Teksty, jak informuje nas sam Autor, dwukrotnie ukazywały się poza cenzurą w nierównoważnych treściowo wersjach. Wynikało to z tego, że przy próbach oficjalnych publikacji niejednokrotnie
wprowadzano zmiany, potrzebne do akceptacji przez cenzurę. Przy druku w drugim obiegu umieszczano wersję, którą udało się przejąć z cenzury. Stąd też w niektórych tekstach
Apokalipsy mniejszej czytamy o „solidarności”, w innych wydaniach zaś o „przyjaźni”. Obecna publikacja jest zbiorem pierwotnych tekstów, „w
których nie ma jeszcze dyplomatycznych retuszów, wprowadzanych w celu wyciszenia pryncypialnego gniewu cenzorów”. Czytając książkę należy pamiętać o tym, że wprowadzenie stanu
wojennego 13 grudnia 1981 r. stanowiło „brutalne zmiażdżenie marzeń o wolnej Polsce, w której prawa człowieka stanowiłyby fundament społecznego porozumienia”. Niewielu
Polaków utożsamiało się z ideą usprawiedliwiania wprowadzenia stanu wojennego jako mniejszego zła; problemem moralnym stały się publiczne wystąpienia osób, które wcześniej ceniono za „postawy
odbiegające od podporządkowania partyjnym instrukcjom zachowań aparatczyków”.
Abp Życiński w grudniu 1982 r. zaczął pisać Listy, podpisując się imieniem Józefa z Arymatei - szlachetnej postaci znanej z kart Pisma Świętego jako osoby
sprawiedliwej i prawej. Na pozór biblijne zamyślenia znajdowały realne odniesienia do ówczesnej rzeczywistości. Niejednokrotnie cenzorzy musieli sporo się nagłowić, by wyłapać aluzje ośmieszające
„zatroskanych” o los Polski towarzyszy. Dla czytelników teksty stały się impulsem do zachowania krytycznego dystansu do zdarzeń, wówczas gdy - jak pisze Autor - „stężenie
urzędowego absurdu przekraczało wszelkie dopuszczalne miary”. Dla lepszego zrozumienia politycznych aluzji sprzed 20 lat, przy niektórych fragmentach zostały wprowadzone przypisy, ukazujące kontekst
sytuacji „łączących patos z cynizmem, a czystą groteskę z absurdem politycznym”.
Książka nie jest czystym zapisem historii sprzed lat, nie czyta się jej jak reporterskiego opisu zdarzeń. Lekturze nieustannie towarzyszy myśl, że o programowym cynizmie, idącym w parze
z brakiem elementarnego szacunku dla człowieka, słyszy się w środkach komunikacji społecznej na co dzień. Pewne postawy zachowują trwałość niezależnie od czasu. Ludzkie wybory moralne
i wartościowania etyczne nie ulegają rewolucyjnym zmianom wraz z deklaracjami polityków. Także dziś nadzieja miażdżona jest przez fanatyzm, a uczciwość przeciwstawiana
zwyczajnym karierowiczom. Autorski wstęp, który rozpoczyna książkę, zawiera znamienne słowa: „Wśród codziennych wyborów pomiędzy wiernością i zdradą, dużą rolę odgrywa odniesienie do
Ewangelii Jezusa Chrystusa i wzorców zachowań istotnych dla etyki chrześcijańskiej. Możemy sobie życzyć, by odniesienia te zachowały żywotność i siłę także na progu trzeciego tysiąclecia,
gdy pojawiają się jakościowo nowe propozycje urynkowionej uczciwości”.
Józef Życiński, Listy do Nikodema & teksty wojenne, Lublin 2003, s. 143.
Pomóż w rozwoju naszego portalu