W sanktuarium Maryjnym w Sulisławicach a następnie w Łoniowie odbył się I Zlot Motocyklowy organizowany przez kustosza sanktuarium o. Edwarda Żakowicza.
Wydarzenie rozpoczęło się od Mszy św. oraz poświęcenia motocykli. Następnie prawie 2 tys. jednośladów w uroczystej paradzie przejechało ulicami do Łoniowa na plac przy Urzędzie Gminy, gdzie odbył się piknik. Można było podziwiać bardzo nowoczesne motory jak i te z minionego wieku. Najstarsze egzemplarze pochodziły z lat 80. XX wieku. Małgorzata Pyź z Mielca jeździ od 8 lat. Powiedziała, że daje jej to dużą radość. – Jadąc motocyklem czuje się zapachy, można podziwiać krajobraz nie zza szyby, ale w bardziej bezpośrednim kontakcie – mówiła. Organizator wydarzenia o. Edward Żakowicz powiedział, że jego myślą przewodnią było zgromadzenie bractwa motocyklowego przed cudownym obrazem w Sulisławicach, aby wspólnie się modlić, wypraszać u Boga bezpieczny sezon motocyklowy oraz czerpać radość z bycia razem we wspólnocie. W spotkaniu uczestniczyła Beata Błachowicz, dla której jest to pierwszy sezon motocyklowy. – Chociaż prowadzę samochód, to jednak jazda motocyklem to zupełnie inna bajka, to daje reset głowy – powiedziała. Uczestnicy wydarzenia byli zachwyceni nie tylko ilością maszyn ale również, możliwością rozmowy z właścicielami oraz zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia. – Kapitalnym pomysłem było zorganizowanie takiego spotkania u nas w Łoniowie. Często słychać jadące motory, ale nie ma możliwości podejścia, oglądnięcia. A dziś możemy porozmawiać z właścicielami i nawet usiąść za kierownicą. Sam nie jeżdżę ale jestem sympatykiem – mówił Krystian, jeden z uczestników wydarzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu