Co wchodzi w skład pierwszego pojęcia? Odpowiedź jest bardzo prosta. Do wartości zaliczamy m.in. wiarę, dobro, piękno, empatię, patriotyzm... Niestety antywartości zaczynają dominować i stają się normą. Wiara jest wyrzucana na margines życia, brzydota i wulgaryzm dominuje w sztuce, egoizm jest cnotą, a patriotyzm stał się wadą. Czy należy załamać ręce i zrezygnować z walki o lepszy świat? Pesymizm i kapitulacja w walce o dobro nie są postawami chrześcijańskimi. Mamy obowiązek mówić o świecie wartości i budować taki świat. Pozostaje pytanie jak to uczynić? Odpowiedzią są m.in. inicjatywy Biłgorajskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Powstanie Styczniowe 1863. Motto grupy to słowa: „Wspominając przeszłość, uszlachetniamy teraźniejszość”. Sięgając do przeszłości, do czasów Powstania Styczniowego, członkowie grupy pragną ukazać świat wartości, którymi żyli nasi przodkowie, do których należy zaliczyć przede wszystkim wiarę i patriotyzm.
Jednym z wydarzeń przygotowanym przez rekonstruktorów był dziewiętnastokilometrowy „II Rajd Śladami Pamięci Powstańców Styczniowych i Listopadowych”, który odbył się 9 listopada.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Rajd przypomniał postać pułkownika Leona Czechowskiego, weterana Powstania Listopadowego, który przybył wraz z grupą ponad 800. ochotników z Galicji na teren Królestwa Polskiego, aby kontynuować walkę z Rosjanami podczas Powstania Styczniowego. Oddział stoczył wiele potyczek m.in. w okolicach miejscowości Suszka i został rozbity przez Rosjan pod Ciosmami (21.03.1863 r.).
Reklama
Rajd rozpoczął się w miejscowości Suszka, przy krzyżu, który znajduje się niedaleko miejsca bitwy. Po krótkim wprowadzeniu i wspólnej modlitwie grupa wyruszyła przez wioskę, a następnie przez las w stronę Łazor i Starego Bidaczowa. W grupie liczącej czterdzieści siedem osób byli rekonstruktorzy, księża, nauczyciele, siostra zakonna, goście z Lublina, Szczebrzeszyna, Zamościa, młodzież oraz mieszkańcy okolicznych wiosek. Po 45. minutach wędrówki przez las oraz wzdłuż rzeki Łady, nastąpił krótki postój w Starym Bidaczowie przy „białym krzyżu”. Grupa przeszła obok kościoła i udała się do Jachosz, następnie trasa prowadziła przez Banachy, krótki odcinek przez las i kolejny postój przy pomniku Powstańców Styczniowych w Banachach (tzw. Mogiła Powstańców). Po przejściu szosy uczestnicy rajdu udali się w stronę Pszczelnej. Po dłuższym marszu nastąpił postój w Ciosmach Pszczelnej. Tutaj znajduje się stary krzyż z datą 1853, pod którym zostali pochowani powstańcy styczniowi z oddziału Leona Czechowskiego biorący udział w bitwie pod Ciosmami. Ich ciała zostały później przeniesione na cmentarz w Hucie Krzeszowskiej. W takim miejscu trzeba zatrzymać się dłużej, aby w milczeniu wśród szumiących drzew pomyśleć o tych, którzy oddali życie za wolność naszej Ojczyzny. Ktoś głośno odczytał napis znajdujący się niedaleko krzyża: „Przechodniu, powiedz współbraciom, że walczyliśmy mężnie i umierali bez trwogi, ale z troską w sercu o losy Polski, losy przyszłych pokoleń – o Wasze losy”.
Z kolei jeden z kapłanów przypomniał słowa Romualda Traugutta, ostatniego dyktatora Powstania Styczniowego: „Teraz wiem, że wierzę w Boga i kocham Go. Wiem, że do Niego idę! Wszak i Wy wierzycie w Niego; więc nie żałujcie mnie, bo nie ginę, jeno gorsze życie na lepsze zamieniam”.
Następnie ksiądz poprowadził wspólną modlitwę w intencji poległych Powstańców Styczniowych.
Czym różni się „II Rajd Śladami Pamięci Powstańców Styczniowych i Listopadowych” od innych rajdów i wycieczek? Przede wszystkim tym, że jego celem było zwrócenie uwagi na wartości religijne i patriotyczne. Jednym z zadań rajdu było przypomnienie wydarzeń sprzed 161. lat, gdy Polacy walczyli o swoją wolność, bronili tożsamości narodowej i religijnej. Wydarzenia z tak odległych czasów ukazują nam ludzi, którzy bronili swojej wolności, godności oraz pokazali, że są wartości, dla których można, a nawet należy poświęcić swoje życie. Trasa rajdu prowadząca przez lasy, podmokłe tereny i w pobliżu bagien uzmysłowiła uczestnikom, jak wielką wiarę i miłość do Ojczyzny musieli posiadać nasi przodkowie, którzy przez wiele tygodni w tak trudnych warunkach walczyli i zmagali się z przyrodą.
Reklama
Wspólne wędrowanie pozwoliło na rozmowy, dyskusje, poznanie ciekawych szlaków turystycznych i historycznych, a przede wszystkim uświadomiło, że historia naszej Ojczyzny jest ciekawa. Szczególne zainteresowanie wzbudziła opowieść o strumyku „Krwy”. W bitwie pod Ciosmami powstańcy i Rosjanie walczyli na mokradłach w pobliżu Wielkiego Bagna, w wiosennych rozlewiskach strumyka, który po bitwie zabarwił się kolorem krwi poległych i odtąd nosi nazwę „Krwy”. Mieszkańcy okolicznych wiosek opowiadają historię, przekazywaną z pokolenia na pokolenie, że strumień był przez dwa dni czerwony od krwi poległych. Z powstańcami walczącymi pod Ciosmami jest związana pewna tajemnica, która rozpala wyobraźnię. Oddział posiadał dwa wozy załadowane bronią przeznaczoną dla innych grup. Do tej pory nikt nie wie, co stało się z przewożonymi karabinami i szablami. Legenda mówi, że są nadal gdzieś ukryte.
Wspólny marsz to nowe znajomości, pogłębienie wiedzy historycznej, a także ciekawie i aktywnie spędzony czas. Jeden z uczestników kilka dni po rajdzie powiedział: – Proszę księdza. Posiedziałem w Internecie. Nie wiedziałem, że aż tak dużo ciekawych rzeczy wydarzyło się na naszych terenach.
Szczególne znaczenie miał wymiar religijny. Podczas postojów przy krzyżach i kapliczkach uczestnicy mogli, m.in. usłyszeć fragmenty homilii św. Jana Pawła II i bł. Stefana Wyszyńskiego oraz wspólnie pomodlić się. Przy Krzyżu Powstańczym, ksiądz odczytał fragment homilii Prymasa Tysiąclecia.
Warto dodać, że termin rajdu nie został wybrany przypadkowo. Odbył się on w przededniu Święta Niepodległości, aby pomyśleć o tych którzy walczyli przez 123 lata o niepodległość naszej Ojczyzny. W miesiącu, w którym można spodziewać się zimna, deszczu, a nawet śniegu, czyli warunków, w których często żyli i walczyli powstańcy. Organizatorzy wielokrotnie powtarzali: „Idziemy bez względu na pogodę. Powstańcy wytrwali tyle miesięcy w lasach, a my mamy przejść tylko 19 km”. Rajd zakończył się posiłkiem, który stanowiła „zupa powstańcza” oraz wręczeniem pamiątek – podkładki z herbem Powstania Styczniowego i okolicznościowym napisem oraz mapy „Roztocze i okolice”.
Kilka godzin spędzonych na szlaku powstańczym jest na pewno czasem pożytecznie spędzonym. To modlitwa, widoczne symbole wiary wplecione w krajobraz, które przypominają, gdzie są nasze korzenie, opowieści o historii, wspomnienia o odważnych i dzielnych powstańcach, wspólne rozmowy, a przede wszystkich pragnienie, aby uczynić coś dobrego dla naszej Ojczyzny i zachować w pamięci to, co najpiękniejsze w naszych dziejach.