Reklama

Zanim twoje dziecko przystąpi do I Komunii św. (8)

Uroczystość pierwszokomunijna

Niedziela podlaska 19/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uwieńczeniem rocznej katechezy sakramentalnej w klasie drugiej jest uroczystość pierwszokomunijna, będąca świętem całej parafii. Z dostępnych źródeł wynika, że w całym Kościele aż do XVII w. nie mówi się o uroczystej I Komunii św. Rodzice doprowadzali swoje dzieci do Eucharystii w sposób prywatny. Autorstwo dzisiejszych obrzędów przypisuje się św. Wincentemu á Paulo (1581-1660) i jego misjonarzom, którzy urządzali we Francji, w połowie XVII w. zbiorową Komunię św. dzieciom na zakończenie misji parafialnych. W Polsce początki uroczyście obchodzonej I Komunii św. dzieci spotykamy w pierwszej połowie XIX w.
Jak z powyższego wynika, powstanie odrębnej uroczystości komunijnej przypada na okres potrydencki. Charakter tego soboru oraz podyktowany koniecznością chwili sposób wykładu depozytu wiary, wpłynął na ukształtowanie się specyficznego stylu duszpasterstwa w późniejszych wiekach. Znalazło to swój wyraz w całej koncepcji liturgicznej, a szczególnie w powstającym nowym modelu pobożności eucharystycznej, nacechowanej pewną jednostronnością, a nawet wypaczeniami. Wśród wielu symptomów można wymienić wyraźne rozluźnienie związku między ofiarą a sakramentem oraz między sakramentem a zbawczym dziełem Chrystusa. W późniejszym życiu wiernych przejawiało się to niepełnym uczestnictwem we Mszy św. lub praktyką Komunii św. poza Mszą św. Tak wyizolowana z całości Mszy św. Komunia stawała się celem samym w sobie. Mszę św. potraktowano jako środek do uobecnienia Chrystusa na ołtarzu pod postaciami chleba i wina przez konsekrację, bez zwracania specjalnej uwagi na samo uczestnictwo w Ofierze Eucharystycznej.
W rezultacie w samym dniu I Komunii św. nagromadzono mnóstwo nieistotnych i peryferyjnych elementów o charakterze raczej ascetycznym, a to w tym celu, aby uczynić z niego „najpiękniejszy” dzień w życiu. Przeżyciom dziecka w tym dniu towarzyszyło często niezdrowe napięcie wewnętrzne i oczekiwanie czegoś niezwykłego, a po Komunii następowało niekiedy przykre rozczarowanie.
Wypowiedziane wyżej krytyczne uwagi pod adresem dotychczasowej praktyki, pozwolą z pewnością zastanowić się nad propozycjami i sugestiami zmierzającymi do wydobycia istotnego sensu tego dnia. Na początek sprawa obietnic chrzcielnych, odnawianych zwykle w tym dniu wśród natłoku innych zobowiązań i dodatków. Obowiązek i prawo do Eucharystii wypływa z faktu chrztu dziecka, w którym nastąpiło pierwsze sakramentalne spotkanie z Chrystusem; natomiast to drugie jest konsekwencją i kontynuacją tamtego. Teraz jednak dziecko powinno przeżyć świadomie swój chrzest. Wcześniejsza praktyka temu nie sprzyjała. Stąd proponuje się przeniesienie tego obrzędu na początek inicjacji sakramentalnej. Właściwe przygotowanie do Eucharystii nie może pominąć również społecznego charakteru tego sakramentu. Winno to wyrazić się nie tylko czynnym zaangażowaniem rodziców, ale całej wspólnoty parafialnej, do której dziecko wchodzi teraz świadomie przez Komunię św. Sprawą wielkiej wagi jest wytworzenie odpowiedniego nastroju w kościele, sprzyjającego przeżyciom dziecka. Należy zatem wyeliminować wszystko, co rozprasza uwagę dzieci i przeszkadza w modlitwie. W tym dniu największym wydarzeniem jest Msza św., a najlepszym przygotowaniem do pełnego w niej uczestnictwa jest czynny w niej udział.
Wiele niepotrzebnego zamieszania sprawiają kamery, aparaty, reflektory, flesze oraz rozmaite „rekwizyty” trzymane przez dzieci w czasie Mszy św., z których przeważnie nie korzystają w czasie uroczystości, a które tylko rozpraszają uwagę. Dlatego nie powinno się w tym dniu przynosić ich do kościoła. Szczególnego przemyślenia domaga się ciągle nie rozwiązany problem ubioru dzieci. Najbardziej odpowiednim jest strój liturgiczny, jednolity dla wszystkich, przyjęty już w wielu parafiach. Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że pojawianie się napięć między rodziną a katechetą odnośnie do uroczystości pierwszokomunijnej jest zwykle wynikiem niezrozumienia przez rodziców czym jest Msza św., a szczególnie jakie znaczenie dla całego życia ma pierwsze pełne w niej uczestnictwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł Jan Turnau - ceniony publicysta, teolog, ekumenista

2025-10-31 17:06

[ TEMATY ]

teolog

publicysta

zmarł

Jan Turnau

Vatican Media

Dziś w Warszawie zmarł Jan Turnau - ceniony publicysta, teolog, działacz na rzecz ekumenizmu, inicjator pierwszego w Polsce międzywyznaniowego tłumaczenia Nowego Testamentu, znanego jako Ekumeniczny Przekład Przyjaciół. Miał 92 lata.

Był wieloletnim redaktorem działu religijnego w miesięczniku „Więź” (od roku 1959) i publicystą „Gazety Wyborczej” (od 1990), w której m.in. redagował „Arkę Noego" - strony poświęcone tematyce wiary. Pisał także dla „Gościa Niedzielnego”, „Tygodnika Powszechnego” i „Myśli Protestanckiej”. Autor m.in. książek „Zdaniem laika”, „Karol Wojtyła-Jan Paweł II. Kalendarium”, „Bóg dla wymagających”.
CZYTAJ DALEJ

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do nauczycieli: przemawiajmy do serca, uczmy z miłością

2025-10-31 16:31

[ TEMATY ]

nauczyciele

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Ja również byłem nauczycielem – powiedział Leon XIV na kolejnym spotkaniu z okazji Jubileuszu Świata Wychowania. Tym razem na Plac św. Piotra przybyli nauczyciele. Papież podzielił się z nimi wizją oświaty wyniesioną ze szkół augustiańskich. Przestrzegł przed niedocenianiem roli oświaty, bo zagraża to naszej przyszłości. Przypomniał, że to również do nauczycieli skierowane są słowa Jezusa: „co uczyniliście, jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.

Odwołując się do doświadczeń i nauczania św. Augustyna, Papież zachęcił nauczycieli, by oparli swoją misję na czterech filarach, którymi są życie wewnętrzne, jedność, miłość i radość.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję