Reklama

Niedziela Wrocławska

Co mówi Duch do Kościoła

Poznaliśmy syntezę diecezjalną – treści w niej zawarte są diagnozą rzeczywistości, w której żyjemy i staną się podstawą prac komisji synodalnych.

Niedziela wrocławska 40/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Wrocław

Marzena Cyfert/Niedziela

Synod to nie tylko dokumenty i dyskusje o problemach, ale przede wszystkim diecezjalne rekolekcje, modlitwa i budowanie więzi wspólnotowych

Synod to nie tylko dokumenty i dyskusje o problemach, ale przede wszystkim
diecezjalne rekolekcje, modlitwa i budowanie więzi wspólnotowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podsumowaniem etapu przygotowawczego II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej jest diecezjalna synteza zbierająca owoce modlitwy i pracy 244 zespołów presynodalnych, w tym 228 parafialnych. – Synteza nosi tytuł „Co mówi Duch do Kościoła”, bo jest efektem modlitwy i rozeznawania ponad 200 zespołów parafialnych i tematycznych. Bardzo nam zależało, żeby to był proces słuchania Pana Boga – słuchania Go w Jego słowie i słuchania Go w drugim człowieku. Mamy nadzieję, że zebrane w syntezie jest to, do czego rzeczywiście Duch Święty wzywa dziś Kościół wrocławski – tłumaczy Adriana Kwiatkowska, sekretarz generalny Synodu i dodaje: – To świadectwo zaangażowania w sprawy Kościoła ponad dwóch tysięcy osób – duchownych, świeckich i konsekrowanych – które chciały podjąć trud wspólnego poszukiwania odpowiedzi na pytanie: Co w naszej komunii, formacji i misji wymaga nawrócenia i odnowy oraz jak możemy tego dokonać?

Reklama

Tak, jak II Synod Archidiecezji Wrocławskiej, tak i synteza ma trzy słowa klucze: komunia, formacja, misja. – W syntezie diecezjalnej w każdym z tych obszarów zostały zauważone miejsca, które są cenne, wartościowe, z których jako Kościół możemy się cieszyć. Są wskazane także takie miejsca, które wymagają naprawy, nawrócenia, zmiany. I to są właśnie kwestie, którymi w najbliższych miesiącach zajmą się komisje synodalne. W syntezie zebrane zostały też podpowiedzi dla komisji synodalnych, czego potrzebujemy na naszej drodze nawrócenia – to konkretne punkty wyjścia dla ich bardziej szczegółowej pracy – zaznacza Adriana Kwiatkowska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Owoc modlitwy i rozeznawania archidiecezji

Jak podkreśla ks. Adam Łuźniak – wikariusz generalny i członek Komisji Głównej Synodu, który również opracowywał syntezę diecezjalną – refleksja nad syntezą dała impuls do rozdzielenia pracy nad życiem diecezji na poszczególne komisje. – W najbliższym czasie pięć komisji synodalnych będzie pracować nad konstruktywnym tekstem, który ma stać się zbiorem norm. To nie tylko zakres pobożnych życzeń – bo takie można wyrażać codziennie – chodzi o „konkret” do zrealizowania. Aby w oparciu o prace komisji i dokumenty synodalne ksiądz arcybiskup mógł zatwierdzić określone prawo dla diecezji, które stanie się normą życia – tłumaczy ks. Łuźniak.

Reklama

Obecnie komisje rozpoczęły prace, tak aby w przeciągu dwóch miesięcy ułożyć zrąb dokumentu, który odpowie na sugestie i pytania zawarte w wytycznych syntezy diecezjalnej. Już w grudniu ten dokument trafi do konsultacji w zespołach parafialnych i tematycznych. – Ponieważ synteza diecezjalna nie jest owocem pracy grona urzędników przy biurku, ale owocem modlitwy i rozeznawania całej archidiecezji – każdego, kto chciał się włączyć w prace synodu – także wnioski komisji synodalnych w grudniu wrócą do konsultacji. Chcemy usłyszeć jako poszczególne komisje, co Lud Boży myśli o propozycjach i rozwiązaniach. Czy to, co proponujemy, odpowiada na potrzeby wiernych. Także po to, żeby można było coś dopowiedzieć, uszczegółowić, a może z czegoś zrezygnować – wyjaśnia wikariusz generalny archidiecezji wrocławskiej.

Wspólnota i zaangażowanie

Synod to nie tylko dokumenty, dyskusje o problemach – to przede wszystkim swoiste diecezjalne rekolekcje, modlitwa i budowanie więzi wspólnotowych. – Tego dotknęliśmy już w czasie etapu presynodalnego. Ludzie zaczęli odkrywać siebie najpierw na poziomie parafii, odkrywać, że nie ma podziału na oni-my. Jest wspólnota posług i zadań i wszyscy stanowimy jakąś cząstkę Kościoła. Jesteśmy wspólnotą na poziomie parafii, dekanatu, a także na poziomie diecezji – zauważa ks. Adam Łuźniak i dodaje: – To pokazały choćby presynodalne spotkania ogólnodiecezjalne – wierni dzielili się, że było to dla nich ważne i dobre doświadczenie. Poczuli bliskość także z księdzem arcybiskupem, z biskupami pomocniczymi, tymi „innymi” z kurii – okazało się, że jesteśmy jednym Kościołem, że wszystkim nam na sercu leży jego dobro. A każdy w swoim zakresie, według swojego powołania, za to dobro jest odpowiedzialny.

Reklama

W ponad dwustu syntezach, które po etapie presynodalnym spłynęły do Sekretariatu Synodu, poruszyło go duże zaangażowanie i wysiłek duchowy: – Ludzie rzeczywiście się wspólnie modlili, rozeznawali i byli w to mocno zaangażowani. Wartością pierwszą tych syntez jest to, że wierni spotkali się, by syntezę parafialną stworzyć, żeby o niej rozmawiać i za nią się pomodlić. Nawet jeśli dana synteza jest krótka, dotyka dwóch, trzech problemów widzianych z perspektywy konkretnej parafii, to w tle widać wartość w postaci pogłębionych relacji wspólnotowych. To dobry początek do odbudowy naszych parafii i naszego Kościoła.

Komunia, formacja, misja – co naprawić?

Potrzeba budowania wspólnotowych relacji wybrzmiała bardzo mocno w syntezie diecezjalnej, a teraz będzie jedną z kwestii, nad którą pochylą się komisje synodalne. W jednej z syntez parafialnych znalazło się nawet pytanie „Czy naprawdę jesteśmy razem?”. – Tęsknimy za Kościołem, który byłby bardziej „wspólnotą przyjaciół” niż instytucja dzielącą się na „kadrę zarządzającą i podległych obserwujących”. Świeccy tęsknią za spotkaniami oraz opartą na dialogu i wzajemnym szacunku współpracą ze swoimi księżmi proboszczami i wikariuszami, a także za obecnością księży biskupów w parafialnej codzienności – czytamy w syntezie diecezjalnej. A w innym miejscu: – Potrzebujemy uwzględnienia w programach duszpasterskich wydarzeń, czasu i miejsc pozwalających na budowanie oraz pogłębianie relacji pomiędzy wszystkimi stanami w obrębie parafii, dekanatu i diecezji.

W obszarze formacji wierni zauważyli m.in. pilną potrzebę odnowienia sposobu przygotowania do sakramentów. W syntezie wskazali również potrzebę małych grup formacyjnych w parafiach, w których można słuchać katechezy, medytować słowo Boże i dzielić się nim. Stworzenie diecezjalnego centru formacyjnego, które dawałoby szansę na rozwój duchowy i przygotowywałoby szerokie grono wiernych do wspólnej służby duszpasterskiej. Zasygnalizowali także potrzebę odnowienia sposobu głoszenia słowa Bożego przez księży. – Widzimy konieczność formacji do wspólnej posługi w Kościele świeckich, konsekrowanych i duchownych – czytamy.

W obszarze misji dostrzeżono problemy i wyzwania życia w świecie, który staje się coraz bardziej zdechrystianizowany, a nawet otwarcie antychrześcijański. – Stajemy często bezradni wobec głębokich przemian społecznych i bardzo konkretnych sytuacji spotkania z ludźmi niewierzącymi bądź porzucającymi Kościół. Z jednej strony odczuwamy brak umiejętności i metod pierwszego głoszenia Chrystusa, a z drugiej towarzyszy nam niekiedy lęk przed wyjściem do takich osób, gdyż czujemy się osamotnieni wobec takich wyzwań – czytamy w syntezie diecezjalnej. W propozycjach wybrzmiała m.in. potrzeba organizowania szkoleń i kursów ewangelizacyjnych, zintegrowania działań stowarzyszeń i ruchów zaangażowanych w pierwsze głoszenie Chrystusa czy odnowienie podejścia do tradycyjnej wizyty kolędowej. Cała synteza jest dostępna na stronie www.synodwroclaw.pl/synteza.

2024-10-01 13:40

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skwer imienia ks. Zielińskiego

[ TEMATY ]

ksiądz

Wrocław

skwer

Agnieszka Bugała

Ks. kan. Bolesław Szczęch odsłania pamiątkową tablicę

Ks. kan. Bolesław Szczęch odsłania pamiątkową tablicę

Skwer imienia Kapłana znajduje się przy ul. Koszalińskiej na wrocławskich Kuźnikach. Inicjatorem uczczenia pamięci Księdza była Rada Osiedla.

To była uroczystość parafii p.w. św. Andrzeja Boboli i osiedla Kuźniki. Ci, którzy pamiętali ks. Zielińskiego z wielkim wzruszeniem i ze łzami w oczach przystawali pod tablicą, aby zrobić pamiątkowe zdjęcie. Wzruszenia nie ukrywał też ks. Bolesław Szczęch, proboszcz parafii. - Ks. Szczepan Zieliński należał do pierwszego powojennego rocznika kapłanów, tego samego, co bp Józef Pazdur. Święceń kapłańskich udzielił im Prymas, kard. Stefan Wyszyński. Ich kapłaństwo rodziło się w trudnych czasach, najgorszego, głębokiego komunizmu. Panowie w czarnych płaszczach, którzy za nimi chodzili, dość często mówili im, że nie mają co szyć sutanny, bo im się nie przyda. A jednak wyrastali z tych trudów tacy kapłani... – mówił w okolicznościowej przemowie. – Dożyliśmy innych czasów, takich, w których doceniono jego pracę i wysiłek duszpasterski.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Marsz Tysiąclecia Królestwa Polskiego

2025-04-14 18:00

archiwum organizatorów

    Kraków hucznie celebrował jedno z najważniejszych wydarzeń w historii naszego kraju. Równo tysiąc lat temu, w 1025 Bolesław Chrobry został koronowany na pierwszego króla Polski. Z tej okazji Społeczny Komitet imienia Bolesława Chrobrego postanowił zorganizować obchody tejże rocznicy.

Obchody zorganizowane 12 kwietnia rozpoczęły się Mszą św. w intencji Ojczyzny w kościele Niepokalanego Poczęcia NMP (przy ulicy Kopernika 19). Msza sprawowana była w tradycyjnym rycie rzymskim. Kazanie o znaczeniu koronacji i tradycjach narodowych wygłosił ks. Grzegorz Śniadoch.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję