To patron, którego przyzywa się w wypadku zagrożenia przez ogień i wodę. Dlatego też 4 maja z życzeniami udajemy się do strażaków, bo to oni są służbą która zawsze dąży z pomocą społeczności. Obchodom ich święta poza oficjalnymi apelami i zbiórkami tradycyjnie towarzyszy też modlitwa.
W Siemiatyczach Mszę św. w intencji strażaków i ich rodzin z prośbą o błogosławieństwo i opiekę św. Floriana sprawowano w czwartek, 9 maja w kościele Wniebowzięcia NMP. Eucharystii przewodniczył proboszcz parafii ks. prał. Jerzy Cudny, a koncelebrowali ks. kan. Wiesław Niemyjski proboszcz parafii katedralnej w Drohiczynie, diecezjalny duszpasterz strażaków, ks. Jan Krasowski proboszcz parafii w Dziadkowicach, powiatowy duszpasterz strażaków i ks. Błażej Samociuk wikariusz z parafii WNMP w Siemiatyczach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii ks. Wiesław Niemyjski nawiązując do czytania dnia o tym, jak św. Paweł udał się do Koryntu (Dz 18, 1-8), podkreślał, że strażacy podejmują się zadań, które mogą wydawać się przerażające, a są potrzebne by ratować ludzi.
Reklama
– Gromadzimy się wspominając św. Floriana, aby modlić się za brać strażacką, gdyż wasza służba, wasza praca nierzadko niesie przerażenie. Ogień, który niesie zniszczenie – on również przeraża, wypadki komunikacyjne – czyż to w pierwszej chwili nie przeraża? A jednak po to się szkolicie, po to się kształcicie, odbywacie służbę, żeby profesjonalnie, jak to tylko po ludzku jest możliwe, przychodzić z pomocą. I wiemy o tym, że aby weprzeć tę służbę gromadzimy się w świątyni, żeby upraszać Bożą łaskę, aby Pan Bóg wspomagał dobro, które czynicie.
Na koniec kapłan przestrzegał przed grzechem i odchodzeniem od wiary. Podkreślał – jak walczymy z żywiołem, tak chcemy nie przerażać się grzechem i walczyć w sumieniu o Bożą łaskę.
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Siemiatyczach uczestniczyli w Mszy św. w galowym umundurowaniu wraz z pocztami sztandarowymi, dowództwem, przedstawicielami samorządów oraz ze swoimi rodzinami. Funkcjonariusze podjęli się czytań i śpiewu psalmów, na koniec dziękowali wspólnocie za modlitwę a kapłanom za sprawowanie Mszy św.
Rokrocznie w okolicach wspomnienia św. Floriana strażacy z Siemiatycz modlą się w kościele i w cerkwi, odwiedzają też strażaków, którzy odeszli na wieczną służbę. Mieszkańcy Siemiatycz niemal każdego dnia słyszą wozy strażackie, widzą strażaków jadących na akcję. Wiedzą, że pędzące na sygnałach strażackie wozy oznaczają, że gdzieś komuś dzieje się krzywda, a jednocześnie mają pewność, że do tych potrzebujących właśnie zmierza pomoc. Strażacy są też obecni podczas uroczystości państwowych czy religijnych, trzymają wartę przy Grobie Pańskim, idą w procesji Bożego Ciała czy podczas Rezurekcji. Dają świadectwo odwagi, oddania, poświęcenia, ale też świadectwo wiary i patriotyzmu. Za to wszystko dziękowano strażackiej braci podczas Mszy św. O wielkim zaangażowaniu i ofiarności strażaków mówił gospodarz parafii, proboszcz ks. Jerzy Cudny. Zwracał uwagę, że nawet w tak wyjątkowych i uroczystych chwilach, gdy strażacy wraz z mieszkańcami gromadzą się w świątyni na modlitwie, nawet wówczas ktoś musi trwać w gotowości, by w razie potrzeby natychmiast ruszyć do akcji zgodnie z zawołaniem „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”.