Jest wczesny ranek. Miasto śpi jeszcze. Jedynie ptaki swym radosnym śpiewem obwieszczają światu, że pora już wstać. Zapowiada się kolejny dzień, podobny do innych, a jednak niezwykły.
Mimo tak wczesnej pory pod kościołem Matki Bożej Częstochowskiej grupa osób oczekujących na autokar. To pielgrzymi udający się do Wadowic, pielgrzymki zorganizowanej przez Rycerstwo Niepokalanej i Koło
Radia Maryja. A więc jedziemy do Wadowic - rodzinnego miasta naszego kochanego Ojca Świętego. Po drodze zabieramy pielgrzymów z bełchatowskiej parafii pw. Matki Bożej Królowej Kościoła.
Czas pielgrzymowania wypełnia modlitwa i śpiew pieśni religijnych i patriotycznych. Wjeżdżamy do miasta śpiewając Panu, który stanął na brzegu (To Barka - ulubiona pieśń naszego
Papieża).
I oto jesteśmy na miejscu doznając niebywałego wzruszenia, to przecież rodzinne miasto Jana Pawła II. Rozpoczynamy od zwiedzania Domu Rodzinnego Papieża, który stoi obok bazyliki Ofiarowania Najświętszej
Maryi Panny. Tutaj, 18 maja 1920 r. urodził się Karol Józef Wojtyła. Dziś miejsce to udostępniono pielgrzymom, dzięki czemu mogą poznać warunki i klimat, w jakich wzrastał przyszły
Papież. Oglądamy zatem sprzęt sportowy, którego używał młody Karol (są narty, wiosła kajakowe, ubiór sportowy). W kolejnym pomieszczeniu widzimy kolekcję strojów - od kapłańskiego, biskupiego,
po papieski. Poza tym są pamiątki osobiste, zdjęcia rodzinne, świadectwa szkolne i duża kolekcja książek, medali i monet.
Kolejnym punktem wycieczki jest świątynia, gdzie uczestniczymy w niedzielnej Eucharystii. W tym kościele 20 czerwca 1920 r. Ojciec Święty otrzymał sakrament chrztu św. i tutaj
uczestniczył w Mszach św. Obecnie kościół jest pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, dawniej Wszystkich Świętych. Tej świątyni Jan Paweł II w roku 1992 nadał status bazyliki.
Msza św., w której uczestniczymy, sprawowana jest w intencji pielgrzymów z Zelowa i Bełchatowa, a także w intencji miejscowego Proboszcza,
który obchodzi jubileusz 40-lecia święceń kapłańskich.
Kończąc pielgrzymkę koniecznie musieliśmy skosztować wadowickich kremówek, które wszystkim bardzo smakowały.
Wracamy zauroczeni nie tylko krajobrazem wadowickich gór, niezwykłą atmosferą Domu Rodzinnego Papieża i rozmodleniem w kościele parafialnym. Podczas tej podróży znaleźliśmy bowiem
żywe ślady Jana Pawła II, którego ukształtowała ta wadowicka ziemia i te przepiękne, bujne zielenią wadowickie krajobrazy. Zrozumieliśmy, ile w sobie musiał mieć Karol Wojtyła tej
gorącej, niegasnącej miłości do tych ojczystych stron, do domu rodzinnego i do Maryi, której tak zawierzył i za której wstawiennictwem Pan Bóg powołał właśnie z tego skrawka
polskiej ziemi Papieża.
Z Wadowic trasa pielgrzymki wiodła do Krakowa, m.in. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Do Zelowa wróciliśmy późnym wieczorem. Organizatorem pielgrzymki była Krystyna Strzelczyk,
której dziękujemy za niezapomniane chwile.
Pomóż w rozwoju naszego portalu