Współczesny świat nie sprzyja rozwojowi wewnętrznemu człowieka. Trudności życia codziennego, pogoń za pieniądzem skutecznie odarła go z wartości duchowych. To z kolei
stało się przyczyną wielu wewnętrznych kryzysów, które sprawiają, że ludzie coraz częściej zamykają się na siebie, widząc w drugiej osobie jedynie konkurenta w walce o lepszy
standard życia. Nie każdy jednak potrafi żyć w takim świecie. Z dnia na dzień więcej osób poszukuje wspólnot żyjących jakimikolwiek wartościami. Wielu szczególnie w ostatnim
czasie pojawiło się „proroków”, o których Pismo Święte mówi: „wilki w owczych skórach” i pod pretekstem pomocy w wychodzeniu z zawiłości
życia, stają się przyczyną jeszcze większych frustracji. Zdając sobie z tych wszystkich rzeczy sprawę, jako wspólnota ludzi wierzących stawiamy sobie pytania, co należy robić, aby z większym
spokojem każdy z nas mógł spoglądać w przyszłość? Co zrobić, aby było normalnie? Jak wykorzystać fakt, że Kościoły w Polsce są jeszcze pełne ludzi (czego nie można już
powiedzieć o krajach Europy Zachodniej), przyczyniając się do przemiany istniejącego porządku rzeczy w świecie?
Zbyt wcześnie, ufając własnym „jedynie słusznym” pomysłom duszpasterskim, odłożyliśmy na górną półkę naszych regałów z książkami List apostolski Jana Pawła II Novo millennio
ineunte. Zapomnieliśmy, że to właśnie w nim nasz Wielki Rodak przypomniał o skutecznym i niezawodnym programie, który spoczywa od 2000 lat w dłoniach Kościoła:
„Nie zbawi nas żadna formuła, ale konkretna Osoba oraz pewność, jaką Ona nas napełnia: Ja jestem z wami! (...) Program już istnieje: ten sam, co zawsze, zawarty w Ewangelii
i w żywej Tradycji. Jest on skupiony w istocie rzeczy wokół samego Chrystusa, którego mamy poznawać, kochać i naśladować, aby żyć w Nim życiem trynitarnym
i z Nim przemieniać historię, aż osiągnie swą pełnię w niebieskim Jeruzalem”. Papież, kontynuując, wskazuje na priorytety działania duszpasterskiego mające na celu
zjednoczenie wierzących z żywym Chrystusem działającym w Kościele. Ukazuje potrzebę dążenia do świętości, która nie jest zarezerwowana jedynie dla wybranych, ale dostosowana do każdego
powołania. Podłożem przemiany ma być modlitwa, będąca dialogiem z Jezusem, dialogiem miłości uwrażliwiającym człowieka na wszelkie poruszenia Ducha i uzdalniającym do dziecięcej
ufności i zawierzenia się sercu Boga Ojca. Największą jednak uwagę Papież kieruje na liturgię, która „jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie
jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc”. Sprawując Eucharystię Kościół uobecnia dzieło odkupienia, wskazując każdemu pokoleniu na to, „co stanowi zwornik całej historii,
w której tajemnica początków spotyka się z tajemnicą ostatecznego przeznaczenia świata”. Także sprawowanie sakramentu pokuty i pojednania ma uwrażliwiać serce współczesnego
człowieka na tajemnicę grzechu i kierować go w stronę Chrystusa „jako Tego, w którym Bóg ukazuje nam swoje miłosierne serce i w pełni jedna
nas ze sobą”. Równocześnie przypominając, że rezultaty naszego działania i planowania nie zależą tak do końca tylko od nas samych, albowiem „biada gdybyśmy zapomnieli,
że bez Chrystusa nic nie możemy uczynić”. Jan Paweł II kontynuuje dalej: „nie ulega wątpliwości, że tego pierwszeństwa, świętości i modlitwy nie można urzeczywistnić inaczej,
jak tylko przez ciągłe powracanie do słuchania Słowa Bożego. (...) Konieczne jest, aby Słowo Boże stawało się żywym spotkaniem, zgodnie z wielowiekową i nadal aktualną tradycją lectio
divina, pomagającą odnaleźć w biblijnym tekście żywe Słowo, które stawia pytania, wskazuje kierunek, kształtuje życie”. To z kolei doświadczenie Chrystusa w Słowie
Bożym prowadzi w konsekwencji na drogę deuterokatechumenatu i w konsekwencji do ewangelizacji.
Najwyższy zatem czas byśmy przestali być zadowoleni z tradycyjnego modelu duszpasterstwa, opierającego się jedynie na sprawowaniu Eucharystii, sakramentu pokuty i pojednania
oraz nabożeństwach wszelkiego rodzaju. Najwyższy czas, byśmy zadbali o prawdziwą i głęboką formację chrześcijan uczestniczących w życiu parafii, często pragnących pogłębienia
swojej więzi z Chrystusem i Kościołem. Bóg daje nam czas łaski „pełnych Kościołów” nie po to, byśmy gratulowali sobie nawzajem, że Polska jest krajem ludzi wierzących,
ale po to, byśmy zaufali Następcy św. Piotra i szczerze wsłuchując się w jego nauczanie, podjęli trud, budowania żywego Kościoła, między innymi przez organizowanie katechez parafialnych.
Wydaje się, że są one w dzisiejszych czasach dobrą receptą na zjednoczenie wiernych między sobą, na stworzenie prawdziwej wspólnoty parafialnej, która świadoma obowiązku autoformacji, będzie
bardziej odpowiedzialną za siebie i lokalny Kościół.
Świadomi wagi słów Namiestnika Chrystusowego, w parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Chojnowie 23 października ub.r. rozpoczęliśmy już kolejny (drugi) rok katechez
biblijnych. Spotkania ze Słowem Bożym prowadzi ks. dr Ryszard Kempiak SDS, wykładowca Pisma Świętego m.in. w Wyższym Seminarium Duchownym w Legnicy. Raz w miesiącu
stała grupa dorosłych parafian i młodzieży gromadziła się przez miniony rok na zgłębianiu bogactwa treści zawartych na kartach Objawienia, chcąc lepiej poznać kulturę i zwyczaje
starotestamentalne oraz nowotestamentalne, a przez to wnikliwiej rozumieć, co Bóg objawia z kart Pisma Świętego każdemu z nas. Ta droga poznawania Biblii zawsze w konkluzji
prowadziła nas do głębszego uczestnictwa w Eucharystii, i dalej do podejmowania kolejnych życiowych prób, by inicjować, wzbogacać lub odbudowywać własne życie duchowe. Pierwszy rok
formacji biblijnej ks. dr Ryszard Kempiak oparł na tematach wprowadzających uczestników katechez w szczegółową egzegezę tekstów biblijnych, ukazujących, czym jest Biblia, jak powstała i jak
korzystać z tej Księgi Życia chrześcijańskiego. Te spotkania katechetyczno-formacyjne rozpaliły w uczestnikach pragnienie głębszego wnikania w znaczenie tekstów biblijnych,
które pozwoliły nam posiąść podstawowy aparat pojęciowy i metodologiczny, ten z kolei, ku naszej radości już w bieżącym roku pozwala nam odsłaniać znaczenie takich perykop
biblijnych, jak np.: historia Kaina i Abla, wieża Babel czy powołanie Abrahama. Wszystkie one ukazują nam, w jaki sposób Bóg prowadzi człowieka ku dojrzałej wierze oraz jak poszczególni
biblijni bohaterowie cierpliwie budowali swoją duchowość, jak konsekwentnie uczyli się wierności Bożemu prawu, hartując swojego ducha; jak uczyli się z Bogiem cieszyć się i radować,
ale i także jak w zjednoczeniu z Bogiem przyjmować trudne i bolesne ciosy. Wszystkie te biblijne postaci były dla nas jakimiś prototypami współczesnych problemów
dotykających człowieka. Wszyscy biblijni bohaterowie stawali się dla nas jasnymi ikonami uobecniającymi głęboką prawdę wiary, która od początku historii świata i ludzkości niezmiennie brzmi:
jeśli człowiek jednoczy się z Bogiem, jeśli w zjednoczeniu z Nim przeżywa swoje radości i smutki, jeśli w konsekwencji prowadzi jakiekolwiek duchowe
życie, to zdolny jest pokonać wszystko, co wydaje się trudne lub bolesne. Bez wątpienia wychodząc z tych katechetycznych spotkań, mając w pamięci historie biblijne i zatroskanie
Boga o człowieka, łatwiej nam było zaufać opatrzności Bożej i uwierzyć, że Bóg może, posługując się słabymi ludźmi, dokonać przemiany człowieka, a nawet całego narodu.
Poznając biblijne drogi wiodące ku dojrzałości w wierze, łatwiej przyjąć, iż wzór postępowania, jaki mamy w świętych jest w zasięgu ręki każdego z nas, łatwiej
przyjąć słowa papieża Jana Pawła II, który napisał do nas wszystkich: „Nasza epoka jest szczególnie bogata w świadków, którzy w taki czy inny sposób potrafili żyć Ewangelią,
mimo wrogości otoczenia i prześladowań, składając często najwyższe świadectwo krwi. Ziarno Słowa Bożego, rzucone w dobrą glebę, wydało w nich plon stokrotny. Swoim przykładem
wskazali nam i niejako przetarli drogi ku przyszłości. Nam nie pozostaje nic innego, jak z pomocą łaski Bożej pójść ich śladami” i przemieniać oblicze ziemi, tej
ziemi, aby każdy dzień był naznaczony chrześcijańską nadzieją na ostateczne zwycięstwo Jezusa Chrystusa.
Zachęcam wszystkich duszpasterzy i odpowiedzialnych za życie poszczególnych parafii do podjęcia trudu organizowania katechez parafialnych. Priorytetów działania duszpasterskiego
zauważonych przez Papieża jest wiele. Podjęte w katechezach parafialnych przynoszą wielkie owoce w sercach osób w nich uczestniczących. Również nam duszpasterzom łatwiej
przecież żyje się we wspólnocie ludzi wierzących, którzy doświadczywszy namiastek szczęścia płynącego z życia w bliskości z Bogiem w Kościele, sami
podejmują inicjatywy urzeczywistniające jego znamiona: Jedyność, Świętość, Katolickość i Apostolskość. Niech i tym razem zachętą dla nas będą słowa Jana Pawła II: „Dzisiaj
Chrystus, którego kontemplujemy i miłujemy, znów wzywa nas, byśmy wyruszyli w drogę: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię
Ojca i Syna, i Ducha Świętego (Mt 28, 19)”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu