Reklama

„Byłem chory, a odwiedziliście Mnie; (...) wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”

Niedziela częstochowska 6/2005

Archiwum Apostolstwa Chorych

Klerycy chętnie odwiedzają osoby samotne i chore

Klerycy chętnie odwiedzają osoby samotne i chore

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Działające w WSD Apostolstwo Chorych gromadzi alumnów, którzy odwiedzają regularnie osoby samotne, chore, niepełnosprawne, w tym także księży emerytów. Taka posługa wymaga od każdego przełamania bariery lęku, niepewności i poświęcenia własnego czasu. Ale ile dobra otrzymuje się w zamian!
Chorzy cieszą się na nasz widok, z radością oczekują odwiedzin. Zawsze doświadczamy serdeczności, co nas mocno buduje, nas - zdrowych fizycznie, a często zachmurzonych i według naszego mniemania pokrzywdzonych, bo coś nie układa się po naszej myśli. Wielu alumnów idzie do chorych, by wzmocnić się duchowo, by mieć siłę do nauki i pracy nad sobą. Wizyta u chorego jest dla nas także znakomitą okazją do sprawdzenia swej gorliwości apostolskiej, ludzkiej wrażliwości oraz praktycznych umiejętności ewangelizacyjnych i duszpasterskich. Mamy przed oczyma wzór św. Brata Alberta Chmielowskiego, który powtarzał, że trzeba być „dobrym jak chleb i dzielić się sobą z innymi ludźmi”, a także św. Kamila de Lellis, który powiedział, że największym nieszczęściem człowieka jest niemożność czynienia miłosierdzia, niemożność pomocy bliźnim. Uczymy się współcierpienia, cierpliwego słuchania, a także odnajdywania się w niecodziennych sytuacjach. Między osobą chorą a klerykiem zawiązuje się duchowa przyjaźń, wymiana modlitwy. Na przykład księża emeryci ofiarują za nas swoje cierpienia, modlą się w naszych intencjach, a my możemy z nich czerpać wzór kapłańskiego życia. Spotkanie z osobą chorą, starszą czy niedołężną, pozwala nam docenić wszystko, co otrzymaliśmy od Boga, pozwala dostrzec kruchość ziemskiego istnienia, stawia w perspektywie śmierci i wieczności. Czyńmy więc miłosierdzie, póki mamy ku temu sposobność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy kwiat Ameryki

Za dnia prowadziła w Limie przytułek dla sierot i osób starszych, porzuconych przez rodziny, noce spędzała na modlitwie.

Isabel Flores de Oliva, bo tak naprawdę nazywała się Róża z Limy, była pierwszą osobą urodzoną w Ameryce, która została wyniesiona na ołtarze. Jej kanonizacja nastąpiła dość szybko, 54 lata po jej śmierci, a to za sprawą głębokiej pobożności i duchowych przymiotów, które ją cechowały. Już w dzieciństwie miała zadatki na świętą. Zafascynowana życiorysem św. Katarzyny ze Sieny za jej przykładem, jako mała dziewczynka, złożyła śluby czystości. W tym postanowieniu wytrwała do końca życia, pomimo że rodzice, szczególnie matka, nalegali na jej zamążpójście. Przez 10 lat matka, mimo swojej pobożności, starała się odwieść córkę od zamiaru wstąpienia do zakonu, w czym nie cofała się nawet przed złośliwościami. Róża wszystkie cierpienia zadawane przez najbliższą jej osobę znosiła pokornie, ofiarowywała je Chrystusowi.
CZYTAJ DALEJ

Kwiat świętości

Niedziela przemyska 34/2012

[ TEMATY ]

święta

wikipedia.org

Św. Róża z Limy

Św. Róża z Limy

Prawdę mówiąc to trochę egzotyczna święta... Nieczęste jej wizerunki znajdujemy głównie w świątyniach dominikańskich. Isabel Flores de Oliva bo tak brzmi pełne nazwisko Róży z Limy urodziła się 20 kwietnia 1586 r. w dalekiej peruwiańskiej Limie, mieście liczącym wówczas 25 tys. mieszkańców, założonym przez słynnego konkwistadora - Francisco Pizarro.

Dziewczynka od najmłodszych lat oczarowywała wszystkich swoją urodą. Niezwykle delikatna twarz była powodem, dla którego opiekująca się nią niania nazwała dziewczynkę Różą. Inne notki z biografii Świętej wspominają, że to z powodu zamiłowania do rosnących w przydomowym ogrodzie kwiatów nazywano ją Różą. Dziewczynka zapragnęła od najmłodszych lat poświęcić swoje młode życie Bogu; w ogrodzie miano wybudować specjalnie przeznaczoną dla niej altankę, w której zamieszkała, a która z czasem przekształcona została w pustelnię. Róża wstąpiła również do Trzeciego Zakonu Dominikanów.
CZYTAJ DALEJ

Jadowniki Mokre pożegnały śp. abpa Józefa Kowalczyka

2025-08-23 13:35

[ TEMATY ]

abp Józef Kowalczyk

Archidiecezja Gnieżnieńska

- Śp. abp Józef Kowalczyk żył dla Pana, żył i pracował dla Jego Kościoła. Świadkowie jego codziennej pracy zaświadczają, że była gigantyczna - powiedział abp Wiktor Skworc o zmarłym byłym nuncjuszu apostolskim w Polsce i Prymasie. Były biskup tarnowski przewodniczył Mszy św. żałobnej w kościele w Jadownikach Mokrych - rodzinnej parafii abpa Kowalczyka.

Liturgię poprzedziła procesja z trumną byłego nuncjusza apostolskiego w Polsce z Ośrodka Opiekuńczo - Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej do kościoła parafialnego. Abp Kowalczyk był inicjatorem powstania ośrodka, a 24 lata temu otwierał go także ówczesny biskup tarnowski Wiktor Skworc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję