Reklama

Niedziela Lubelska

Droga służby

Bądźcie zwiastunami nadziei w świecie pozbawionym nadziei – powiedział bp Artur Miziński do członków Ruchu Światło-Życie.

Niedziela lubelska 51‑52/2024, str. V

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Archiwum Ruchu Światło-Życie AL

Statuetkę „Kłosy oazy” otrzymali Maria i Wiesław Dworniccy

Statuetkę „Kłosy oazy” otrzymali Maria i Wiesław Dworniccy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święto patronalne Ruchu Światło-Życie, obchodzone w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, zgromadziło setki osób związanych z oazą. W programie dorocznego święta znalazła się m.in. Msza św. sprawowana pod przewodnictwem bp. Artura Mizińskiego, a także wręczenie statuetek „Kłosy oazy”. – Oaza to droga dla każdego, którą Pan Bóg dał Kościołowi poprzez ks. Franciszka Blachnickiego. Cieszę się że tak wielu ją podejmuje. Oznacza to, że wasze świadectwo życia przyciąga innych, a wspólnota, jaką tworzycie, daje radość i pozwala żyć w świetle Bożego słowa – powiedział ksiądz biskup.

Znaki nadziei

Reklama

Podsumowując miniony rok, ks. Jerzy Krawczyk zwrócił uwagę, że przyniósł on wiele pytań i niepokojów. – Chyba już nikogo nie dziwią słowa papieża Franciszka z początku pontyfikatu: „żyjemy nie tyle w epoce zmian, ile jesteśmy w czasie zmiany epoki”. Te myśli często do mnie wracają; towarzyszy im refleksja, że świat, jaki znamy, odchodzi w niepamięć, a Kościół zmienia się na naszych oczach. W tej sytuacji możemy uporczywie trwać przy dobrze znanych schematach lub przekraczać je, próbując zanieść Ewangelię w nowe, dotąd nieznane przestrzenie – powiedział diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie. Jak przypomniał, celem wspólnoty oazowej jest wychowanie uczestników na dojrzałych chrześcijan, zdolnych do dawania siebie Chrystusowi i braciom, twardo stąpających po ziemi, a jednocześnie wpatrzonych w niebo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W kontekście rozpoczynającego się Roku Jubileuszowego, ks. Jerzy Krawczyk zachęcił oazowiczów do stawania się pielgrzymami nadziei i dostrzegania światła nadziei nawet w małych rzeczach. Wśród „znaków nadziei” w działającym od ponad 50 lat Ruchu wymienił m.in. wspólnotę modlitwy i jedności wszystkich gałęzi oazy na święcie patronalnym, ale też owocną współpracę z innymi stowarzyszeniami. – Znakiem nadziei są młodzi, którzy w obrzędzie deuterokatechumenatu potwierdzili pragnienie jeszcze głębszego zjednoczenia z Chrystusem i pójścia za Nim drogą formacji – podkreślił. Nawiązując do hasła roku oazowego „Powołani do misji”, przypomniał wyjazd Nikoli Dzikowskiej do Kenii, gdzie prowadziła rekolekcje. – Jako wspólnota wyprawiliśmy na krańce świata wolontariuszkę, ale też materialnie wsparliśmy Ruch w Kenii. To pokazuje, że potrafimy brać odpowiedzialność za Kościół – powiedział z wdzięcznością. Wśród znaków nadziei wymienił także powstający w Zalesiu dom rekolekcyjny „Ośrodek Szkoleniowo-Formacyjny Myśli Katolicko-Społecznej im. ks. Franciszka Blachnickiego”. – Dziękuję każdemu i każdej z was za zaangażowanie w charyzmacie Ruchu Światło-Życie – powiedział ks. Jerzy Krawczyk.

Kłosy oazy

Podczas święta patronalnego przyznano statuetki „Kłosy oazy”, będące wyrazem wdzięczności za zaangażowanie w działalność Ruchu. Tym razem otrzymali je Maria i Wiesław Dworniccy, ks. Sławomir Jargiełło oraz Elżbieta i Tomasz Bielawscy. Jak to zostało podkreślone, laureaci wykazali się niestrudzonym trwaniem na drodze formacyjnej i pokorną służbą.

Maria i Wiesław Dworniccy z Kraśnika są w Domowym Kościele od 26 lat; to połowa ich małżeńskiego życia. – Do ruchu przekonało nas to, że możemy być razem we wspólnocie jako małżonkowie, razem modlić się, formować i wzrastać w wierze. Dzięki oazie jesteśmy blisko siebie i blisko Pana Boga, a im więcej lat upływa, tym bliżej. Ruch szeroko otworzył nam drzwi Kościoła i wprowadził na drogę służby – dzielił się pan Wiesław. Żona dopowiedziała, że jest wdzięczna oazie za ustawienie w życiu właściwej hierarchii wartości i zrozumienie, że zawsze na pierwszym miejscu jest Pan Bóg, potem współmałżonek, dzieci i inni ludzie. – Mając doświadczenie miłości Bożej, niesiemy je bliźnim – powiedziała pani Maria.

2024-12-17 12:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla oazy nie było alternatywy

Bądź pozdrowiony gościu nasz” – tą pieśnią oazowicze zgromadzeni w Szkole Podstawowej w Czernichowie powitali bp. Piotra Gregera, który spotkał się z nimi, aby powspominać czas formacji odbyty w Ruchu Światło-Życie.
CZYTAJ DALEJ

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję