Reklama

Niedziela Lubelska

Wirtualny przewodnik

Nasz kościół od 6 wieków przypomina o potrzebie wdzięczności Bogu i ludziom – mówi ks. Dariusz Bondyra.

Niedziela lubelska 1/2024, str. V

[ TEMATY ]

Lublin

Paweł Wysoki

Ks. Dariusz Bondyra zaprasza do kościoła i na strony internetowe

Ks. Dariusz Bondyra zaprasza do kościoła i na strony internetowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej w Lublinie zyskał cyfrową odsłonę. Została przygotowana i udostępniona aplikacja internetowa, która przy użyciu najnowszych technologii prezentuje wszystkie dotychczas zdigitalizowane obiekty związane z kościołem pobrygidkowskim. – W wersji cyfrowej udostępniliśmy 318 zabytków do celów popularyzacyjnych, edukacyjnych i naukowych – mówi ks. Dariusz Bondyra, rektor kościoła i pasjonat historii tego miejsca.

Bezcenne zabytki

Świątynia przy ul. Narutowicza powstała na miejscu kaplicy z 1396 r. jako wotum dziękczynne króla Władysława Jagiełły za zwycięstwo w bitwie pod Grunwaldem. W 1426 r. opieka nad tym miejscem została powierzona siostrom i braciom z zakonu Najświętszego Zbawiciela, nazywanych brygidkami i brygidami. Ten zakon był obecny w Lublinie do 1870 r.; to data śmierci ostatniej ksieni brygidek. Ich dzieło podjęły siostry wizytki, które były tu obecne od 1835 r. do 1882 r. Następnie kościół przeszedł pod zarząd diecezji lubelskiej. Bogactwo historii i piękno tego miejsca przyciąga wiernych i turystów, którzy teraz mogą dokładnie je poznać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Wśród modeli kościoła z różnych etapów historii i licznych obiektów zabytkowych warto zwrócić uwagę na obraz św. Brygidy i gotycki krucyfiks – zachęca ks. Bondyra. – Obraz patronki Szwecji i naszej, namalowany na desce, pochodzi z XV wielu i jest najcenniejszym zabytkiem; był świadkiem wszystkich historii rozgrywających się w naszym kościele. Równie cennym, a właściwie bezcennym, zabytkiem jest gotycki krucyfiks, jakich w Polsce jest zaledwie 10. Krzyż, umieszczony obecnie w nawie głównej, wcześniej znajdował się na łuku tęczowym, a pierwotnie w kruchcie kościoła, gdzie przez kilka wieków odbierał hołd składany przez wiernych odwiedzających świątynię – opowiada ksiądz rektor. Trzecim symbolem jest znacznie młodszy obraz św. Judy Tadeusza, który w każdy czwartek gromadzi na modlitwie wiernych szukających pomocy w rozwiązaniu trudnych spraw.

Wirtualna odsłona

Wszystkie obiekty zostały sfotografowane i poddane cyfrowej obróbce przez Łukasza Gładysza, który zajmuje się projektowaniem i programowaniem. Tygodnie mozolnej pracy zaowocowały aplikacją internetową, która pozwala obejrzeć w trójwymiarowej formie cyfrowej zarówno bryłę kościoła, jak i wszystkie zabytki, od neogotyckich ołtarzy, po obrazy, ławki, kandelabry, kielichy i tabliczki memoratywne.

– Na początku każda rzecz wymaga dość dobrego obfotografowania, następnie zdjęcia zamienia się na obiekty 3D i optymalizuje, aby były jak najsprawniejsze w działaniu w przeglądarce internetowej – dzieli się swoim doświadczeniem Łukasz Gładysz. Jak podkreśla, taka praca jest wymagająca, ale daje wiele satysfakcji. Wartością dodaną jest umieszczenie wszystkich prezentowanych obiektów w ich naturalnym położeniu. Korzystając z aplikacji, można losowo wybrać obiekt lub też poruszać się po kościele w formie cyfrowego spaceru. Zdjęciom towarzyszą opisy, które są dostępne również do odsłuchania.

Projekt jest dostępny na komputerach i telefonach komórkowych w zakładce „cyfrowa historia” pod linkiem www.pobrygidkowski.pl (lub bezpośrednio na https://brygida–start.vercel.app/), „Cyfrowa historia Kościoła Rektoralnego pw. Wniebowzięcia NMP Zwycięskiej w Lublinie – etap IV”. Stworzenie nowoczesnej aplikacji internetowej oraz udostępnienie przewodnika wirtualnego 3d on-line dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

2024-01-02 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończyły się obchody Roku Wiary w archidiecezji lubelskiej

[ TEMATY ]

Rok Wiary

rok

Lublin

Katarzyna Artymiak

Wieczorną Mszą św. w katedrze lubelskiej zakończyły się archidiecezjalne obchody Roku Wiary. Uroczystej koncelebrze przewodniczył metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

Odliczanie

2025-05-07 09:10

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

3562 dni - tyle dni minęło od kiedy prezydentem RP został Andrzej Duda. Co prawda jego adwersarze dziś głównie skupiają się na odliczaniu do końca jego prezydentury, ale jeśli spojrzymy wstecz na te 9 lat i 9 miesięcy, to dojdziemy do wniosku, że naprawdę był to szmat czasu i okres, któremu należy się podsumowanie.

Na całościową ocenę brakuje jeszcze 90 dni, ale już dziś możemy powiedzieć, że Polska nie wyglądałaby dziś tak samo bez Andrzeja Dudy. Ostatnio przy okazji spotkania w Pałacu Prezydenckim rozmawiałem z jednym z ważniejszych urzędników z otoczenia głowy państwa i pytał mnie z czego zostanie jego szef zapamiętany. Wymieniliśmy kilka rzeczy, ale rzeczywiście nie było jednej, potężnej rzeczy, która mogłaby do takiej poważnej i oczywistej rzeczy należeć. Oprócz jednej. Dobrego czasu dla Polski. Te lata prezydentury Dudy rzeczywiście z każdym rokiem będą się kojarzyć jako po prostu dobry okres dla zwykłych ludzi. Jedną z głównych przyczyn było wyrównywanie szans i programy społeczne, które - mało kto to pamięta – przedstawione zostały przez Andrzeja Dudę w 2014 r. na konwencji programowej PiS, zanim jeszcze wystartował w wyborach prezydenckich. Do tego dochodzi jednoczący przekaz prezydenta wobec obywateli, który realizowany był konsekwentnie, mimo iż nie było to łatwe, bo mówił do rodaków w latach trudnych, gdy walka z rządem, zarówno ta wewnętrzna, jak i zagraniczna była wyjątkowo ostro emocjonalnie nacechowana. Nie sposób odmówić też Dudzie niezależności, która czasem (może i nawet według autora tego felietonu słusznie) była powodem sprzeciwu środowiska prawicy z którego się wywodził.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję