Wigilia zorganizowana 17 grudnia przez Zarząd Powiatowego Koła Pszczelarzy w Wieluniu zgromadziła wszystkich członków koła, a jest ich 80. Zarząd Koła to: prezes Jan Sobczak, skarbnik Stanisław Karpiński, wiceprezes Kazimierz Szczeciński, Jan Kuczkowski, Paweł Ryng, Tadeusz Szymański… Prezes Jan Sobczak jest członkiem władz Polskiego Związku Pszczelarzy w Warszawie.
Przed połamaniem się opłatkiem, prezes przypomniał dwie daty istotne dla wieluńskiego pszczelarstwa: rok 1923 i pierwsze wzmianki o próbach założenia koła pszczelarzy przez ziemian powiatu wieluńskiego i drugą- rok, 1926 kiedy pojawiły się oficjalne zapisy nazwisk i profesji ludzi zajmujących się pszczelarstwem. Na przyszły rok, dodał, będziemy świętować jubileusz 90- lat wieluńskiego pszczelarstwa. Jesteśmy dumni, że mimo wielu zakusów władz, nasze koło nigdy nie zmieniło nazwy. Posiadamy także swój sztandar. Z nim uczestniczyliśmy w 27.Ogólnopolskiej Pielgrzymce Pszczelarzy na Jasną Górę 7 lipca br., w liturgiczne wspomnienie patrona bartników, św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, którego relikwie peregrynują po Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zofia Białas
Reklama
Należymy organizacyjnie do Regionalnego Związku Pszczelarzy w Sieradzu i jesteśmy częścią Polskiego Związku Pszczelarzy. Być może przybędą kołu młodzi członkowie zarażeni „pszczelarzeniem” i powiększą się nasze szeregi, dodał Jan Sobczak. Mamy w swoim kole lekarzy, mechaników, sadowników, emerytowanych nauczycieli, wszystkich tych, którzy mówią, że pszczelarstwo to taka choroba, z której nie da się wyleczyć… Miody ze swoich pasiek prezentujemy na corocznych Jarmarkach Franciszkańskich w Wieluniu. U o. Franciszkanów trzykrotnie odbywaliśmy swoje opłatkowe spotkania, patronował im zapalony pszczelarz, o. Teofil.
Członkowie koła uczestniczą w szkoleniach, w wycieczkach krajowych i zagranicznych, znają pszczelarstwo czeskie, szczególnie to na Orawie, przymierzają się do wycieczki na Ukrainę, do Lwowa, by poznać pszczelarstwo ukraińskie. Są na pewno dobrymi naśladowcami pszczelarza Jana Dzierżonia, który w 1845 roku wymyślił ule z ruchomymi ramkami, a w 1865 odkrył partenogenezę u pszczół oraz spadkobiercami reformatora pszczelarstwa, krzewiciela wiedzy pszczelarskiej i twórcy I Polskiego Muzeum Pszczelniczego w Warszawie w 1882 roku ( placówka dydaktyczna, oświatowa, gospodarcza, która wychowała kilka tysięcy pszczelarzy), Kazimierza Lewickiego.
Najczęściej słyszane życzenia to życzenia zdrowia nie tylko dla pszczelarzy i ich rodzin, ale przede wszystkim dla rodzin pszczelich- mówiono o warrozie, chorobie przywiezionej w 1970 roku z Azji, o coraz modniejszym pszczelarstwie w granicach miast, o chrząszczu ulowym, który trafił do USA z Afryki Południowej. Życzono sobie również odmłodzenia koła. Wieluńscy pszczelarze przypomnieli, że pszczoły pomagają ludziom od zawsze. Dziś coraz głośniej mówi się o apioterapii, leczeniu produktami pszczelim ( miód, wosk, mleczko pszczele).
Życzymy wieluńskim pszczelarzom zdrowych pszczół, nieskażonych pól i wielkiej ilości, pełnych miodnego nektaru kwiatów, i tego by miód nadal pozostał symbolem zdrowej żywności. Tak będzie, gdy zadbamy o środowisko i bezpieczne rolnictwo…