Reklama

Polska

Polscy ojcowie synodalni podsumowali Synod Biskupów o młodzieży

Briefing prasowy z udziałem polskich uczestników Synodu Biskupów o młodzieży odbył się dziś w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Zaprezentowano dokument końcowy synodu oraz wskazano na wkład polskiej delegacji w obrady synodalne. W spotkaniu wzięli udział: abp Stanisław Gądecki, bp Marian Florczyk, bp Marek Solarczyk, a także bp Artur Miziński, sekretarz generalny KEP i ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP.

[ TEMATY ]

synod

Synod o młodzieży

Episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Stanisław Gądecki zaznaczył, że synod zajmował się młodzieżą szeroko rozumianą, aż do 29 roku życia. Młodzież ta nie była ograniczona tylko do katolickiej, analizowano sytuację młodzieży na całym świecie.

– Nowością tego synodu było to, że wprowadzono pewne zmiany metodologiczne. W samym zgromadzeniu wzięło dział 268 ojców synodalnych, kardynałów, arcybiskupów i biskupów, ale także dość konsystentna grupa młodzieży z całego świata. Do tej pory tego nie było - relacjonował abp Gądecki. Jak dodał, po wypowiedziach, które bardziej się młodym podobały, rozlegały się entuzjastyczne oklaski i gwizdy, natomiast przemówienia nie cieszące się dużym uznaniem spotykały się z ciszą. W ocenie przewodniczącego KEP było to zgromadzenie radośniejsze i nie aż tak trudne i napięte, jak poprzedni synod poświęcony rodzinie. "Pogodną atmosferę wzmocniła permanentna obecność Ojca Świętego" - powiedział abp Gądecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważną zmianą było wprowadzenie czterominutowego czasu na przemówienia, po którym wyłączano mikrofony, oraz trzyminutowego milczenia po pięciu wypowiedziach, co według abp. Gądeckiego „wybitnie nadawałoby się do każdego parlamentu”.

– Porównując z innymi synodami wydaje mi się, że była znacznie większa obecność Afryki i to bardzo bystrych afrykańskich biskupów oraz bardzo silna obecność zakonników – dodał przewodniczący KEP.

Reklama

Polska delegacja wręczyła papieżowi Positio do beatyfikacji sł. Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, nazwanego „Apostołem Młodych”, a także sportowe koszulki od bp. Mariana Florczyka.

– Tylko 5 ze 167 punktów całego dokumentu uzyskało zgodę wszystkich biskupów. Przyjęliśmy treść dokumentu końcowego z satysfakcją. Mocnym śladem naszej obecności i troski było to, by w dokumencie znalazło się odniesienie do nauczania Jana Pawła II, który bardzo troszczył się o młodzież i odczytał młodego człowieka, zgłębił i psychologię, i całą filozofię, pytał o sens życia młodego człowieka. Jeden z francuskich biskupów mówił, że Jan Paweł II uczył młodzież, jak żyć, co znaczy przynależność do Kościoła, być świętym – mówił bp Marian Florczyk, podając przykłady obecności nauczania papieża Polaka w końcowym dokumencie.

Polskim wkładem było również zagadnienie sportu, czym osobiście na prośbę papieża Franciszka zajął się bp Florczyk. „W 47. punkcie dokumentu końcowego jest mowa o sporcie, by Kościół współpracował ze sportem po linii duszpasterskiej, ubogacając ludzi sportu wartościami duchowymi i religijnymi, ale także by Kościół objął swoją pomocą duszpasterską także młodych niepełnosprawnych” – powiedział delegat KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców.

Reklama

– Przy sporcie wyczynowym jest potrzebny trener, cały sztab. Jestem przekonany, że to ogromne doświadczenie modlitwy, które trwało w Polsce, dawało wielką moc, żeby rzeczywiście to był czas działania Ducha Świętego, bo On jest najlepszym trenerem tych wszystkich duchowych tajemnic – powiedział bp Marek Solarczyk, odnosząc się do modlitewnych akcji, jakie miały miejsce w naszym kraju w intencji synodu, w których wzięło prawie 9,5 tys. młodych ludzi.

Biskup pomocniczy warszawsko-praski powiedział, że ogromną wartością synodu jest sam dokument końcowy, który niesie wielkie bogactwo treści. „To wielkie wyzwanie i zaproszenie do tego, co jest przed nami” – zaznaczył biskup.

Abp Gądecki zaznaczył, że polska delegacja przypomniała nauczanie papieża Jana Pawła II o młodzieży. Zwrócił uwagę, że w dokumencie roboczym, na którym pracowali ojcowie synodalni, nie było wzmianki o papieżu Polaku. "Wydawało nam się słuszne zwrócić uwagę na ten brak, skoro Ojciec Święty tyle o młodzieży mówił i tyle dla młodzieży zrobił - to on wprowadził Światowe Dni Młodzieży, to on wprowadził Niedzielę Palmową z młodzieżą" - podkreślił metropolita poznański. Z zadowoleniem przyznał, że w dokumencie końcowym kilka razy pojawiło się odniesienie do św. Jana Pawła II, o Światowych Dniach Młodzieży, o jego duszpasterstwie młodzieżowym i encyklice "Laborem exercens".

Ponadto abp Gądecki poinformował, że wkładem polskiej delegacji było także zwrócenie uwagi na brak w dokumencie roboczym wzmianki o formowaniu młodych do czystości. "Przygotowaliśmy tekst mówiący o tym, że bez człowieka uformowanego do czystości nie można potem oczekiwać wierności w małżeństwie" - podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, dodając, że choć "nie w tak silnym sformułowaniu, jakie podaliśmy", ale weszło to do dokumentu końcowego.

Reklama

Abp Gądecki przypomniał, że dokument ten ma strukturę w kluczu opisu wędrówki Jezusa z uczniami do Emaus, wyrażonym słowami: "W drodze z nimi", "Otworzyły im się oczy. Nowa Pięćdziesiątnica" i "Wyruszyli bez zwłoki. Kościół młodych".

W pierwszej części poddano analizie kontekst, w jakim żyje współczesna młodzież. "Opis kontekstów życia młodych ludzi jest przedsięwzięciem dość karkołomnym, gdyż to, co jest ważne dla młodzieży w Polsce nie jest istotne w Niemczech, a to co ważne w tym kraju jest zupełnie nieobecne w Afryce itp." - zwrócił uwagę abp Gądecki.

Arcybiskup przypomniał, że roboczy dokument synodalny (Instrumentum laboris) powstał na podstawie kilkunastu tysięcy ankiet zebranych z całego świata i na ich podstawie opracowano syntezę o charakterze czysto statystycznym. Ankiety pokazały niezwykle bogaty i zróżnicowany obraz młodzieży. W pierwszej części dokumentu końcowego z bogactwa zebranych materiałów wyróżniono cztery zasadnicze obszary: "świat rodziny", "świat szkoły i uniwersytetu", "świat cyfrowy" oraz "świat migracji". Są to cztery tematy, które najbardziej dotyczą świata młodych i które ich interesują.

Reklama

Większość młodych uważa rodzinę za jedyny autorytet. Pozostałe tematy jak wiara, kultura, wolność znajdują się na dalszych miejscach w hierarchii ważności spraw życiowych. "Rodzina jest tą wartością, do której czują największe zaufanie, a to budzi wśród młodych pragnienie założenia własnej rodziny. Niestety założenie własnej rodziny nie jest dla młodych ludzi czymś prostym, ponieważ wymaga od każdego dużej dozy wyrzeczeń i odpowiedzialności" - mówił arcybiskup, zwracając uwagę na jej zróżnicowany obraz w różnych częściach świata.

Odnośnie do świata szkół i uniwersytetów, wszyscy młodzi ludzie wskazują na ich wartość i potrzebę edukacji. W tym obszarze również istnieje duże zróżnicowanie. "W Afryce młodzi wiedzą, że jedyną szansą emancypacji jest zdobycie wykształcenia. Dlatego z tego kontynentu rozlegało się wołanie o edukację" - przypomniał abp Gądecki.

W przypadku "świata cyfrowego" wskazywano na jego wszechobecność, zaznaczając, że nie dotyczy on całego obszaru świata, np. większości krajów afrykańskich, gdzie panuje ubóstwo. Z kolei na Zachodzie "świat cyfrowy" stanowi dobro, rozszerzając horyzonty oraz ułatwia kontakty międzyludzkie i jest zarazem dużym zagrożeniem prowadzącym do uzależnień.

Mówiąc o migracji, metropolita poznański przypomniał o wielomilionowej rzeszy ludzi, którzy już wyemigrowali ze swoich krajów, bądź chcą to uczynić. Przeważająca część z nich to młodzi ludzie. "Wielu młodych migrantów, żyjąc złudzeniami dobrobytu, trafia na Zachód i doznaje rozgoryczenia" - zwrócił uwagę abp Gądecki.

W tym kontekście przypomniał stanowisko papieża i Kościoła wobec migrantów, aby ich przyjmować, otoczyć opieką, integrować i wspierać. Zaznaczył, że w perspektywie politycznej często taka perspektywa nie jest rozumiana, nawet wśród polityków uważających się za katolików. "Kościół jednak i w sprawie migracji musi być światłem dla świata. Zwraca uwagę na kryzys demograficzny państw Zachodu, które nie mają dobrej przyszłości, jeśli ich społeczeństwa nie zostaną wzbogacone przez migrację. Trzeba dostrzec jej dobrą stronę, a nie doszukiwać się samych negatywów. Staramy się o tym stale przypominać w Polsce" - powiedział arcybiskup poznański.

2018-10-30 17:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W ramach "Drogi Synodalnej" nic bez papieża i Rzymu

[ TEMATY ]

synod

Niemcy

youtube.com

W ramach "Drogi Synodalnej" nie będzie, żadnych wyjątkowych jedynie niemieckich rozwiązań bez akceptacji papieża i Rzymu w sprawach o znaczeniu globalnym dla Kościoła. Nie może być i nie będzie żadnych tego rodzaju decyzji - zapewnia o. Hans Langendörfer. Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Niemiec w rozmowie z KAI zastrzega, że niemiecki Kościół chce wnieść jakiś wkład w to, co może być pomocne Kościołowi powszechnemu i Rzymowi oraz podkreśla, że "ewangelizacja stoi w centrum misji Kościoła i we wnętrzu „Drogi Synodalnej”.

O. Hans Langendörfer SJ: W zeszłym roku ukazał się raport pod dość "nie łatwym" tytułem: „Wykorzystywanie nieletnich przez księży katolickich, diakonów i zakonników zakonów męskich na obszarze Konferencji Biskupów Niemiec“. Pokazuje on, po raz kolejny, jak głęboko zostało podważone zaufanie do Kościoła katolickiego. Raport sugeruje, że istotne czynniki, które sprzyjały wykorzystywaniu miały miejsce w samym Kościele i miały charakter systemowy. Po pierwsze dotyczą one wykorzystywania stanowiska władzy ze strony Kościoła i braku możliwości współudziału pozostałych jego członków. W skrócie: chodzi o klerykalizm. Po drugie: sugeruje się, że negatywny wpływ mógł mieć stosunek Kościoła do seksualności. Po trzecie: oddziaływanie na to również mogła mieć forma życia księży katolickich, zwłaszcza problem obowiązkowego celibatu. Po czwarte chodzi również o ograniczoną możliwość współudziału kobiet w posługach oraz urzędach w Kościele. Tym tematom stawiają czoła nasi biskupi, z wyraźnym podkreśleniem udziału osób świeckich. Tego właśnie oczekuje wielu wiernych. Zdecydowana większość biskupów uważa to za nieunikniony wymóg dla ich duszpasterskiej posługi. Pragną oni wypełnić misję, do której powołał ich Chrystus jako biskupów.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty pielęgniarz papieża ucałował jego trumnę

Noc przed pogrzebem Ojca Świętego bazylika św. Piotra była już zamknięta dla wiernych. Nie oznacza to jednak, że papież Franciszek pozostał w niej sam. Honorową straż trzymała Gwardia Szwajcarska, a modlitwy prowadzili kanonicy bazyliki watykańskiej i siostry zakonne. Franciszka żegnali także jego najbliżsi współpracownicy. Były to chwile bardzo intymne, a zarazem poruszające.

Przy trumnie papieża modlili się m.in. członkowie jego watykańskiej rodziny. Trzej papiescy sekretarze - księża: Juan Cruz Villalon, Manuel Pellizzon i Fabio Salerno. Obecni byli także świeccy, którzy do ostatnich chwil wspierali Franciszka. Jego osobisty pielęgniarz Massimiliano Strappetti i pomagający mu w codziennych czynnościach - Piergiorgio Zanetti i Daniele Cherubini. Każdy z nich pożegnał się z Ojcem Świętym, całując jego trumnę.
CZYTAJ DALEJ

81-letnia siostra złamała protokół podczas pogrzebu. To przyjaciółka Franciszka

2025-04-26 18:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

81‑letnia siostra

protokół

przyjaciółka

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Osiemdziesięciojednoletnia Siostra Geneviève Jeanningros, przyjaciółka papieża Franciszka, która mieszka w cyrkowej przyczepie kempingowej w Rzymie i odwiedzała papieża w każdą środę, raz w miesiącu zabierała ze sobą osobę transseksualną. Dziś złamała protokół, żegnając się z nim podczas pogrzebu

Genevieve Jeanningros to francusko-argentyńska zakonnica i członkini Małych Sióstr Jezusa. Była bliską przyjaciółką papieża przez ponad 40 lat i znana była ze swojej pracy ze społecznościami marginalizowanymi, takimi jak pracownicy cyrku i osoby transpłciowe. Podczas spoczynku papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra, siostra Jeanningros mogła złamać protokół i pomodlić się przy jego trumnie, co odzwierciedlało ich głęboką więź. Papież Franciszek nadał jej nawet przydomek „L'enfant awful”, podkreślając ich żartobliwą relację. Mieszkała w przyczepie niedaleko parku rozrywki w Ostii w Rzymie od ponad 50 lat, poświęcając swoje życie ubogim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję