O bliskich i dalekich krajach oraz o podróżach można pisać na różne sposoby. Bolonia... to klasyczny przewodnik (travelbook) pokazujący w lakonicznej formie, co warto zobaczyć, czego nie przegapić, co zjeść, gdzie zanocować i jak dojechać. Autorzy pokazują jeden z najciekawszych regionów Włoch, rozpostarty między Adriatykiem i Apeninami. Anonsują obok Bolonii m.in.: Parmę, Piacenzę, Modenę, Rawennę, Ferrarę, miasta pamiętające Etrusków i czasy cesarstwa rzymskiego, w zasadzie całą deltę Padu, zachęcające do wywczasu nadmorskie plaże i do łazikowania góry. Pięknie jest, ale trzeba się spieszyć, żeby zobaczyć prawie wszystko.
Francję... trudno uznać za przewodnik, no, może intelektualny. Amerykańska profesor Cathy Yandell pisze nieśpiesznie głównie dla czytelnika zza oceanu – ale nie tylko, możemy z tego skorzystać i my – pokazując, kim był Asteriks, gdzie leży Wersal i o czym pisali (i piszą) wielcy francuscy pisarze. A w ogóle o tym, jacy są Francuzi. A że autorka jest niezłą gawędziarą – czyta się to dobrze i szybko. Warto przecież wiedzieć, z czego śmieją się Francuzi i dlaczego francuski kodeks pracy zakazuje jedzenia przy biurku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu