Św. Hildegarda z Bingen odkryła pewną prawidłowość, jaką zaobserwowała w przyrodzie. Gdy przyglądała się drzewom rosnącym w lesie zauważyła, że najmocniejsze i najsilniejsze
są te, które rosną na brzegu lasu, wystawione w największym stopniu na burze, wiatry i deszcze. Drzewa wyrosłe na skraju lasu mają tak gruby pień i tak głęboko zapuszczają
korzenie, że mogą oprzeć się nawet gwałtownym huraganom. Inaczej jest z drzewami rosnącymi w ciszy, we wnętrzu lasu. Gdy wycięto drzewa ze skraju, gdy wiatr
i burze dostały się do środka, drzewa tam rosnące szybko traciły gałęzie i pękały.
Podobnie jest w świecie ludzi. Przykład ten pokazuje jak wielka jest różnica między człowiekiem zahartowanym a delikatnym, szukającym wygody i przyjemności. Św. Hildegarda
z Bingen za największą wadę zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn uznawała zniewieściałość. W dzisiejszej kulturze zainfekowanej przez agresywne
patologie na tle seksualnym jest to wada, na którą wielu powinno zwrócić szczególną uwagę. Św. Hildegarda przedstawia chrześcijańską wizję normalności. Poświęcając uwagę ludzkiemu ciału, daje rady jak
z nim postępować, jak hartować, leczyć i zapobiegać chorobom. Niektóre z porad mogą wydawać się niedzisiejsze, rzeczywiście Hidegarda żyła jakieś tysiąc lat temu, mogą
wydawać się śmieszne jak np. chodzenie na bosaka po śniegu, lecz mają jedną podstawową zaletę. Wykorzystują mądrość zawartą w naturze, która wzmacnia siły witalne zarówno chorego i zdrowego
człowieka. Św. Hidegarda pokazuje jaką moc może mieć dla zdrowia zimna kąpiel, jaka siła zawarta jest w małym nagietku czy dziewannie. Opisuje sposoby na polepszenie samopoczucia, zalicza do
nich także spokojny odpoczynek po obfitym posiłku.
Współczesna medycyna koncentruje się przede wszystkim na technice, pasjonuje się super nowoczesnymi urządzeniami, pokłada nadzieję w związkach chemicznych, zapominając czasem o pacjencie.
Nie trzeba uciekać przed lekarzem, nie trzeba wbijać w siebie chińskich igieł lub wyginać wedle wskazań jogi. Wystarczy sięgnąć po stare dobre sposoby, jakie znały nasze babki i prababki,
a które opisuje św. Hildegarda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu