W odpowiedzi na artykuł pt. Niespodziewane słowa metropolity: To pozwoli młodym ożywić wiarę, opublikowany 4 stycznia br. na portalu interia.pl, w imieniu arcybiskupa Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, oświadczam, że nadany artykułowi tytuł zniekształca treść i intencję jego wypowiedzi, sugerując, że popiera on przeniesienie lekcji religii ze szkół do parafii.
Autorka materiału (bez wskazania źródła) zaczerpnęła fragmenty wypowiedzi arcybiskupa Depo z wywiadu, którego udzielił Polskiej Agencji Prasowej (PAP), opublikowanego w serwisie agencyjnym 31 grudnia 2023 r., zatytułowanego Abp Depo o katechezie: gromadzenie młodzieży na spotkaniach formacyjnych przy kościele może ożywiać wiarę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Słowa arcybiskupa Depo: „Zgoda. Niech młodzież gromadzi się na spotkaniach oazowych, formacyjnych. Tam jest miejsce na nawiązywanie relacji rówieśniczych, wspólnotę, ciekawe wyjazdy i na zabawę. A to pozwoli młodym ożywić wiarę”, nie są jednak – jak by to wskazywał tytuł – poparciem postulatów usunięcia lekcji religii ze szkół i przeniesienia ich do sal katechetycznych w parafiach, lecz stwierdzeniem, że katecheza parafialna stanowi istotne dopełnienie lekcji religii w szkołach. W dalszej części wywiadu dla PAP, przywołanym także w materiale na portalu interia.pl , arcybiskup Depo powiedział bowiem: „Tu pojawia się pole do popisu dla rodziców i samej młodzieży, żeby organizowała się w małe grupy przy parafiach i tym dopełniała to, co się dzieje na katechezie w szkole”. Jak zatem jasno wynika z tej wypowiedzi, metropolita częstochowski nie akceptuje zapowiedzi likwidacji lekcji religii w szkołach, a tym bardziej nie uważa, że ich przeniesienie do parafii mogłoby mieć lepsze skutki niż w ramach zajęć szkolnych, ale twierdzi, że katecheza w ramach grup i wspólnot w parafii stanowi cenne uzupełnienie i pogłębienie wiedzy religijnej i żywej wiary. Ksiądz arcybiskup, co wybrzmiewa w wywiadzie dla PAP, rozumie powody rezygnacji młodzieży z uczęszczania na lekcje religii i złożoność przyczyn, co pogłębić może zapowiadane przesunięcie tych zajęć na pierwsze lub ostatnie godziny lekcyjne. Interpretowanie jego wypowiedzi jako akceptacji zapowiedzi obecnego rządu w kwestii ograniczenia lub wręcz likwidacji lekcji religii w szkołach czy też rzekomej większej owocności dla rozwoju wiary katechezy w parafiach jako alternatywy dla lekcji religii w szkołach stanowi poważną manipulację. Mam nadzieję, że zamiarem autorki tekstu bądź wydawcy było wyłącznie wywołanie zainteresowania tekstem przez intrygujący tytuł sugerujący coś zgoła innego, niż wynika to z treści wypowiedzi, ale taką praktykę, wprowadzającą w błąd i narzucającą niezgodną z prawdą interpretację, uznać należy za nieuczciwą i daleką od standardów właściwych dla poważnych mediów.
Ks. Mariusz Bakalarz - rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej
Religia w szkole w krajach Europy
Nauka religii w szkole należy do standardów europejskich, choć realizowana jest różnie. W większości państw udział w niej jest dobrowolny, w niektórych zajęcia z religii są obowiązkowe. W części krajów jej programy są kontrolowane przez Kościoły, gdzie indziej religia w szkole nie ma wymiaru konfesyjnego i przybiera formę bliską religioznawstwu.
Niemal wszystkie państwa Unii Europejskiej naukę religii traktują jako niezbędny element szkolnego systemu edukacji i ją finansują, gdyż wychodzą z przekonania, że bez tej formy edukacji obywatele będą mieć poważny kłopot z rozumieniem europejskiego „kodu kulturowego”.
We wszystkich krajach, gdzie nauczanie religii jest obecne w państwowym systemie oświaty, jest ono finansowane ze środków publicznych. To normalna zasada demokratycznego państwa prawa, które uznaje, że religia jest istotnym elementem dziedzictwa kulturowego, a ponadto skoro rodzice odpowiadają za kierunek kształcenia dzieci, to jeśli życzą sobie obecności religii w szkole, państwo zobowiązane jest im to zapewnić. Nauczyciele religii traktowani są na tych samych zasadach, co nauczyciele innych przedmiotów. Jeśli mieliby pracować na zasadzie wolontariatu, byłoby to sprzeczne z prawem i wiązałoby się z dyskryminacją w ramach określonej grupy zawodowej.
Reklama
• Kraje, w których udział w szkolnych lekcjach religii jest obowiązkowy: Austria, Cypr, Dania, Finlandia, Grecja, Malta, większość niemieckich landów i Szwecja.
Tylko w Grecji i na Cyprze osoby deklarujące się jako prawosławne są bezwzględnie zobligowane do uczęszczania na szkolną katechizację, w pozostałych krajach, jeśli rodzice wyrażą wyraźny sprzeciw, uczeń zostaje zwolniony z tego obowiązku.
• Państwa, w których udział w szkolnych lekcjach religii w klasach ponadgimnazjalnych jest dobrowolny, w zależności od woli rodziców bądź samych uczniów: Belgia, Chorwacja, Czechy, Estonia, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Łotwa, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Węgry i Włochy.
• Kraje, w których religia jest nauczana wyłącznie przez związki wyznaniowe poza szkołą publiczną: Francja (oprócz Alzacji i Lotaryngii), Słowenia, Luksemburg i Bułgaria. /Za KAI