W przeddzień Wigilii, w parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Łodzi, przygotowano obiad dla potrzebujących. W wydarzenie zaangażowało się wiele osób oraz grupa „Dzieci Dobrego BOGA”, która działa nie tylko od święta. Od 2022 r., od jesieni do wiosny, w Godzinie Miłosierdzia, przeprowadzają akcję „Zupa u Fatimskiej”. Osoby potrzebujące mogą tu przyjść i otrzymać ciepły posiłek. Dodatkowo są zaopatrywane w suchy prowiant oraz inne dary, które są dostępne. – Nasza parafia jest blisko centrum. Mamy zaplecze w postaci terenu wokół kościoła, gdzie ludzie mogą się gromadzić oraz wiatę, pod którą, przy piecyku gazowym, mogą chwilę odpocząć, ogrzać się i zjeść posiłek – mówi ks. Hieronim Wróblewski, wikariusz parafii. – Działamy od kilku lat. Początkowo byliśmy na Pasażu Schillera, potem przy parafii Podwyższenia Krzyża Świętego, a od roku jesteśmy tu. Działamy w soboty, gdyż akurat tego dnia żadna instytucja w naszym mieście nie organizowała pomocy dla potrzebujących – zaznaczył Krzysztof Szkudlarek.
Reklama
Przygotowanie akcji nie byłoby możliwe bez darczyńców i wolontariuszy. – Specjalnie dla naszej akcji jest zorganizowana zrzutka, lecz akcja w znacznej mierze istnieje po prostu dzięki darom przyniesionym przez ludzi. Jesteśmy z tej parafii, ale wśród wolontariuszy są też osoby nawet spoza Łodzi. Przychodzimy wcześniej, aby przygotować sobotni poczęstunek. Poza tym, w te najzimniejsze noce, jeździmy z inicjatorami akcji na tzw. nocne patrole. Próbujemy wtedy dotrzeć do najbardziej potrzebujących – mówią wolontariusze akcji Izabela Kowalska i Sebastian Leweccy. – Mróz zabija? Nie, ludzka obojętność. To się dzieje tu i teraz, obok nas. To może być sąsiad w potrzebie lub bezdomny na pustostanie – zaznacza Krzysztof Szkudlarek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wśród potrzebujących są osoby samotne, głównie panie na emeryturze, którym po śmierci męża jest ciężej związać koniec z końcem. One wraz z osobami bezdomnymi są w potrzebie, która wielokrotnie stanowi realne zagrożenie życia. „Zupa u Fatimskiej” jest przestrzenią, gdzie osoby potrzebujące mogą nie tylko coś zjeść. – Potrzebujący, oprócz chęci zaspokojenia głodu, ma także inne pragnienia. Tak, jak każdy z nas, ma potrzeby duchowe czy kulturalne. Na ile to możliwe, staramy się wyjść naprzeciw również i tym pragnieniom. Wszystko w imię chęci ratowania poczucia godności i człowieczeństwa w ludziach, którzy tu przychodzą. Nie jesteśmy altruistami. Robimy po prostu to, do czego przynagla nas wiara w Chrystusa – podsumowuje inicjator akcji.
Każde spotkanie rozpoczyna się odczytaniem Ewangelii i wspólną modlitwą. Priorytetem dla organizatorów jest nawiązanie wspólnoty, poznanie swoich imion i okazanie szacunku.