Reklama

Zdrowie

Nasze zdrowie

(Nie)zapomniana choroba

Chociaż obecnie o gruźlicy w Polsce mówi się rzadko, choroba istnieje i nadal zbiera śmiertelne żniwo. W skali globu jest poważnym problemem zdrowotnym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Światowy Dzień Gruźlicy obchodzimy 24 marca, a jego celem jest podnoszenie świadomości sytuacji i szerzenie wiedzy o tej chorobie.

Trochę statystyki...

Według szacunków WHO, w 2021 r. na świecie na gruźlicę zachorowało 10,6 mln osób. Indie, Chiny, Indonezja, Filipiny, Pakistan, Nigeria, Bangladesz i RPA to kraje, w których mieszka dwie trzecie chorych. Dla 1,5 mln osób choroba okazała się śmiertelna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Polsce w 2021 r. zgłoszono 3704 zachorowania, w tym 3553 przypadki gruźlicy płuc i 151 przypadków jej postaci pozapłucnej, bo gruźlica, chociaż najczęściej jest chorobą płuc, może dotyczyć również innych narządów. Najwięcej przypadków zanotowano w województwach: lubelskim, mazowieckim i świętokrzyskim. Częściej chorują na gruźlicę mężczyźni (14,6 przypadków na 100 tys. osób) niż kobiety (5,1 na 100 tys.).

...i historii

Reklama

Ustalona przez WHO na 24 marca data Światowego Dnia Gruźlicy upamiętnia ogłoszenie przez Roberta Kocha wyników badań nad wyizolowaniem prątka gruźlicy. Stało się to 24 marca 1882 r., a w 1905 r. Koch otrzymał za swoje prace Nagrodę Nobla. Hołd oddany uczonemu był uzasadniony. Choroba, chociaż była znana już w starożytności – prątki gruźlicy znaleziono w mumii sprzed 8 tys. lat – przez wieki zbierała tragiczne żniwo. Nie oszczędzała królów, wybitnych twórców i świętych. Wśród jej ofiar byli m.in. Fryderyk Chopin, Zygmunt Krasiński czy Cyprian Kamil Norwid. Odkrycie jej przyczyny dało nadzieję tysiącom chorych, ale na skuteczne leczenie trzeba było poczekać do wynalezienia antybiotyków.

Czy trzeba się bać?

W gruźlicy, tak jak w innych chorobach, liczy się czas. Szybkie wykrycie to skuteczniejsze leczenie. Złą wiadomością jest to, że niektóre rodzaje prątków uodporniły się na dwa, dotąd najskuteczniejsze, leki przeciwgruźlicze i w tych przypadkach proces leczenia jest trudniejszy.

Warto pamiętać, że do zakażenia dochodzi w wyniku kontaktu z chorym prątkującym, czyli wydalającym prątki gruźlicy podczas kaszlu, kichania czy plucia. U większości osób, które zetknęły się z prątkami, nie dochodzi do rozwoju choroby, ale dowodem kontaktu jest dodatni wynik próby tuberkulinowej lub testu IGRA. Osoby, w których otoczeniu są lub byli chorzy na gruźlicę, są w grupie ryzyka. Grupę ryzyka stanowią też osoby niedożywione, wyczerpane fizycznie, nadużywające alkoholu, palące papierosy, pacjenci z obniżoną odpornością. Lista objawów gruźlicy to: gorączka, nocne poty, długo utrzymujący się kaszel, łatwe męczenie się, utrata wagi ciała, krwioplucie. Te objawy nie zawsze występują jednocześnie.

Trochę optymizmu

Informacja na stronie Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie ukazuje perspektywy na przyszłość: „Obserwujemy duży postęp metod diagnostycznych i terapii gruźlicy. Badania molekularne, stale doskonalone, pozwalają na szybkie wykrywanie prątków i sprawdzenie, czy drobnoustroje są wrażliwe na leki. Wprowadzono nowe leki przeciwprątkowe, które umożliwiły trzykrotne skrócenie czasu leczenia gruźlicy wielolekoopornej, z 18 do 6 miesięcy. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala czytać badania radiologiczne płuc i rozpoznać zmiany, które mogą być skutkiem gruźlicy. Pozwala także na szybkie badania osób z grup ryzyka choroby. Od lat trwają badania nowych szczepionek przeciwko gruźlicy”. Mimo wszystko warto wiedzieć, że w 2020 r. na gruźlicę w Polsce zmarły 474 osoby. I chociaż choroba nie stanowi już takiej plagi jak w XIX wieku czy po II wojnie światowej, nadal jest zagrożeniem.

2024-03-19 13:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jemen woła o pomoc

W Jemenie od 2015 r. toczy się brutalny wewnętrzny konflikt zbrojny. Panuje potworna bieda, szerzą się choroby, które zgarniają wielkie żniwo, dwóch na trzech mieszkańców nie ma dostępu do lekarza. Do ofiar konfliktu, o którym świat zapomniał, trafia pomoc z Polski.

Według raportu ONZ, niemal 20 mln Jemeńczyków nie ma dostępu do opieki lekarskiej, a połowa z nich to dzieci. Konflikt zbrojny spowodował spustoszenie w infrastrukturze kraju. Wiele przychodni i szpitali legło w gruzach, bo wbrew zasadom prawa międzynarodowego podczas bombardowań często nie rozróżnia się celów wojskowych i cywilnych. Międzynarodowe blokady ograniczają sprowadzanie z zagranicy leków i szczepionek. Lekarze i pielęgniarki od 2 lat nie otrzymują wypłat.
CZYTAJ DALEJ

Sylwester nie jest przełomem, a 1 stycznia nie rozpoczyna…. Nowego Roku!

2024-12-31 13:49

[ TEMATY ]

nowy rok

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Widzę, że w ostatni dzień roku 2024 na portalu niedziela.pl na czołówce został zamieszczony tekst pt. „Jak spędzić Sylwestra i Nowy Rok?”. W podobnym duchu piszą dziennikarze innych mediów, np. Stacja 7: „Czy postanowienia noworoczne mają sens?”, KAI: „Sylwester po chrześcijańsku”, a PAP informuje, jacy artyści wystąpią podczas imprezy sylwestrowej na Stadionie Śląskim. To ja wsadzę kij w mrowisko i postawię tezę, że sam Sylwester, czyli dzień 31 grudnia nie jest wcale przełomem ani też żadnym świętem, a obchody pierwszego dnia Nowego Roku są w istocie tylko symbolicznym zwyczajem. Dlaczego?

Otóż, z historycznego punktu widzenia rozpoczynanie nowego roku od 1 stycznia jest tak naprawdę tylko dziełem przypadku. W Rzymie bowiem (jak i w wielu kulturach), do II wieku przed Chrystusem rok zaczynał się na wiosnę (trzeba pamiętać, że obchody nowego roku istniały przed chrześcijaństwem, ono przejęło później kalendarz rzymski). Wtedy też obejmowali urząd dwaj konsulowie, główni urzędnicy Republiki Rzymskiej, których urząd trwał dokładnie jeden rok. Jednak jesienią 153 roku przed Chrystusem obaj konsulowie zginęli. Trzeba było wybrać nowych, którzy swój urząd objęli… właśnie 1 stycznia, a nie dopiero na wiosnę - 1 marca. To od tego momentu do tradycji rzymskiej wszedł zwyczaj, by urząd konsulów i zarazem nowy rok rozpoczynać od 1 stycznia. Dzień ten nie miał natomiast żadnego przełomowego znaczenia w kalendarzu naturalnym, gdyż nie rozpoczynał nowej pory roku ani też nie wyznaczały go specjalne zjawiska astronomiczne. 1 stycznia był więc całkiem zwyczajnym dniem. Dopiero z czasem nabrał znaczenia, został złączony z ludowymi obchodami, zabawami i ucztami.
CZYTAJ DALEJ

1 stycznia wchodzi w życie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej

2025-01-01 08:12

[ TEMATY ]

ustawa

Adobe Stock

W Nowy Rok w życie wejdzie ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej. Regulacja umożliwi powstanie systemu ochrony ludności, który w razie wojny będzie mógł się przekształcić w obronę cywilną. Na realizację nowych rozwiązań rząd będzie przeznaczać rocznie nie mniej niż 0,3 proc. PKB.

Podpisana przez prezydenta w drugiej połowie grudnia ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej to jeden z priorytetowych i długo wyczekiwanych projektów resortu spraw wewnętrznych i administracji. Jak niejednokrotnie podkreślało kierownictwo MSWiA, regulacja rewolucjonizuje system ochrony ludności i obrony cywilnej. Ustawa koncentruje się na bezpieczeństwie obywateli i zdaniem jej autorów - nie wpływa na swobody obywatelskie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję