rodziną swej starszej siostry Marii Emmy von Fürstenberg bardzo dbała o tyniecki kościół. Sfinansowała przebudowę jego wnętrza na styl gotycki. Wspólnie ufundowali witraż Jezusa Ukrzyżowanego, mszał, różne wyposażenia (ornaty, chorągwie, itp.) oraz XVIII-wieczne obrazy stacji Drogi Krzyżowej, które niestety nie zachowały się do dziś. Dzwony, które podczas II wojny zdjęto z wieży, by przetopić je na armaty, ufundowała matka Marii Józefy, Gabriela von Ruffer. Kiedy dowiedziała się o objawieniu Matki Bożej w Fatimie (1917 r.) bez wahania rozpoczęła działania w kierunku upowszechnienia tego cudu. Niejednokrotnie kontaktowała się w tej sprawie z Ojcem Świętym Piusem XI. W owych czasach spotkanie z papieżem nie należało do rzeczy prostych. W kontaktach z nim Marii Józefie pomagał ówczesny metropolita wrocławski abp Adolf Bertram. Uzyskanie akceptacji życiowej misji baronowej nie było łatwe, gdyż uznaniu objawień stanowczo sprzeciwiał się francuski kardynał (zapewne obawiał się przyćmienia sławy objawień w Lourdes). Mimo jego sprzeciwu, w 1930 r. Kościół uznał cud objawienia w Fatimie.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Prezydium KEP: wizja seksualności i płci obecna w edukacji zdrowotnej - niezgodna z polskim prawem

Wprowadzana do szkół tzw. edukacja zdrowotna łamie wszystkie przepisy prawne, a w dłuższej perspektywie zmierza do zmiany polskiego prawa - na prawo antyrodzinne i destabilizujące płeć - podkreślają członkowie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w liście w sprawie nowego przedmiotu edukacja zdrowotna.

Członkowie Prezydium KEP zwracają uwagę, że wizja seksualności i płci obecna w edukacji zdrowotnej jest niezgodna z polskim systemem prawnym. „Konstytucja wyraźnie podkreśla, że małżeństwo, rodzina, macierzyństwo i ojcostwo pozostają pod ochroną państwa. Ponadto w prawie oświatowym widnieje wiele zapisów zobowiązujących instytucje państwowe do działań prorodzinnych” - zaznaczają.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję