Reklama

Rodzina - matka społeczeństwa (I)

Szybki rozwój gospodarczy, ekspansja przemysłu, pogoń za dobrami materialnymi, a zwłaszcza wszechobecny wyzysk sprawiają, że wiele rodzin w naszym kraju prowadzi żywot niegodny człowieka. Rodziny tworzą państwo, bez rodzin nie może istnieć naród, to rodziny dają obywateli tworzących społeczeństwo. Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński w jednym z artykułów do „Ładu Bożego” pisał, że „rodzina jest matką społeczeństwa”. W każdym dobrze rządzonym państwie rodzina powinna być na pierwszym miejscu, tylko wtedy to państwo będzie zdrowym organizmem społecznym.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 4/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Krystyną Szewczuk, Lucyną Kidą i Leokadią Kuncewicz z Poradni Rodzinnej przy parafii Miłosierdzia Bożego w Stargardzie Szczecińskim rozmawia Magdalena Bednarska

Magdalena Bednarska: - Historia uczy nas, że dobro państwa i obywateli nie będzie nietknięte tam, gdzie chwieje się fundament, na którym się ono opiera, a mianowicie prawny moralny związek kobiety i mężczyzny. Jako osoba prowadząca poradnictwo rodzinne ma Pani styczność z młodymi ludźmi. Jak oni podchodzą do zadań, jakie niesie ze sobą małżeństwo, a tym samym założenie rodziny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Krystyna Szewczuk: - Można dużo na ten temat powiedzieć. Są bardzo pozytywne przykłady. Mamy takie pary, które są bardzo otwarte i widać, że zależy im na małżeństwie i rodzinie. Chcą, aby miedzy nimi powstało głębsze uczucie, zależy im na trwałym związku. Są jednak i takie pary, które mówią, że najważniejsze w życiu są pieniądze, praca, przyjemności, a inne rzeczy przyjdą same. Można to również odnieść do metod naturalnego planowania poczęć. Niezbyt odpowiedzialnie do nich podchodzą. Niektóre słuchają tego, co mamy do powiedzenia i specjalnie nie dyskutują. Są też takie, które twierdzą wręcz, że ich to wcale nie interesuje, bo są to metody niepewne, niesprawdzone. Jak to określają, nie mają na nie czasu. Według nich, są metody łatwiejsze i pewniejsze. Widać, że w tak młodym wieku są oni nastawiani wyłącznie na branie - wziąć i mieć jak najwięcej przyjemności. Raczej mało jest w nich odpowiedzialnej miłości, która daje gwarancję trwałości związku.

- Człowiek w świecie nie żyje sam, lecz wśród innych ludzi, z którymi łączą go różnorodne związki, bliższe lub dalsze. Oczywiście, najbliższe łączą z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami. Jak dziś w świecie zdominowanym przez materializm przedstawiają się te związki?

Leokadia Kuncewicz: - Wydaje mi się, że rodziny jakby trochę się zamykają. Mało jest otwartości, nie ma też rodzin wielopokoleniowych, jest trochę mniejszy kontakt. Może jeszcze z rodzicami jest najbliższy, ale siostry czy bracia już jakoś zamykają się na siebie. Nie wiem, z czego to się bierze, czy z egoizmu, czy każdy jest tak zabiegany, zapracowany, że myśli tylko o sobie, żeby jemu tylko było dobrze. Są jeszcze pewnie takie rodziny, gdzie jest kontakt bardzo bliski, ale wydaje mi się, że to zanika, że rodziny są bardziej zamknięte. W ważnych sytuacjach, które by się wydarzyły, rodziny na pewno by się wspierały, ale na co dzień ten kontakt jest o wiele mniejszy.

Reklama

Krystyna Szewczuk: - Ma na to wpływ jeszcze jedna rzecz - pogląd, że każdy człowiek ma prawo do intymności. Właśnie ta szeroko rozumiana intymność, np. zamykanie się we własnym pokoju każdego członka rodziny, również ogranicza związki rodzinne. W rodzinie człowiek uczy się, że jest jeszcze obok mnie ktoś, kto potrzebuje pomocy, komu powinno się ustąpić. To jest wychowanie do miłości prawdziwej, która uczy szacunku do człowieka.

Lucyna Kida: - Dorastania do rozumnego rodzinnego bycia, czyli zainteresowania problemami, a nawet stanem ducha tego kogoś, kto jest w rodzinie, uczy się od małego.

- Założenie rodziny jest jedną z potrzeb, jaka wynika z natury człowieka. To powinno skłonić państwo do opieki nad rodziną. Czy w Polsce gremia rządzące mają świadomość, że bez rodzin nie będzie państwa?

Lucyna Kida: - Myślę, że świadomość mają, tylko że inne cele, inne priorytety wychodzą na czołówkę.

Krystyna Szewczuk: - Są gremia polityczne, które starają się walczyć o rodzinę, ale nie mają siły przebicia i brak im skuteczności w tym, co robią. Są to gremia, które są mniejszością. Wydaje mi się, że rządzący za ważniejsze uważają cele gospodarcze i polityczne i przez to są oderwani od spraw społecznych. W każdym razie nie można powiedzieć, że nie zdają sobie z tego sprawy.

- W szeregu środków, którymi rozporządza państwo dla dobra rodziny, jest prawo. Czy prawo w Polsce chroni rodzinę?

Reklama

Lucyna Kida: - Nie chroni dziecka, więc i nie chroni rodziny. Robi się to wybiórczo, nie ma w tym czystej intencji ochrony rodziny. Mąż i żona tworzą małżeństwo, z którego bierze początek rodzina. Rodzi się dziecko i wtedy jest już pełna rodzina. Dziś, zamiast się dowiedzieć, że mamy kolejne działanie prawodawcze na rzecz rodziny, słyszymy o świadomym rodzicielstwie. Jeżeli będę chciała zostać matką, to moje jajeczko wyizoluję, ktoś je zapłodni, ja ewentualnie się przyjrzę temu, czy to jest tak, jak bym chciała i zobaczę za rok czy dwa, czy z tego wyszło dziecko do mnie podobne, a może niepodobne. Ironicznie to mówię, ale to są te wizje, które przed nami się roztaczają. Ciężko wychować dziecko, bo to dużo kosztuje. Wielu w poradni tak mówi: dziecko kosztuje. Te koszty to jest nasze życie.

Krystyna Szewczuk: - Prawo jest jakby odzwierciedleniem naszej postawy, broń Boże kogoś urazić. Nasze poglądy, naszą wiarę inni mogą obrażać, a my nie możemy nikogo urazić. Dlatego mówi się o partnerstwie, nie o małżeństwie, bo są pary, które nie życzą sobie małżeństwa, więc żeby ich nie obrazić, mówi się o partnerstwie.

- Nie ulega wątpliwości, że państwo bez rodzin nie zaistnieje. Ma więc ono wobec nich ogrom zadań do wykonania. Co tak naprawdę należy się rodzinie od państwa?

Lucyna Kida: - Przede wszystkim należy podkreślić pomocniczą rolę państwa. Przez mechanizmy prawne czy gospodarcze państwo ma wpływ na cały system ustawodawczy i sądowniczy. Ważne jest stwarzanie takich możliwości, aby rodzina spełniała swoje zadania - życie w miłości. Z tego, oczywiście, wynika prokreacyjna rola małżeństwa.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP o Jubileuszu mediów: W różnorodności szukaliśmy tego, co najważniejsze, czyli głosu Ewangelii

2025-01-26 10:15

[ TEMATY ]

KEP

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

Jubileusz 2025

Włodzimierz Rędzioch

Reprezentowaliśmy różne media, a w różnorodności szukaliśmy tego, co najważniejsze, czyli głosu Ewangelii, który może być zwornikiem dla różnych tendencji politycznych, społecznych i gospodarczych – podkreślił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ, który wraz z grupą polskich dziennikarzy przebywa w Rzymie na obchodach Jubileuszu świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji.

„Ostatnie dni w Rzymie to był wyjątkowy czas dla ludzi mediów” – stwierdził rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ. „Z całego świata przyjechali dziennikarze, reporterzy, kamerzyści, ci wszyscy, którzy tworzą radio, telewizję, portale internetowe i media społecznościowe, by wspólnie modlić się i prosić Boga o łaski związane z Rokiem Jubileuszowym 2025” – zaznaczył. Wśród nich znajdowała się grupa dziennikarzy z Polski, którzy trzy dni przygotowywali się do obchodów przygotowanych przez Stolicę Apostolską.
CZYTAJ DALEJ

Trudne wspomnienia

2025-01-27 09:07

[ TEMATY ]

Auschwitz

obóz koncentracyjny

wspomnienie

obóz

niemiecki obóz

Guy Percival z Pixabay

W kwietniu 1940 r. do obozu koncentracyjnegp w Oświęcimiu przybył pierwszy transport - 728 więźniów politycznych. Głównie byli to studenci, uczniowie, wojskowi. Do listopada 1943 r. KL Auschwitz rozrósł się do rozmiarów olbrzymiego kombinatu, w którego skład wchodziły: obóz macierzysty Auschwitz, obóz koncentracyjny i ośrodek zagłady w Brzezince oraz obozy filialne przy gospodarstwach rolno-hodowlanych i przy zakładach przemysłowych. Zamordowano tam kilka milionów ludzi. Mija właśnie 80 lat od wyzwolenia obozu. Oto wspomnienia osoby, która przeżyła.

Miałam straszną tremę przed tą rozmową. Wiedziałam, że będę słuchała opowieści o zdarzeniach, o których każdy wspominający chciałby zapomnieć. Dopingowała mnie świadomość, że coraz mniej żyje świadków tamtych zbrodni. Ciepłe, przytulne mieszkanie, mili gospodarze. Pani domu - wytworna, dojrzała kobieta o pogodnej twarzy, na której trudno byłoby odnaleźć ślady strasznych przeżyć. W miarę snucia opowieści jej oczy zmieniają się. Dostrzegam w nich bardzo smutne dziecko.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: sąd rozpozna zażalenie na brak aresztu dla księdza, w którego mieszkaniu zmarł mężczyzna

2025-01-27 12:56

[ TEMATY ]

sąd

Adobe.stock.pl

12 lutego Sąd Okręgowy w Sosnowcu rozpozna zażalenie prokuratury na decyzję sądu rejonowego, który nie aresztował ks. Krystiana K. z diecezji sosnowieckiej. W mieszkaniu duchownego w marcu 2024 r. zmarł młody mężczyzna. Ks. K. jest podejrzany m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Informację o terminie rozpoznania zażalenia przekazał w poniedziałek PAP szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik. Prokuratura już wcześniej sygnalizowała, że śledztwo w tej sprawie zmierza do końca. Akt oskarżenia ma zostać przesłany po rozpoznaniu zażalenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję