Reklama

Św. Stanisław ze Szczepanowa patron ładu moralnego i społecznego (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

3. Biskup Stanisław Szczepanowski
O pochodzeniu bp. Stanisława dowiadujemy się dopiero z XIII-wiecznej tradycji. Najprawdopodobniej na świat przyszedł między 1030-1035 r. w Szczepanowie (70 km od Krakowa), jako syn Wielisława z rodu Turzynów i Małgorzaty (Bogny). Samo imię Stanisław, które nosił jeden z synów Włodzimierza Wielkiego, wskazywałoby na powiązania dynastyczne, a tym samym, jak utrzymują niektórzy, przyszły biskup mógł być ciotecznym siostrzeńcem Bolesława Śmiałego. Nie jest wykluczone, że ojciec Stanisława utrzymywał dość żywy kontakt z dworem książęcym Kazimierza Odnowiciela. Lata dziecięce Stanisław spędził w domu rodzinnym pod czujną opieką matki, potem kształcił się w opactwie benedyktyńskim w Tyńcu lub w szkole katedralnej w Krakowie. Niewykluczone, że naukę dalszą pobierał za granicą (Leodium lub Paryż). Tam też otrzymał w 1060 r. święcenia kapłańskie. Wróciwszy do kraju został przez biskupa krakowskiego Lamberta Sułę mianowany kanonikiem, a po jego śmierci obwołany biskupem (1070 r.). O nominacji Stanisława na biskupa krakowskiego zadecydował sam książę Bolesław, mając na uwadze dotychczasowe związki z dworem i odpowiednie kwalifikacje kandydata. Biskup bowiem stołecznego Krakowa musiał być aktywnym uczestnikiem poczynań politycznych władcy, które w najbliższych latach miały doprowadzić do zerwania zależności lennej od cesarza Henryka IV, utrwalenia polskiej organizacji kościelnej i koronacji Bolesława. Widocznie Stanisław odpowiadał tym wymogom. Zresztą działalność duszpasterska Stanisława wypadła w XIII-wiecznym żywocie imponująco. Stolicę biskupią na Wawelu Stanisław objął w 1072 r. Odtąd całym swoim autorytetem wspierał starania księcia Bolesława w jego zabiegach o odnowienie polskiego Kościoła. W liście książęcym wysłanym do Rzymu, którego autorem był zapewne sam biskup, była zawarta prośba o odnowienie gnieźnieńskiej metropolii oraz zwiększenie liczby diecezji, a tym samym o mianowanie nowych biskupów. Zgoda i współpraca między Kościołem i Państwem przynosiła obu stronom realne korzyści. Koronacja Bolesława podniosła znacznie prestiż państwa polskiego, a poparcie udzielone papiestwu w walce z cesarstwem uczyniło je ważnym ogniwem w polityce ogólnoeuropejskiej. Było to na pewno wielkie osiągnięcie księcia Bolesława i biskupa Stanisława, które zostało wkrótce przyćmione wzajemnym sporem, który to spór zadecydował o chwale pierwszego i tragicznym końcu drugiego.

Reklama

4. Zatarg między królem i biskupem
Biskup Stanisław Szczepanowski był nie tylko hierarchą kościelnym, ale przede wszystkim duszpasterzem. Leżało mu na sercu szerzenie i umacnianie wiary chrześcijańskiej w narodzie polskim. Nawoływał więc do przestrzegania Bożych przykazań, do życia według zasad religijnych i moralnych. Dla tych ideałów nie wahał się wytykać grzechów nawet samemu królowi, przypominając, że w swym postępowaniu musi się liczyć z niezmiennym Prawem Boga samego. Bronił też wolności, która jest podstawowym prawem każdego człowieka i którego bez przyczyny żadna władza nie może nikomu odbierać bez pogwałcenia porządku ustanowionego przez samego Boga. To mogło nie podobać się królowi, który był z natury porywczy i gwałtowny i być może stało się zarzewiem konfliktu między obu dostojnikami. Gall Anonim, wspominając o zaistniałym zatargu między królem i biskupem, napisał krótko, że Bolesław „do grzechu grzech dodał, że za bunt skazał na obcięcie członków. Ani więc biskupa buntownika nie uniewinniamy, ani króla mszczącego się tak szpetnie nie zalecamy, lecz przerwijmy w środku i opowiedzmy, jak został przyjęty na Węgrzech”. Nieco więcej szczegółów na temat zaistniałego konfliktu podał dopiero w XIII w. bł. Wincenty Kadłubek. Zapisał on bowiem w swej kronice, że Bolesław nieustannie wojował poza granicami Polski: Czechy (lata: 1058, 1070, 1075 - 1076), Węgry (1060, 1063, 1077), Kijów (1069, 1077). Kronikarz zaznaczył również, że te wyprawy były często powodem, iż w kraju szerzył się rozbój, wiarołomstwo żon, rozbicie małżeństw i ogólny zamęt. Kroplą, która przelała ów „kielich” była druga wyprawa Bolesława na Ruś Kijowską w 1077 r. Wtedy to, mimo wielu próśb rycerstwa, aby wracać do kraju, król nadal świetnie się bawił poza granicami Polski. W końcu rycerze, słysząc, co dzieje się w ich domach, zaczęli potajemnie opuszczać monarchę. Gdy wreszcie król wrócił do kraju, zemsta jego na uciekinierach była okrutna. Ręka jego dotknęła nie tylko samych rycerzy, ale całe ich rodziny i dobytek. W kraju lała się bratnia krew. W owym czasie był tylko jeden, który mógł powiedzieć królowi „dosyć!” Był to biskup krakowski - Stanisław. Według przekazu bł. Kadłubka biskup najpierw upominał władcę, ale gdy to nie pomagało, sięgnął po ostateczność - rzucając na króla ekskomunikę. Był to wielki akt niezwykłej odwagi pasterza ujmującego się za swoją owczarnią. Tym posunięciem hierarcha wyłączył króla ze wspólnoty Kościoła i zwolnił poddanych od posłuszeństwa. Faktem jest, że król wyrażony sprzeciw uznał za bunt czy zdradę i ukarał go w typowy dla średniowiecza sposób - ćwiartowaniem. Według relacji Wincentego Kadłubka, król wysłał na biskupa najpierw swoich siepaczy, a gdy ręce im opadły, sam zabił Stanisława. Współczesne oględziny dobrze zachowanej czaszki wskazują, że należała ona do mężczyzny liczącego 40 lat, na której widoczne są ślady po siedmiu cięciach miecza. Mord na krakowskim biskupie wywołał wielkie wzburzenie. Król Bolesław Śmiały wraz z żoną i synem Mieszkiem musiał opuścić kraj. Znalazł schronienie na Węgrzech u swego kuzyna św. Władysława. Niestety, tronu polskiego już nie odzyskał ani on, ani syn jego Mieszko, gdyż na ich miejsce władcą Polski wybrano Władysława Hermana - brata Bolesława. Król zrozumiał z czasem swój błąd, gdyż zmarł jako pokutnik w Osjaku w Karyntii (dzisiejsza Austria) w 1081 r. Polska natomiast straciła znowu na wiele lat koronę królewską i szereg przywilejów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

cdn.

Terminarz peregrynacji relikwii w diecezji legnickiej

9-10 V - Dekanat Mysłakowice
10-11 V - Dekanat Jelenia Góra Wschód
11-12 V - Dekanat Jelenia Góra Zachód
12-13 V - Dekanat Swierzawa
13-14 V - Dekanat Legnica Zachód

15 V przerwa na pielgrzymkę duchowieństwa do Gniezna. Diecezjalny Dzień Skupienia Kapłanów i Kleryków.

16-17 V 2004 Jelenia Góra - par. św. Jana Ap. i Ew.

2004-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego samego dnia

2025-10-25 15:42

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

śmierć kapłana

diecezja.kielce.pl

W piątek, 24 października 2025 roku, zmarło dwóch kapłanów: ks. Rafał Palacz oraz ks. Marcin Bajer. Informacje o ich śmierci pojawiły się na stronie diecezjalnej.

Ks. Rafał Palacz, wikariusz parafii w Sokolnikach, miał 48 lat. Jak poinformowała diecezja, szczegóły uroczystości pogrzebowych zostaną ogłoszone w najbliższych dniach.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: jak Mikołaj z Kuzy szukajmy nadziei w tajemnicy Boga

2025-10-25 15:25

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican News

Nie mamy jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania. Mamy jednak Jezusa. Za Nim podążamy. On nas poprzedza – mówił Papież podczas dzisiejszej audiencji jubileuszowej. Swą katechezę poświęcił Mikołajowi z Kuzy, XV-wiecznemu myślicielowi, który uczy nas nadziei, mającej swe źródło w rozważaniu tajemnicy Boga i obecności wśród nas zmartwychwstałego Pana.

Zwracając się do pątników, którzy przybyli do Rzymu na Rok Święty, Leon XIV zauważył, że „jubileusz uczynił nas pielgrzymami nadziei właśnie po to, abyśmy wszystko postrzegali w świetle zmartwychwstania Ukrzyżowanego. To właśnie w tej nadziei jesteśmy zbawieni! Jednakże oczy nie są do tego przyzwyczajone. Dlatego przed wstąpieniem do nieba Zmartwychwstały zaczął wychowywać nasze spojrzenie. I nadal, również dzisiaj, to czyni! Rzeczywiście, sprawy nie mają się tak, jak się wydają: miłość zwyciężyła, chociaż przed oczami mamy wiele sprzeczności i widzimy starcie wielu przeciwieństw”.
CZYTAJ DALEJ

Rosja przeprowadziła test pocisku manewrującego dalekiego zasięgu

2025-10-26 10:10

[ TEMATY ]

Rosja

test

nowy pocisk manewrujący

dalekiego zasięgu

Adobe Stock

Rosjanie testują nowy pocisk manewrujący o nazwie Burewiestnik. Zdjęcie poglądowe

Rosjanie testują nowy pocisk manewrujący o nazwie Burewiestnik. Zdjęcie poglądowe

Rosja przeprowadziła 21 października test nowego pocisku manewrującego o nazwie Burewiestnik, zdolnego do przenoszenia głowic nuklearnych - poinformował Władimira Putina szef sztabu generalnego rosyjskich sił zbrojnych, gen. Walerij Gierasimow.

Według oświadczenia przekazanego w niedzielę przez Kreml, pocisk przeleciał 14 tys. km i pozostawał w powietrzu przez około 15 godzin. Rosyjski przywódca wyraził przekonanie, że 9M730 Burewiestnik – określony w kodzie NATO jako SSC-X-9 Skyfall – jest „niepokonany” dla obecnych i przyszłych systemów obrony przeciwrakietowej, ma niemal nieograniczony zasięg i nieprzewidywalną trajektorię lotu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję