Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Esterházy i inni

„1000 lat braterstwa polsko-węgierskiego” to tytuł wykładu dra Imre Molnára, który można było wysłuchać w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Starej Wsi.

Niedziela bielsko-żywiecka 15/2025, str. V

[ TEMATY ]

Stara Wieś

mr

W Starej Wsi debatowano o braterstwie polsko-węgierskim

W Starej Wsi debatowano o braterstwie polsko-węgierskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Między naszymi narodami istnieje duchowa łączność. Przez chrześcijańską wiarę jesteśmy braćmi i siostrami – mówił piękną polszczyzną I. Molnár. Związek między oboma narodami zilustrował fotografią z Gyor przedstawiającą pomnik przyjaźni polsko-węgierskiej, którą symbolizują okazałe dęby. – Polska i Węgry to dwa wiekuiste dęby, każdy z nich wystrzelił pniem osobnym i odrębnym, ale ich korzenie szeroko rozłożone pod powierzchnią ziemi, i splątały się, i zrastały niewidocznie. Stąd byt i czerstwość jednego jest drugiemu warunkiem życia i zdrowia – cytował Stanisława Worcella.

Nić splatająca historię

Żeby ukazać wzajemną koegzystencję, wykładowca cofnął się do początków państwowości obu nacji. Przypomniał, że o wyjątkowej zażyłości świadczą prastare legendy, według których wódz Arpad nakazał swoim dowódcom tworzenie obwarowań na skrajach państwa, z pominięciem granicy północnej z Lędzianami. Jak stwierdził, potwierdzeniem tych dobrosąsiedzkich relacji są wyjątkowe na skalę europejską, wspólne pochówki cmentarne na ziemi przemyskiej. W dalszej części wspomniał o mieszanych królewskich małżeństwach, przez które rody Piastów i Arpadów zbliżały się do siebie i cementowały przyjaźń. Pamięć o dynastycznych powiązaniach pozostaje po dziś w nazwach, takich jak miasto Veszprem, które ochrzczono na cześć pretendenta do polskiego tronu Bezpryma (syna Bolesława Chrobrego i węgierskiej księżniczki Judyty). Odnaleźć je także można w znanym przysłowiu: „Pijany jak Bela”, które nawiązuje do kondycji władcy Madziarów po hucznych zaślubinach z córką Mieszka II. Jak zaznaczył I. Molnár to, co najmocniej uderza we wzajemnej historii, to orszak świętych, którzy złotymi zgłoskami zapisali się w dziejach obu narodów. Tę długą listę rozpoczynają: św. Wojciech, który ewangelizował zarówno nad Dunajem i Wisłą, św. Świerald pustelnik i jego uczeń św. Benedykt, św. król Emeryk, któremu według legendy zawdzięczamy powstanie sanktuarium na Świętym Krzyżu (w bazylice jest jego ołtarz, a na szlaku posąg), św. Kinga i św. Jadwiga oraz waleczny król św. Władysław, za sprawą którego Bolesław Śmiały podjął pokutę, a którego imię na chrzcie za namową żony obrał Jagiełło. – Pan Bóg Polaków i Węgrów stworzył dla siebie i dla świata. Polacy i Węgrzy mają więcej nieprzyjaciół niż przyjaciół. Oba nasze narody zawsze mogły liczyć na siebie. Nigdy w historii nie prowadziliśmy ze sobą wojen. Przygraniczne bitki się zdarzały, ale były to lokalne incydenty. Wyjątkowym łącznikiem naszych narodów jest to, że razem byliśmy bastionami chrześcijaństwa. Dzisiaj powinniśmy być naśladowcami świętych przodków. W czasach, w których inne narody porzucają chrześcijańską wiarę, tradycję i wartości, to szczególnie ważne – spuntował prelegent.

Śladem Męczennika

Dzień po swoim wykładzie (30 marca) I. Molnár podczas niedzielnych Mszy św. przybliżył postać sługi Bożego Janosa Esterházy, syna węgierskiego arystokraty i Polki hrabiny Elżbiety Tarnowskiej. Ten męczennik komunizmu, który w wieku czterech lat stracił ojca, wychowany był przez matkę w duchu głębokiego patriotyzmu i wiary chrześcijańskiej. W okresie poprzedzającym II wojnę światową był przedstawicielem mniejszości węgierskiej w Czechosłowacji, a podczas jej trwania stał na straży wartości ewangelicznych, dopominając się o poszanowanie praw do samostanowienia innych narodów. Zaangażował się w pomoc polskim uchodźcom, m.in. własnym samochodem przewiózł na Zachód gen. Kazimierza Sosnkowskiego. – Naszym znakiem jest krzyż, a nie swastyka ani czerwona gwiazda – przypomniał J. Molnar deklarację sumienia, jaką ogłosił J. Esterházy. Jego bezkompromisowa postawa doprowadziła do osadzenia w komunistycznych więzieniach, a ostatecznie do śmierci w praskich kazamatach 8 marca 1957 r. J. Esterházy miał wtedy 56 lat. – To był stuprocentowy mężczyzna i katolik. Dla kogoś może to brzmieć dziwnie. Jak ktoś, kto waży 45 kg, ma powybijane niemal wszystkie zęby, i choruje na gruźlicę, może być uznawany za wzór. Stuprocentowym mężczyzną nie jest się jednak dzięki tatuażom i wysportowanej sylwetce. Duch Boży czyni z nas 100% mężczyzn. To dzięki Niemu Esterházy swoje cierpienie potrafił oddać za Ojczyznę i za swych prześladowców – mówił J. Molnár. Na koniec poprosił wszystkich o modlitwę o wyniesienie na ołtarze J. Esterházyego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2025-04-08 23:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwykła Stara Wieś

Wśród wzgórz Podkarpacia znajduje się niezwykłe miejsce o nazwie Stara Wieś, czy jak mówią starzy mieszkańcy Starawieś. Wydawać by się mogło, że to jedna z wielu zwyczajnych wsi, jakich w Polsce ponad 43 tysiące. A jednak nie jest to zwykła wieś

Wjeżdżając drogą nr 866 od Rzeszowa, spostrzegamy po prawej stronie najpierw mały kościółek, a przy nim klasztor. To Siostry Służebniczki NMP Niepokalanie Poczętej, tzw. Służebniczki Starowiejskie (nazwa pochodzi właśnie od Starej Wsi) mają tu swój Dom Generalny. Patrząc z tego miejsca, widzimy dwie potężne wieże Bazyliki – Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia. Przy sanktuarium mieści się klasztor Ojców Jezuitów. Wieś i dwa duże klasztory to samo w sobie jest już niezwykłe. Ale na tym nie koniec.
CZYTAJ DALEJ

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

[ TEMATY ]

Fatima

objawienia fatimskie

Family News Service

Karol Porwich/Niedziela

Maryja ukazywała się w Fatimie raz w miesiącu od 13 maja do 13 października 1917 roku. Z objawieniami fatimskimi i ich historią związane są fascynujące fakty, wciąż niestety mało znane lub zapomniane. Przypominamy kilka z nich.

Cud słońca, którego świadkami były dziesiątki tysięcy ludzi. Małe dzieci, którym w odległej portugalskiej wiosce objawiała się Maryja. Matka Boża przekazała im trzy tajemnice fatimskie. Dwie z nich zostały upublicznione w 1941 roku, trzecia zaś na ujawnienie czekała aż do 2000 roku. Te fakty są powszechnie znane. Ale co właściwie wydarzyło się na wzgórzach w środkowej Portugalii 105 lat temu? I jakie znaczenie ma to dla Kościoła w XXI wieku? Mija właśnie 105 lat odkąd trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boża.
CZYTAJ DALEJ

Majówki na Brzegu

2025-05-13 23:48

ks. Łukasz Romańczuk

Nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Bożej

Nabożeństwo majowe przy kapliczce Matki Bożej

W Brzegu Dolnym odbywają się nabożeństwa majowe przy miejscowych kapliczkach. Okazuje się, że z każdym nabożeństwem jest coraz więcej osób. Dzisiaj, tj. 13 maja przy kapliczce Matki Bożej przy ul. Zwycięstwa było ponad 100 osób. Wspólny śpiew Litanii Loretańskiej, to nie tylko okazja do modlitwy, ale także okazja do poznania historii poszczególnych miejsc i integracji.

Pomysł, aby nabożeństwa majowe odbywały się w takiej formie rozpoczął się z inicjatywy s. Sandry Lisoń , Franciszkanki Rodziny Maryi oraz ks. Mateusza Ciesielskiego, wikariusza parafii NMP Królowej Polski. - Założyciel naszego zgromadzenia św. Zygmunt Szczęsny Feliński, bardzo propagował i rozszerzył kult nabożeństw maryjnych. Ułożył rozważania, a nabożeństwa odbywały się w intencji odnowy moralnej narodu. Podzieliłam się tym z ks. Mateuszem, który wpadł na pomysł, abyśmy odnowili tradycję śpiewania Litanii Loretańskiej przy kapliczkach w Brzegu Dolnym - zaznacza s. Sandra, dodając: - Przejechałam się rowerem po mieście sprawdzając, gdzie znajdują się kapliczki i wybraliśmy z nich 10, a finalnie utworzyły one krąg wokół miasta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję