To już 10 lat, Ojcze Święty, jak przypominasz nam, że nie żyje się, nie kocha i nie umiera na próbę. To już 10 lat, Ojcze Święty, płyniemy kajakiem po wodach naszych sumień. To już 10 lat, Ojcze Święty, błogosławisz nam z okna nieba…
Wzruszający jubileusz obchodziła Szkoła Podstawowa z Oddziałem Przedszkolnym im. Jana Pawła II w Walawie. W czwartek 6 czerwca szkoła świętowała 10. rocznicę nadania jej imienia Jana Pawła II – papieża Polaka, wiecznego pielgrzyma i przyjaciela młodzieży.
Uroczystość rozpoczęła się od Eucharystii pod przewodnictwem ks. Zbigniewa Jakieły. Oprawę Liturgii uświetnili swoją czynną obecnością rodzice uczniów oraz byli wychowankowie szkoły. W tym wyjątkowym dniu swoim przybyciem szkołę zaszczycili liczni goście z władz powiatu przemyskiego i gminy Orły na czele z wicestarostą p. Janem Januszem oraz wójtem p. Bogusławem Słabickim. Po Mszy św. nastąpił przemarsz pod budynek szkoły, gdzie w scenerii ogrodu sensorycznego nastąpiły uroczyste odśpiewanie Barki i oficjalne powitanie gości przez dyrektor p. Agatę Wydrzyńską-Lach. Następnie uczniowie z klas III-VIII zaprezentowali montaż słowno-muzyczny przybliżający pontyfikat Ojca Świętego, jego słowa i przesłanie pozostawione młodym ludziom. Po części artystycznej pani dyrektor wygłosiła przemówienie, w którym przypomniała, jak zrodziła się idea nadania szkole imienia Jana Pawła II, oraz wskazała, w jaki sposób placówka realizuje zadania wynikające z jego nauczania. W dalszej części głos zabierali kolejno zaproszeni goście, którzy na ręce pani dyrektor złożyli okolicznościowe upominki. Niespodzianką – przygotowaną przez rodziców – był tort, którego symbolicznego pokrojenia dokonała pani dyrektor Danuta Daniel – inicjatorka powołania patrona szkoły w 2014 r. Był to moment, w którym jak w kalejdoskopie zaczęły się pojawiać wspomnienia minionych dni, miesięcy i lat szkolnego życia.
Po części oficjalnej nastąpił czas na pamiątkowe zdjęcia w ogrodzie, także z udziałem przedstawicieli stowarzyszenia „Damy i Huzary”. Na zakończenie wszyscy zaproszeni goście udali się na obiad przygotowany przez rodziców. Każdy jubileusz jest okazją do wspomnień, powrotu do chwil, które – choć minione – zawsze pozostają w pamięci. Dostrzeganie czasu jest cudownym darem dojrzałości. Trudno bowiem być obojętnym wobec miejsca, w którym zostawiło się część życia…
Uczniowie Szkoły Podstawowej im. św. Jana Pawła II w Trzebiczu po raz kolejny poznawali miejsca związane z Papieżem-Polakiem. W maju wraz z opiekunami i ks. prob. Tadeuszem Wołoszynem pojechali na wycieczkę śladami Świętego Papieża – tym razem na Dolny Śląsk.
Przypomnijmy, 16 października 2020 roku, w rocznicę wyboru św. Jana Pawła II na Stolicę Piotrową, Szkole Podstawowej w Trzebiczu uroczyście nadano imię Papieża Polaka. Tego dnia szkoła otrzymała też własny sztandar. Świętowano wówczas 75-lecie istnienia placówki, a także otwarto nową salę gimnastyczną. Jednak zwyczaj poznawania przez uczniów tych miejsc w Polsce, które są poświęcone św. Janowi Pawłowi II albo należą do tych, które odwiedzał w czasie zwiedzania Ojczyzny, powstał dużo wcześniej - przed nadaniem szkole imienia Papieża Polaka.
Suplikacje to utwierdzony w religijności polskiej gatunek pieśni błagalnych, wyrażających prośby do Boga o oddalenie wielkich, szczególnie groźnych dla wspólnot niebezpieczeństw, zwłaszcza zarazy, głodu, ognia i wojny.
Suplikacje to utwierdzony w religijności polskiej gatunek pieśni błagalnych, wyrażających prośby do Boga o oddalenie wielkich, szczególnie groźnych dla wspólnot niebezpieczeństw, zwłaszcza zarazy, głodu, ognia i wojny. Starsze wydania Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego podają cztery takie pieśni: Przed oczy Twoje, Panie, Święty Boże, Święty Mocny, Modlitwę o pokój oraz Królu, Boże Abrahama. Pieśni te – jak pamiętam z dzieciństwa spędzonego w czasach przed Soborem Watykańskim II – były dawniej często śpiewane, a wierni wiedzieli, co to są suplikacje. Po reformach soborowych z końca lat 60. XX wieku słyszałem rzadko w Kościele polskim tylko dwie suplikacje: Święty Boże i Królu, Boże Abrahama.
Polacy szukają pomocy, samorządowcy błagają o wsparcie, obywatele rozglądają się za wojskiem, którego MON nie wysłał. Tak musimy sobie dziś jako naród z powodzią, bo rządzący zdezerterowali albo świadomie doprowadzili do tragedii, której mogło nie być. Nie są to słowa na wyrost, a na dowód tej tezy przedstawię konkretne fakty.
Nie tylko światowi meteorolodzy, ale i polscy i nie tylko meteorolodzy, ale ludzie interesujący się tematem – ostrzegali już w czerwcu, że zbliża się powódź. Na przykład prezes Fundacji na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego 23 czerwca na X pisał wprost. „Podręcznikowy niż Genueński. Powinniśmy uważnie go obserwować, bo to właśnie niże Genueńskie doprowadzają w Polsce do największych powodzi. Sugerowałbym rozpoczęcie opróżniania zbiorników przeciwpowodziowych. Żeby u polityczek i miniesterek nie było zdziwienia” – ostrzegał Sebastian Tyszuk. Rząd jednak w tym czasie zajęty był przejmowaniem instytucji, usprawiedliwianiem łamania prawa i zamykaniem oponentów za kratkami. Przepraszam, premier w tych dniach siedział nad projektem CPK, planując jakimi słowami ogłosić jego zamknięcie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.