Zachować czujność
Trzeba czuwać, by strzec swojego serca i zrozumieć, co dzieje się we wnętrzu. Chodzi o stan ducha chrześcijan, którzy oczekują ostatecznego przyjścia Pana; ale można to również rozumieć jako zwyczajną postawę, jaką należy przyjąć w życiu, aby nasze dobre wybory, dokonywane niekiedy po żmudnym rozeznaniu, mogły być trwale i konsekwentnie kontynuowane oraz przynosić owoce.
Jeśli zabraknie czujności, istnieje bardzo duże ryzyko, że wszystko zostanie stracone. Nie chodzi o zagrożenie natury psychologicznej, lecz duchowej, prawdziwe sidła złego ducha. Oczekuje on właśnie na właściwy moment, kiedy jesteśmy zbyt pewni siebie, (...) kiedy wszystko idzie dobrze, kiedy wszystko idzie „gładko”, i mamy, jak to się mówi, „wiatr w żaglach”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiele razy zostajemy pokonani w bitwach z powodu tego braku czujności. Bardzo często Pan daje nam wiele łask, a w końcu nie jesteśmy w stanie wytrwać w tej łasce i tracimy wszystko, ponieważ brakuje nam czujności (...). Nie strzegliśmy bram, a następnie zostaliśmy oszukani przez kogoś, kto jest uprzejmy, wchodzi do środka i po sprawie. Tak działa diabeł. Każdy może to również sprawdzić, zastanawiając się nad swoją historią osobistą. Nie wystarczy dokonać dobrego rozeznania i dobrego wyboru. Trzeba zachować czujność, strzec tej łaski, którą dał nam Bóg, czuwać. Trzeba czuwać nad sercem. Bowiem czujność jest znakiem mądrości, jest przede wszystkim znakiem pokory.
Katecheza środowa, 14 grudnia 2022 r.