Reklama
Od 27 czerwca do 13 lipca br. w miejscowości Pobiedno koło Sanoka, po raz pierwszy w miejscowym Zespole Szkół ponad 80 młodych ludzi prosiło o światło dla ich umysłów,
o siłę woli i ufne serce, by w pełni zrozumieć znaczenie wiary w życiu człowieka i w oparciu o nią umacniać chrześcijańską dojrzałość.
Podczas Oazy Nowego Życia I stopnia ks. Janusz Wilusz z Sanoka, klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu: Patryk, Paweł, Grzegorz, animatorzy
i uczestnicy tworzyli jedną wielką rodzinę. Panowała w niej atmosfera otwartości, szczerości i dobroci. Ks. Janusz przez homilie, spowiedź, rozmowy indywidualne pobudzał
każdego uczestnika do osobistego spotkania z Chrystusem "twarzą w twarz". Wspaniałą okazją ku temu była codzienna Eucharystia ubogacona komentarzami, śpiewem, bogatą liturgią, odprawiana
w kościele w Markowcach. Dialog z Panem prowadził uczestników oazy do poprawy własnego życia, do utwierdzenia w przekonaniu, że należy dobrze wykonywać swe
codzienne obowiązki, nie oddzielając życia od wiary.
Oazowicze przeżywali m.in. odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych, przyjęli Jezusa Chrystusa jako swojego Pana, Zbawiciela i Przyjaciela. Pielgrzymowali z Iwonicza Zdroju przez
Lubatową na Górę Cergową, a następnie do Pustelni św. Jana z Dukli. Nawiedzili kościoły w Dudyńcach i Zboiskach. Dzień Wspólnoty, który zgromadził oazy z Domaradza,
Izdebek, Rzepedzi, Bliznego, Pobiedna przeżywali w Domaradzu, dając świadectwo jedności Ruchu Światło-Życie i całego Kościoła.
Podczas jednego ze spotkań, w ramach tajemnic bolesnych, młodzi ludzie usłyszeli wzruszające świadectwo życia Janusza z Sanoka na temat alkoholizmu, mechanizmów uzależnienia
i sposobów wyzwolenia. Natomiast ks. Wacław Siwieć przybliżył temat narkomanii, podstępnie i szybko zniewalającej człowieka, a w niejednym przypadku zbierającej śmiertelne
żniwo.
Oazowicze, którzy przybyli m.in. z Sanoka, Leżajska, Przemyśla, Kraczkowej, Sarzyny, Krosna, Urzejowic, Brzozowa zastanawiali się, jak nie pogubić się w życiu, jak być sprawiedliwym
i dobrym, jak unikać zła. Podczas moich kilku pobytów na oazie widziałem, że ci młodzi ludzie noszą w swoich sercach iskrę Bożej miłości i próbują nią zapalić cały świat
- świat, który dzisiaj wydaje się stygnąć z braku miłości do Boga i drugiego człowieka.
Wspaniałe chwile, które przeżywali ci młodzi ludzie, mogą stać się udziałem również innych chętnych. Jeżeli chcesz wziąć udział w oazie zgłoś się do swojego księdza proboszcza. Dla każdego
chętnego i odważnego młodego człowieka znajdzie się miejsce. Bóg kocha każdego z nas przeogromną miłością. On zna nasze szczęście, nasze radości, smutki i cierpienia.
Kochając nas zaprasza jednocześnie do odważnej miłości - takiej, która nie boi się poświęceń dla innych.
Oaza we wspomnieniach:
Ania z Iwonicza - animatorka:
Mieliśmy wiele okazji do przekonania się, że chrześcijaństwo i dojrzałość to dwie wartości, które nie mogą się wykluczać. Dowodem tego były świadome i dojrzałe - jak na nas
- decyzje, np. przyjęcie Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela, odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych czy też przystąpienie do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Mam nadzieję, że uczestnicy, którzy dopiero wkraczają w dorosłe życie, dzięki tym rekolekcjom uodpornili się na zło tego świata.
A co ja z nich wyniosłam? Przede wszystkim nauczyłam się pokory, bezinteresowności i samodzielności. Dzięki tym dniom spędzonym wspólnie, doświadczyłam głębszej miłości Jezusa
i drugiego człowieka. Wierzę głęboko, że tegoroczne rekolekcje przyniosą obfite owoce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kasia z Kraczkowej - uczestniczka:
Byłam na oazie po raz czwarty. Muszę przyznać, że przyjechałam do Pobiedna z zamiarem zaliczenia tylko kolejnego stopnia, niezbędnego do pełnienia posługi animatora. Wydawało mi się,
że rekolekcje te nie będą w moim życiu niczym niezwykłym i nadzwyczajnym. Jednak czwartego dnia oazy miało miejsce wydarzenie, które całkowicie zmieniło moje spojrzenie na te 15
dni. W kościele, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem publicznie przyjęłam Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Kosztowało mnie to wiele odwagi oraz pokonania własnych słabości
i oporów. Poczułam, że Jezus jest naprawdę przy mnie i na zawsze już pozostanie w moim życiu. To było niesamowite uczucie, które trudno opisać słowami. Innymi bardzo ważnymi
wydarzeniami dla mnie była spowiedź generalna, odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych i Droga Krzyżowa. Jestem bardzo szczęśliwa, że było mi dane przeżyć te rekolekcje. Wiem, że wiele mi dały,
że nie były to puste i zmarnowane dni.
Wojtek z Leżajska - uczestnik:
Byłem pierwszy raz na oazie. Pierwsze wrażenie było bardzo dobre - przyjazna atmosfera, sympatyczni ludzie. W dziewiątym dniu oazy przeszedłem wewnętrzną przemianę, narodziłem się na
nowo. Bardzo przeżyłem też spowiedź generalną z całego życia, po której poczułem się jak po "dobrej kąpieli". Te rekolekcje były najszczęśliwszymi chwilami w moim życiu. Postanowiłem
bardzo popracować nad sobą.