Reklama

Nad Jordanem

Niedziela kielecka 2/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia dzisiejsza zaprasza nas nad Jordan, gdzie Jan Chrzciciel udziela chrztu. Staje przed nami w najważniejszym bodaj momencie swojego posłannictwa. Przygotował lud na przyjście Jezusa, a teraz sam Jezus przychodzi do niego i domaga się chrztu. Domaga się, ale Jan nie chce Mu go udzielić. Mówi, że powinni zamienić role. To Jezus powinien ochrzcić Jana, a nie Jan Jezusa. Jan jest konsekwentny: przecież mówił do ludu, że nie jest wart nosić Jego sandałów, tak jak sługa, jak niewolnik. Ale Jezus nie ustępuje, nalega, aby wypełniło się to, co sprawiedliwe. Chodzi tu o sprawiedliwość, jaką Bóg ofiarował swemu ludowi w przymierzu, która ma się wypełnić. Jezus stanie się doskonałym przymierzem między Bogiem i człowiekiem.
Czym więc jest chrzest Jezusa? Na pewno nie jest on zgładzeniem grzechu pierworodnego, bo przecież „Jezus był podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu” (por. Hbr 4, 15). Nie jest to również chrzest sakramentalny, lecz chrzest obmycia, o charakterze pokutnym. Obmycie wodą na Wschodzie oznaczało oczyszczenie i w czasach Jezusa znane były zwyczaje rytualnych ablucji.
Moment chrztu Jezusa nie był również momentem przyjęcia Ducha Świętego czy adopcji Chrystusa. Jest On od poczęcia prawdziwym Synem Ojca. Wiele lat po pierwszej epifanii w betlejemskiej grocie, gdy królowie złożyli hołd Jezusowi, następuje druga: niebiosa otwierają się i Bóg potwierdza wypełnienie przymierza: głos Ojca objawia, iż Jezus jest Jego Synem umiłowanym, a Duch Święty zstępuje na Niego, by mocą niebios zainaugurować Jego posłannictwo Zbawiciela. I to jest właśnie sednem Jego chrztu. Idzie posłusznie realizować dzieło zbawienia z pieczęcią samego Ojca.
W tej perspektywie będzie także widoczna Jego męka i śmierć, którą może nam przypominać pierwsze czytanie proroka Izajasza o tajemniczym Pomazańcu, którego Bóg pośle do ludu. To właśnie On utrwali prawo, otworzy oczy niewidomym, wyzwoli z więzienia, a przy tym będzie łagodny, wyrozumiały i cierpliwy. Tęskniło się właśnie do tych czasów mesjańskich. W Ewangelii to się wypełnia. Jan Chrzciciel ogłasza. Trzeba więc powiedzieć, że Prorok, Ewangelista, a za nimi dzisiejsza liturgia, ukazują w Jezusie umiłowanego przez Boga wysłańca, ożywionego i napełnionego duchem Bożym. W Nowym Przymierzu wypełnia się wszystko, co w Starym Testamencie było cieniem i zapowiedzią. Ów wysłaniec Boży staje się Przymierzem dla wszystkich narodów. Posłany jest także do nas. Dziś Jezus staje przed nami, obwieszcza całemu światu, w tym i nam, Dobrą Nowinę.
Ta Dobra Nowina to Chrystus, który ogłasza swój program - Sługa Boga solidarny z człowiekiem. Mówi o tym Izajasz: Mesjasz głosu nie podniesie, jest wyjątkowo opanowany, uszanuje każdą istotę, każdą iskierkę życia, każdy promyk nadziei i odruch dobrej woli. Św. Piotr krótko to streścił - „przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiał wszystkich” (por. Dz 10, 38). Duch Boży, którego Jezus stał się nosicielem, ten Duch został dla nas zarezerwowany. Każdy z nas, mieszkaniec najdalszych krańców ziemi, ma prawo do tego jedynego „przydziału”. Duch Święty zstąpił na Jezusa i dokonało się nowe stworzenie. Dokonało się to nad jednym z brzegów Jordanu, ale moc Ducha wybrała świadków, namaściła ich znakiem odwagi głoszenia, wysłała po krańce ziemi - na cały świat. Przypłynęli także do nas z tym samym programem, który się nie zmienił.
Chrystus posyła nas do tego świata nie po to, abyśmy potępiali go i narzekali, że jest zły, lecz by leczyć i uzdrawiać w nim to, co jest chore. Miłość głosić tam, gdzie panuje nienawiść, przebaczenie tam, gdzie krzywda, a nadzieję wlewać tam, gdzie jest rozpacz i smutek. Nie wolno wstydzić się i bać swego chrześcijaństwa. Dziś potrzebni są nam bohaterowie i świadkowie chrztu.
Dla nas chrzest Pana jest zapowiedzią naszego chrztu - tak powie św. Tomasz z Akwinu. Nad nami też otwiera się niebo, a nasze włączenie do wspólnoty Kościoła, zgładzenie grzechu pierworodnego jest początkiem misji chrześcijańskiej. Wspomniana jest najważniejsza chwila w naszym życiu, kiedy to staliśmy się dziećmi Bożymi, braćmi i siostrami Jezusa. Przez chrzest w niewidzialny sposób zostaliśmy zanurzeni w Bogu, w Jego świętości i miłości, a następnie wynurzyliśmy się jako zrodzeni z Boga, odrodzeni nowi ludzie. Otrzymujemy Ducha w momencie chrztu. Duch posłany dla nas, stał się równocześnie naszym programem. Programem naszych osobistych wyborów, naszej misji dla braci i drugiego człowieka. Trzeba tylko pytać siebie - czy widać wokół nas to działanie Ducha? A może dla wielu z nas jest On jeszcze nie odkryty? Jak wypełniam swoje powołanie wynikające z chrztu świętego? - warto o to pytać w świetle Ewangelii. Nic nie będzie znaczył chrzest dla nas, jeżeli nasze życie nie będzie naprawdę chrześcijańskie i Chrystusowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skarby Serca Jezusowego objawione światu: nowenna do św. Małgorzaty-Marii Alacoque

[ TEMATY ]

nowenna

św. Małgorzata Maria Alacoque

Agata Kowalska

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Nowenna rozpoczyna się od dnia 5 października.

CZYTAJ DALEJ

Rady o. Pio dotyczące modlitwy różańcowej

[ TEMATY ]

różaniec

św. o. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

Całe nauczanie Ojca Pio, który nigdy nie głosił kazań, ani nie był misjonarzem, ogranicza się do nauk udzielanych podczas spowiedzi oraz do rozmów i korespondencji z duchowymi dziećmi. Był wielkim obrońcą modlitwy różańcowej, której popularność w latach jego życia nieco przygasła i to nie tylko wśród ludzi świeckich, ale także wśród wielu księży, uznających ją za modlitwę nudną, będącą reliktem średniowiecza. Ojciec Pio przekonywał, że modlitwa różańcowa jest „najwspanialszym darem od Matki Bożej dla ludzkości”.

Podziel się cytatem Goście odwiedzający Ojca Pio, wśród których były osoby wszelkich zawodów, m.in. politycy, artyści, lekarze, słynne osobistości, otrzymywali od niego różaniec. Przy tej okazji prosił ich, aby go zawsze z sobą nosili i codziennie odmawiali przynajmniej jedną część, czyli pięć dziesiątków, które zapewnią im łaski i opiekę Matki Bożej. Różańce otrzymane od Ojca Pio obdarowani uważali zawsze za najcenniejszy podarunek.
CZYTAJ DALEJ

Trzy proste słowa: Jezu, ufam Tobie!

2025-10-06 17:48

Marzena Cyfert

Pamiątkowe zdjęcie młodzieży z bp. Jackiem Kicińskim

Pamiątkowe zdjęcie młodzieży z bp. Jackiem Kicińskim

Odpust parafialny, bierzmowanie młodzieży i rozpoczęcie peregrynacji relikwii św. Faustyny oraz Tryptyku Bożego Miłosierdzia przeżywała parafia św. Faustyny we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył bp Jacek Kiciński.

– Ten dzień jest dla nas ważny podwójnie, bo przeżywamy bierzmowanie i dzień odpustu w naszej parafii. Jak powiedział św. Jan Paweł II podczas Mszy św. kanonizacyjnej s. Faustyny, jej osoba była znana całemu światu. Ale jest też szczególnie bliska dla naszej wspólnoty parafialnej. Dziękujemy dziś Bogu za świętość, posługę i osobę św. s. Faustyny – mówił ks. Marek Dutkowski, proboszcz parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję