Reklama

Wierni Chrystusowi, wierni Kościołowi

Wizyta Ojca Świętego na Słowacji na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej. Jak zwykle na spotkania z Janem Pawłem II przybyło bardzo wielu ludzi. Także z Zamościa wyruszyła pielgrzymka autokarowa. Organizatorem była Bogumiła Hildebrand, a uczestniczyli w niej wierni z wielu zakątków Zamojszczyzny. Wraz z nimi na Słowację udał się ks. Marek Żur z kościoła św. Katarzyny w Zamościu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka rozpoczęła się Mszą św. w kościele św. Katarzyny 11 września, a potem była długa droga aż do Bańskiej Bystrzycy w środkowej Słowacji. Nasza grupa, licząca blisko 50 osób, otrzymała sektor tuż przy samej katedrze. Oczekiwanie na przybycie Ojca Świętego zawsze jest wielkim przeżyciem i tym razem było podobnie. Modlitwa różańcowa przerywana była pięknymi pieśniami Słowaków, wielbiącymi Maryję. Każdy, kto był 12 września na placu pełnym pielgrzymów, zapewne nigdy nie zapomni, jak z wielką miłością i uczuciem Słowacy śpiewają dla Maryi. Podczas spotkania obecni byli także Polacy, jednak ich skromna liczba była sporym zaskoczeniem dla wszystkich. Niestety, ciężka sytuacja w kraju daje się nam coraz bardziej we znaki. Przy czym Ci najwierniejsi nie opuścili i tej szansy, aby spotkać się z wielkim Apostołem naszych czasów. Nagrodą było błogosławieństwo i radość w sercu, której nikt i nic nie może nam już odebrać i oby tylko wyrosło z niego nowe, ewangeliczne ziarno.
Po nabożeństwie każdy miał chwilę czasu, aby osobiście odwiedzić Ołtarz papieski i pozwiedzać miasteczko. W drodze powrotnej zwiedziliśmy bogatą w zabytki Lewoczę, a noc spędziliśmy w słowackim miasteczku Każmarok. Trzeci dzień pielgrzymki to piękna panorama tatrzańskiej Łomnicy i pobyt w Zakopanem. W samo południe zamojscy pielgrzymi modlili się w intencjach Ojca Świętego, w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Potem był czas na zwiedzenie tej niezwykłej perły góralskiej architektury, podniesionej do rangi bazyliki. Miłość górali do Matki Bożej jeszcze raz została nam ukazana, gdy w drodze do Krakowa wstąpiliśmy do Gaździny Podhala, która obrała sobie siedzibę w Ludźmierzu. Urok tego miejsca, a szczególnie Królowej wszystkich górali jest niezwykle ujmujący. Pielgrzymka dobiegła końca, ale nasze wspomnienia wciąż odżywają w naszych sercach. Czekamy na kolejne radosne pielgrzymowanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla kogo są różowe opłatki w Nowy Rok?

2024-12-27 14:45

[ TEMATY ]

opłatek

Adobe Stock, Anna Wiśnicka

Niegdyś, w wielu polskich domach na wsi, oprócz białych, pojawiały się na stołach wigilijnych… opłatki — były i są one przeznaczone wyłącznie dla zwierząt i niepoświęcone.

Dawniej wierzono, że w Wigilię Bożego Narodzenia, zwierzęta domowe i gospodarskie mają zdolność przemawiania po północy ludzkim głosem, ale tylko pod warunkiem, że były dobrze traktowane przez cały rok. Tradycją na wsi było, że po kolacji wigilijnej lub w Nowy Rok, gospodarze często z dziećmi szli do zagrody i dawali po kawałku kolorowego opłatka wszystkim zwierzętom. Nasi przodkowie wierzyli, że takie zachowanie ochroni zwierzęta domowe przed chorobami. Miało zapewnić im przychylność i zdrowie na kolejny rok.
CZYTAJ DALEJ

W kościołach coraz popularniejsze są ofiaromaty

2024-12-27 07:09

[ TEMATY ]

ofiaromat

Adobe.Stock

W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę. Niektórzy księża decydują się na całkowitą rezygnację z tradycyjnej tacy. To wygodne i służy transparentności finansów Kościoła – powiedział PAP pomysłodawca pierwszego w Polsce ofiaromatu Karol Sobczyk.

Od 2019 r. w polskich parafiach zaczęły pojawiać się ofiaromaty – urządzenia, dzięki którym wierni mogą złożyć ofiarę w formie bezgotówkowej, kartą lub blikiem.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W poszukiwaniu Tego, który szuka

2024-12-27 21:31

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

flickr.com/archidiecezjakrakow

Bardzo lubię wymyślne wysiłki egzegetów, mające na celu wygładzenie rzekomych chropowatości Biblii. Na przykład taką próbę usprawiedliwienia nieuwagi Maryi i Józefa, którzy zagubili Jezusa w świątyni: „przypuszczać należy, że kobiety maszerują dużo wolniej niż mężczyźni, stąd na pewno Maryja wyruszyła w drogę powrotną z Jerozolimy wcześniej niż Józef, a ten podążył za Nią dopiero kilka godzin później. Ona myślała, że Jezus jest z Józefem, on – że pozostał z Maryją”.

Misternie zbudowana konstrukcja nie bardzo jednak przystaje do opowiadania Łukasza, który stwierdza jedynie, że rodzice nie zauważyli, iż ich dwunastoletni Syn pozostał w Świętym Mieście.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję