Historia świdnickich jezuitów sięga 1629 r. Zakonnicy związali się z tym miastem na blisko 150 lat, przez większość tego czasu posługując również w kościele św. Stanisława i św. Wacława. Podczas swojej posługi szczególnie dbali o rozwój sztuki sakralnej, zaś ich największym dokonaniem było dzieło barokizacji wnętrza gotyckiej świątyni, którego podjął się brat zakonny Johannes Riedel, z wykształcenia rzeźbiarz. O szczegółach opowiadał ks. kan. Marcin Gęsikowski, proboszcz świdnickiej katedry, który w wigilię wspomnienia św. Ignacego Loyoli zaprosił parafian i pasjonatów lokalnej historii do kaplicy poświęconej temu hiszpańskiemu zakonnikowi i teologowi na edukacyjny spacer jego śladami.
Ukryty skarb
Poszczególne elementy wystroju kaplicy bezpośrednio nawiązują do życia i działalności św. Ignacego, choć najcenniejszy skarb na co dzień pozostaje ukryty; w jego miejscu eksponowana jest kopia wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej z 1947 r. Obraz zamówiony w to miejsce przez jezuitów jest dużo starszy – Wizja Trójcy Świętej w La Storta pochodzi najprawdopodobniej z 1696 r. i wyszła spod pędzla flamandzkiego malarza Johanna Claessensa. Kilkadziesiąt lat temu dzieło umieszczono na ruchomej zasuwie, dzięki czemu możliwe było jego ponowne zaprezentowanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Święty Ignacy wraz ze swoimi towarzyszami, Piotrem Faberem i Diego Laynezem, wyruszył z Wenecji w drogę do Rzymu na spotkanie z papieżem. Gdy znajdowali się już blisko miasta, które zostało przez malarza ukazane na horyzoncie, Ignacy postanowił odłączyć się od towarzyszy i udać na modlitwę do malutkiego kościółka w La Storta. I tam właśnie doświadczył tej mistycznej wizji, którą uwiecznił Claessens: zobaczył Boga Ojca, namalowanego centralnie nad Ignacym oraz Chrystusa niosącego krzyż, znajdującego się po lewej stronie obrazu. I wówczas Bóg Ojciec wskazując na Ignacego, powiedział do Jezusa: „Patrz, to jest prawdziwy towarzysz”. Chrystus zaś odpowiedział: „Będę wam łaskawy w Rzymie”. Ta łaskawość polegała na zatwierdzeniu reguły zakonnej przez papieża Pawła III i późniejszym rozroście zgromadzenia na cały świat – opisywał poszczególne elementy obrazu i kryjące się za nimi wydarzenia proboszcz katedry.
Zachować piękno
Dzień później, na zakończenie wieczornej Eucharystii we wspomnienie założyciela Zakonu Jezuitów, ks. kan. Marcin Gęsikowski poinformował o powołaniu Świdnickiej Fundacji św. Ignacego. Jak wyjaśnił, wybór patrona był oczywisty, gdyż jezuici uczynili dla parafii katedralnej, zaraz po budowniczych z Bolkiem II na czele, najwięcej.
– Podstawowym celem fundacji będzie działalność o charakterze edukacyjnym, a także ochrona dóbr kultury i dziedzictwa narodowego. Zainicjowane w kaplicy św. Ignacego spotkania historyczne z mieszkańcami Świdnicy i okolic będą jednym z elementów tej działalności. Często sprawdza się powiedzenie „Cudze chwalicie, swego nie znacie”, dlatego chciałbym, aby jak najwięcej osób poznało nasz skarb gotyku i baroku, jakim jest świdnicka katedra. Mam nadzieję, że uda nam się zachować i przekazać piękno tej świątyni następnym pokoleniom – podkreślił.