Pod hasłem „Rozkwitaj” w Lublinie odbyło się święto patronalne Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Kilkaset osób zgromadziło się w gościnnym „Domu Nadziei” Caritas oraz w bazylice Ojców Dominikanów. Młodym towarzyszyli duszpasterze i bp Adam Bab. – Stowarzyszenie w naszej diecezji ma się najlepiej na świecie – zapewniła Aleksandra Reszko, zastępca prezesa KSM AL. – Przyrzeczenie złożyło 47 osób gotowych służyć Bogu i Ojczyźnie. To wielka radość, że wciąż są nowi ludzie, gotowi we wspólnocie realizować piękne ideały. Na terenie diecezji jest ponad 40 parafialnych oddziałów. To setki osób, które w swoim otoczeniu głoszą Chrystusa – powiedziała Aleksandra.
Miejsce na ziemi
Reklama
Wśród osób, które oficjalnie dołączyły do KSM, znalazły się Martyna i Julia z Lisowa. – Złożyłam przyrzeczenie, bo kocham KSM! To moja oaza, moje miejsce na ziemi; tu się odnajduję, dlatego chciałam zrobić krok do przodu i iść dalej, głębiej. Do wspólnoty trafiałam dzięki katechecie ks. Markowi Kusiowi i koleżance z liceum, która zaprosiła mnie na pierwsze spotkanie. Poszłam i zostałam, bo w KSM są osoby, którym można zaufać, które żyją chrześcijańskimi wartościami. Mam nadzieję, że zawarte tu przyjaźnie przetrwają całe życie – podzieliła się Martyna. Jej koleżanka, Julka, z niecierpliwością czekała na 16. urodziny, by móc wypowiedzieć słowa przyrzeczenia. – Jestem w KSM od trzech lat, trafiłam do wspólnoty dzięki starszej siostrze, która tu pięknie rozkwitła. Podobają mi się cotygodniowe spotkania z modlitwą, a także akcje charytatywne i pomoc bliźnim. Dziś nie jest łatwo wierzyć w Jezusa, ale jak się ma za sobą oddział KSM i osoby, które żyją tymi samymi wartościami, wspierają nas i są naszymi przyjaciółmi, jest o wiele prościej – powiedziała Julia. – Tym, co przyciąga młodych, są sami młodzi. KSM to przestrzeń przyjaźni, radości, zrozumienia. Poza formacją duchową jest wspólne działanie, które pozwala rozwijać talenty – wskazała Aleksandra Reszko. – Gdy ktoś mówi mi, że w Kościele nie ma młodych ludzi, zapraszam go do mojej wspólnoty. Jestem w KSM od 6 lat i nie znam innego Kościoła, jak wypełnionego młodymi, pełnymi radości i wiary ludźmi – podkreśliła Aleksandra.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siła wspólnoty
O niezwykłej wartości KSM przekonywała Anna Piechocka z parafii św. Michała Archanioła w Wysokiem, mama czwórki dzieci i nauczycielka. – To bardzo dobra propozycja dla młodzieży, zwłaszcza w czasach, kiedy jest tak dużo zagrożeń, kiedy katolickie wartości stają się niemodne. Dzięki sile wspólnoty młody człowiek ma odwagę być świadkiem wiary dla swoich rówieśników; widzi, że wokół są inne osoby, które żyją tymi samymi wartościami, dla których najważniejszy jest Pan Bóg – powiedziała mama Kasi, Karoliny i Pawła, którzy co tydzień uczestniczą w spotkaniach KSM. – Jestem wdzięczna naszemu księdzu proboszczowi, że znajduje czas dla młodych, że pomaga nam, rodzicom, wychowywać ich na prawych ludzi, kochających Boga, bliźnich i Ojczyznę – podkreśliła z wdzięcznością.
Ksiądz Łukasz Stasiewicz, zastępca asystenta diecezjalnego KSM, od 13 lat traktuje stowarzyszenie jako swoją wspólnotę. – KSM to dobra propozycja dla młodego człowieka. Znajdują tu miejsce osoby z różnych środowisk, i bardzo zaangażowanych religijnie, i takich, w których nie ma świadectwa wiary. Dzięki KSM każdy młody człowiek może wejść na drogę wiary i służby. Wspólnota pomaga odkrywać i realizować zadania w Kościele i Ojczyźnie, a także odkrywać i rozwijać talenty w grupie osób żyjących tymi samymi wartościami. To budujące, że wciąż są młodzi, którzy chcą formować się w KSM – powiedział duszpasterz.