Tegoroczne zawody strażaków odbyły się we Włoszech w mieście Feltre. Uczestnicy mieli do pokonania 10 km w wymagającym terenie. Damian Noga z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Staszowie prywatnie biega od niemal 20 lat. Dwukrotnie zwyciężał w strażackich europejskich mistrzostwach. – Przygotowania rozpocząłem na początku lipca i przez 8 tygodni kontynuowałem solidną, wytężoną pracę. Nie było odpuszczania, mimo że warunki atmosferyczne nie sprzyjały, bo było bardzo gorąco. Ale miałem cel: spróbować wywalczyć trzeci tytuł Mistrza Europy. Przygotowałem się solidnie, ale konkurencja tego dnia okazała się jeszcze mocniejsza. Wystarczyło na drugie miejsce. Jest to dla mnie sukces, bo przez 3 lata utrzymywać się na takim wysokim poziomie to wielka sztuka – mówił strażak. Jak przyznaje wicemistrz, tegoroczna trasa była bardzo wymagająca. – To są dwie pętle, liczące po 5 km, z bardzo licznymi podbiegami. Kręte, wąskie uliczki, bruk i wysoka temperatura – w tym roku było to ok 34 stopni Celsjusza. Do tego wysoka wilgotność powietrza. Były to bardzo trudne warunki do biegania 10 km – przyznaje strażak.
W tegorocznych Mistrzostwach Europy Strażaków w Biegu Ulicznym rywalizowało osiem krajów. Polscy strażacy triumfowali także drużynowo. Damian Noga podkreśla, że odpowiednie przygotowanie fizyczne polskich strażaków pomaga im stawiać czoła żywiołom, z którymi walczą na co dzień i sprawniej, lepiej pomagać tym, których życie jest zagrożone.
W sobotę, 22 sierpnia swoje szczególne święto przeżywali strażacy z OSP Lubomierz. Świętowali z kilku powodów.
Najpierw modlitwa. Modlitwa za siebie i swoje rodziny, za zmarłych strażaków, a także za nowych druhów i druhny, którzy w liczbie 17 osób wyrazili chęć wstąpienia do Ochotniczej Straży Pożarnej. W tych intencjach, w kościele parafialnym w Lubomierzu, sprawowana była Msza św., odprawiana pod przewodnictwem proboszcza parafii, ks. Erwina Jaworskiego, z udziałem ks. Piotra Olszówki, kapelana strażaków oraz rezydenta, ks. Grzegorza Krzystka.
Do skandalicznego incydentu doszło w czwartek wieczorem w kościele św. Barbary w Gliwicach. Po zakończeniu Mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej na ambonę wtargnął młody mężczyzna z zakrwawionymi dłońmi. Zaczął krzyczeć niezrozumiałe i obraźliwe słowa, pobrudził ołtarz oraz szaty liturgiczne. Został wyprowadzony z kościoła przez księdza i wiernych, w tym członków Klubu Gazety Polskiej.
— Trwał śpiew kończący Mszę św. Zszedłem do zakrystii, gdy nagle usłyszałem, że ktoś mówi do mikrofonu. Wróciłem i zobaczyłem obcego mężczyznę na ambonie. Miał zakrwawione ręce i ubrudził nimi obrus oraz szaty. Natychmiast podjąłem próbę wyprowadzenia go – relacjonuje ks. ppłk Mariusz Antczak, proboszcz parafii św. Barbary, w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.