Kubuś zmaga się z zespołem wad wrodzonych, natomiast Bartuś choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Ich leczenie i systematyczna rehabilitacja wymagają ogromnych nakładów finansowych, dlatego lokalna społeczność postanowiła wesprzeć rodziny. Wydarzenie odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej, która na jeden dzień zamieniła się w centrum dobroczynności. Na odwiedzających czekał kiermasz książek, oferowanych za dowolny datek, oraz licytacje usług i przedmiotów przekazanych przez przedsiębiorców, instytucje i osoby prywatne. Już od pierwszych minut puszki szybko wypełniały się darowiznami. – Przyszłam z wnuczką, która wybrała sobie kilka książeczek i wrzuciła pieniądze do puszki. Pomagamy, na ile możemy. Uważam, że warto, bo dziś ci chłopcy potrzebują naszego wsparcia, a nie wiadomo, czy kiedyś my nie znajdziemy się w podobnej sytuacji – powiedziała p. Grażyna.
W akcji wzięli udział również turyści. Pani Aleksandra z Warszawy odwiedziła bibliotekę wraz z synkiem i wylicytowała dwa vouchery. – Często uczestniczymy w takich zbiórkach, chcemy pomagać słabszym, biedniejszym. Życie bywa nieprzewidywalne – podkreśliła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Rodzice chłopców nie ukrywają, że bez pomocy ludzi dobrej woli trudno byłoby im pokryć koszty specjalistycznej opieki. Mama Bartusia, Agnieszka Przychodzka, wyjaśniła, że jeden turnus rehabilitacyjny to wydatek rzędu 5 – 6 tys. złotych, a potrzebny jest nawet dwa razy w miesiącu.
– Bez regularnej pracy wracają przykurcze, konieczna jest też terapia logopedyczna i neurologopedyczna – mówiła.
Z kolei Dominika Kwiecień, mama Kubusia, poinformowała, że środki ze zbiórki zostaną przeznaczone na turnus rozpoczynający się 30 listopada. – Kubuś ma schorzenie podobne do Zespołu Downa, do tego rozszczepienie podniebienia, wiotkość krtani i wadę serca. Chodzi do przedszkola, a dzięki rehabilitacji ma szansę nauczyć się jeść stałe posiłki, a nie tylko papki. On bardzo chce funkcjonować tak jak jego rówieśnicy – podkreśliła.
Organizacji wydarzenia podjęła się Fundacja dla Naszych Dzieci. Przedstawicielka fundacji, Joanna Forc, podkreśliła, że akcja przebiegła w ciepłej i serdecznej atmosferze. W programie znalazło się wspólne czytanie bajek oraz gry i zabawy, co sprawiło, że spotkanie miało również wymiar integracyjny.
