"Wyobrażam sobie piękną figurę Niepokalanej w wielkim ołtarzu, a na jej tle pomiędzy rozłożonymi rękami monstrancja w ciągłym wystawieniu Przenajświętszego Sakramentu. Bracia na zmianę adorują. Kto zagląda do kościoła «bazyliki», pada na kolana, adoruje, spogląda na twarz Niepokalanej, odchodzi, a Ona z Panem Jezusem jego sprawę załatwia...” - tak pisał w 1934 roku św. Maksymilian Maria Kolbe.
Kaplica wieczystej adoracji była marzeniem św. Maksymiliana i miała być wpisana w chryzmat Niepokalanowa. Przypomnę, że budowa nowego dużego kościoła (obecnie bazyliki), który miał służyć zarówno braciom franciszkanom, miejscowej ludności oraz pielgrzymom, rozpoczęła się za życia założyciela Niepokalanowa. Kopanie fundamentów oraz poświecenie krzyża na placu budowy odbyło się w maju 1939 roku, czyli dosłownie w przededniu wybuchu wojny. Niestety rozpoczęte prace zakończyły się we wrześniu 1939, a zgromadzone materiały budowlane zostały zrabowane przez Niemców.
Choć Bazylikę udało się wybudować po wojnie, to zapomniano o planach wieczystej adoracji. Dlatego też otwarcie kaplicy „Gwiazdy Niepokalanej”, czyli jednej z gwiazd Światowego Centrum Modlitwy o Pokój, jest po wielokroć symboliczne. Gwiazda rozbłyskuje modlitwą w kolejną rocznicę wybuchu II wojny światowej, ale także w roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. To również ukończenie budowy Bazyliki w Niepokalanowie według pomysłu św. Maksymiliana. Teraz ten wielki męczennik II wojny światowej będzie również naszym orędownikiem w intencji pokoju, a Niepokalana z Panem Jezusem sprawę załatwi...
Pomóż w rozwoju naszego portalu