Wierni parafii św. Jana Chrzciciela i św. Doroty w Dobrej zebrali się w swoim kościele o pięknej, ale też i burzliwej historii, by wziąć udział we Mszy św. dziękczynnej za pięćset lat obecności obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Pamiętaj
Podczas liturgii kard. Grzegorz Ryś mówił o słowie, które – jak podkreślił – „trafnie opisuje to, co dziś przeżywamy”. Tym słowem było: „pamiętaj”. – Kiedy obchodzimy rocznice, to znaczy, że pamiętamy i że chcemy pamiętać. Pamięć jest bardzo ważna. To wezwanie pojawia się w Piśmie Świętym ponad dwadzieścia razy. A oprócz tego czternaście razy słyszymy: „Nie zapomnij” – mówił metropolita łódzki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dla zgromadzonych parafian te słowa miały wymiar osobisty, ale też i wspólnotowy, ponieważ obraz Matki Bożej przez stulecia był świadkiem ich historii, tradycji i wiary, która ma również wymiar ekumeniczny.
Obraz, który przetrwał
Reklama
Historia wizerunku sięga 1525 r. Przez lata obraz był czczony, wykradziony, odzyskany, ukrywany, co wpłynęło na jego stan materialny. W ostatnich miesiącach, dzięki zaangażowaniu parafian, wizerunek przeszedł gruntowną renowację. – Dziękuję parafianom za podjęcie inicjatywy odnowienia obrazu. Przez długie lata był schowany, a jednak przetrwał. Proszę więc księdza kardynała o modlitwę w intencji tych, którzy przez 500 lat trwali przed wizerunkiem Matki Bożej na ufnej modlitwie i przyczynili się do jego odnowienia – mówił proboszcz ks. Marek Gregorczyk.
Świątynia w Dobrej – fundacja rodziny Dobrskich z XVI wieku – widziała i doświadczyła wiele pięknych i burzliwych chwil. Pierwszy, drewniany kościół nie przetrwał próby czasu. Kolejny, murowany w XIX wieku przejęli mariawici, a w okresie zaborów i okupacji świątynia była wielokrotnie zamykana. Jednak obraz Matki Bożej pozostał. To właśnie on łączył pokolenia, stając się symbolem wiary i nadziei lokalnej społeczności.
Maryja wskazuje drogę
Kardynał Grzegorz Ryś, odnosząc się do tradycji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, przypomniał, że obraz ten jest Hodegeterią, czyli tą, która wskazuje drogę. – Wiara, której uczy Maryja, rodzi się ze słuchania. To wiara, która ufa słowu Jezusa, nawet jeśli nie wszystko rozumiemy. Maryja pokazuje: To jest droga – idźcie nią – wyjaśniał kaznodzieja.
Hierarcha przywołał również historię dziesięciu trędowatych z Ewangelii św. Łukasza, by podkreślić, że prawdziwa wiara to zaufanie bez zastrzeżeń. – Nie zbawia nas znajomość drogi, lecz chodzenie nią. Nie plan drogi, ale sama droga – mówił kard. Ryś, cytując papieża Franciszka.
Wspólnota, która pamięta
Reklama
Dobra to parafia, w której – jak zauważył kaznodzieja – „wszyscy się znają”. Ta bliskość, zamiast być ograniczeniem, stała się siłą. – W takiej wspólnocie łatwiej zauważyć chorego sąsiada, komuś pomóc, zrobić zakupy, wesprzeć rodzinę w potrzebie. Maryja uczy Kościoła skupionego na człowieku, na relacjach i miłości bliźniego.
Rocznica nie była więc tylko wspomnieniem obecności i historii obrazu, ale przede wszystkim czasem odnowienia pamięci, który – jak przypomniał kard. Ryś – określa tożsamość człowieka i wspólnoty. – Jeśli potraficie dbać o ten obraz przez wszystkie lata, to znaczy, że Maryja jest wpisana nie tylko w historię parafii, ale także w waszą pamięć. A to znaczy, że nie potraficie myśleć o sobie bez Maryi – zakończył metropolita łódzki.
Po Mszy św. uczestnicy długo w ciszy i zadumie trwali na modlitwie, wpatrując się w oblicze Matki Bożej. Czynili to tak, jak w ciągu ostatnich pięćiuset lat ich przodkowie. Po uroczystości cała wspólnota parafialna uczestniczyła we wspólnym posiłku, budując w ten sposób nie tylko wspólnotę modlitwy, ale również i stołu.
