Po Mszy św. wieczornej, 17 sierpnia 2003 r., wraz z naszymi duszpasterzami: ks. proboszczem Kazimierzem Cioskiem oraz ks. Władysławem Pietrzykiem wyruszyliśmy na spotkanie z Matką
Bożą Ostrobramską.
Pierwszy dzień pobytu w Wilnie rozpoczęliśmy od modlitwy w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Następnie udaliśmy się przed cudowny obraz Matki Bożej Ostrobramskiej,
gdzie Ksiądz Proboszcz i ks. Władysław odprawili Mszę św. w intencji swojej parafii.
Fragment epopei Adama Mickiewicza jeszcze raz powrócił do uczestników pielgrzymki, kiedy stanęli przed obliczem Tej, która od wieków ochraniała lud wileński: „Panno święta, co Jasnej bronisz
Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie”. Zgięły się kolana przed Maryją, od wieków królującą tutaj w cudnym wizerunku. Historię tego miejsca mogliśmy poznać bliżej
zwiedzając Muzeum Ostrobramskie.
Po Mszy św. udaliśmy się na spacer po wileńskiej Starówce, jej urzekających uliczkach i cichych zaułkach. Wilno jest miastem licznych kościołów, dlatego podczas pielgrzymki nie mogło zabraknąć
czasu na modlitwę i zadumę. Modliliśmy się przed obrazem Jezusa Miłosiernego w kościele św. Ducha, który jest ostoją polskości. Tutaj Polacy z Wilna i okolic
gromadzą się na nabożeństwach sprawowanych w ojczystym języku. Niestety, z powodu renowacji archikatedry wileńskiej pw. św. Kazimierza, nie mogliśmy podziwiać jej piękna. Jedynie
Ksiądz Proboszcz miał szczęście wejść do środka i pomodlić się przy trumnie swojego Patrona. Pozdrowiliśmy natomiast Pana Jezusa w innych dostępnych kościołach, m.in.: św. Anny,
św. Franciszka, św. Bernarda i św. Jana.
Mieliśmy też okazję odkryć i podziwiać ślady polskości w stolicy Litwy. Uniwersytet Wileński, założony w 1578 r. przez Stefana Batorego, to jedna z najstarszych
wyższych uczelni w Europie wschodniej i północnej. Zwiedziliśmy też Muzeum Adama Mickiewicza, które stanowią trzy pokoiki w dawnym zaułku bernardyńskim, gdzie poeta mieszkał
w 1822 r.
Szczególnym momentem było odwiedzenie skromnego domu, w którym św. Faustyna Kowalska miała pierwsze objawienia i prosiła o namalowanie obrazu Jezusa Miłosiernego.
Odmówiliśmy tam Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Podczas wizyty w Wilnie nie sposób pominąć cmentarza na Rossie. To piękny i stary cmentarz. Mogliśmy oddać hołd poległym w walkach o Wilno w latach
1919-1920, a także marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, którego serce spoczywa w grobie jego matki - Marii z Billewiczów. Wśród żołnierskich mogił są też groby z 1939 r.
Spoczywają w nich trzej żołnierze pełniący wartę przy Marszałku w nocy z 18 na
19 września 1939 r., gdy do Wilna wkraczała Armia Czerwona. Spacerując alejkami cmentarza na Rossie, wokół grobów znamienitych osób z życia społecznego, naukowego i kulturalnego,
przerabialiśmy jakże pouczającą lekcję historii.
Mieliśmy też okazję zwiedzić cmentarz na Antokolu, gdzie również spoczywają polscy żołnierze, oraz dawny klasztor Bazylianów, przerobiony przez Rosjan na więzienie, w którym w latach
1923-1924 osadzony był Adam Mickiewicz. Wszystkich zmarłych spoczywających na wileńskich cmentarzach otoczyliśmy modlitwą i wspomnieniem.
W drugim dniu naszej pielgrzymki udaliśmy się do miejscowości Troki. Tutaj, w przepięknym kościele, uczestniczyliśmy we Mszy św. Później zwiedzaliśmy muzeum w zamku
książęcym z przełomu XV i XVI w., położonym na wyspie. Kontury gotyckiego zamku, zielone wyspy oraz drewniane mosty łączące zamek z lądem, surowe piękno pagórkowatego
krajobrazu - uczyniły ten niepowtarzalny zakątek miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów.
Po krótkim odpoczynku w Trokach, udaliśmy się do Kowna, położonego w rozwidleniu Niemna i Wilii. Zwiedziliśmy w nim Wyższe Seminarium Duchowne, kościół
Księży Jezuitów, katedrę i Ratusz. Wieczorem wróciliśmy do Wilna.
W drodze powrotnej do Zelowa modliliśmy się jeszcze w katedrze w Mariampolu, przed relikwiami bł. bp. Jerzego Matulewicza - odnowiciela Księży Marianów. Z kolei
w sanktuarium na Świętej Lipce odmówiliśmy modlitwę przed figurą Matki Bożej z Dzieciątkiem i po wysłuchaniu koncertu na pięknych, bogato zdobionych organach, udaliśmy
się do Stoczka Warmińskiego, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy św. przed wizerunkiem Matki Bożej Królowej Pokoju w Bazylice Mniejszej. Warto wspomnieć, że tu właśnie od 12 października
1953 r. do 6 października 1954 r. więziono Stefana kardynała Wyszyńskiego Był to rok kolejnej ofiary, cierpienia i odosobnienia, ale także czas modlitwy i medytacji. Prymas
Wyszyński pisał wówczas: „Zamknięto mi usta na kłodę milczenia. Związano mi ręce i nogi festonami drutu, ale nic to, Matko. Masz oczy i dostrzeżesz wszystką niedolę dziecka
Twego”.
Jesteśmy ogromnie wdzięczni organizatorowi tej pielgrzymki - ks. proboszczowi Kazimierzowi Cioskowi oraz kierowcom: Sławomirowi Tokarczykowi i Grzegorzowi Twardowskiemu za możliwość
nawiedzenia „Rzymu północy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu