Od 1995 r. istnieje w Zielonej Górze tradycja odprawiania raz w miesiącu, zawsze w innej parafii, Mszy św. gromadzącej członków Ruchu „Domowy Kościół”.
W niedzielę, 14 grudnia ub.r. taką Mszę św. w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego odprawił o. Karol Meissner. O. Meissner, w życiu świeckim lekarz, a obecnie
benedyktyn, był w Zielonej Górze po raz czwarty. Znają go dobrze ci, którzy interesują się problematyką małżeństwa i rodziny. Jest autorytetem w tej dziedzinie, wykładowcą
Studium nad Małżeństwem i Rodziną, autorem wielu książek. Jak powiedział, podczas powitania gościa, proboszcz ks. prał. Jan Pawlak, „Ojciec leczył kiedyś ciała, a teraz psychikę
i ducha”.
O. Meissner tym razem wygłosił prelekcję pt. Seks w małżeństwie. Nawiązał w niej do ewangelicznego pytania: „Cóż mamy czynić?”. Takie pytania, dotyczące spraw intymnych
dręczą małżonków, ale krępują się oni je zadawać. Jako lekarz o. Meissner wie, że aktualnie 2/3 kobiet i coraz więcej mężczyzn nie wyraża zainteresowania współżyciem w małżeństwie.
Gorzej - rośnie liczba ludzi, którzy w swych planach życiowych w ogóle nie biorą małżeństwa pod uwagę. Wzrasta ilość rozwodów. W Zielonej Górze rozwodzi się co trzecie
małżeństwo. Może z tego wynikać, że małżeństwo dla wielu jest udręką, a przecież Pan Bóg wcale tego nie chciał. On stworzył nas mądrze, jako kobietę i mężczyznę, a my
nie doceniamy wielkości człowieka. Małżeństwo i rodzina to jeden ze składników tej wielkości, bo miłość i przekazywanie życia to obraz Trójcy Świętej. Z tej
perspektywy trzeba patrzeć na współżycie. Mąż i żona są dla siebie nawzajem darem w miłości. Co więcej - św. Paweł mówi, że małżonkowie powinni mieć cześć jedno dla drugiego.
Według o. Meissnera ta cześć leży u podstaw współżycia małżeńskiego.
W drugiej części swego wykładu o. Meissner rozwinął myśl, że także dziecko jest darem. Potrzebuje ono miłości i bezpieczeństwa. Rozwód jest dramatem dziecka, dlatego Ojciec prosił wszystkie
małżeństwa: „Pielęgnujecie wszystko, co was łączy, także na płaszczyźnie cielesnej. Jedność w małżeństwie jest dobrem dzieci”. I zakończył: „Bożej, prawdziwej miłości
serdecznie wam życzę”.
Po Mszy św. o. Karol Meissner udzielił specjalnego błogosławieństwa rodzicom z małymi dziećmi. A na wszystkich chętnych czekał posiłek w salce przy kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu