Reklama

Niedziela Łódzka

Kuźnia talentów

Sukcesy naszych uczniów i absolwentów są dla nas zawsze radością i wiele mówią o naszej szkole – podkreśla ks. dr hab. Kazimierz Dąbrowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Gabara: Na profilu fb można przeczytać, że w ostatnim czasie dwóch uczniów Salezjańskich Szkół Muzycznych otrzymało wyróżnienie podczas 17. Białostockiego Festiwalu Młodych Organistów oraz że dwóch kolejnych absolwentów obroniło doktoraty. Czy oprócz dumy, macie poczucie, że jesteście kuźnią talentów?

Ks. dr hab. Kazimierz Dąbrowski: Sukcesy naszych uczniów i absolwentów są dla nas zawsze radością i wiele mówią o naszej szkole. Mam nadzieję, że nie są to ostatnie nagrody i konkursy, w których nasi wychowankowie wzięli udział. Od lat staramy się stworzyć naszym uczniom jak najlepsze warunki do edukacji, dlatego poszerzamy naszą infrastrukturę lokalową oraz bazę instrumentalną. Owocuje to tym, że nasi absolwenci z dumą wyrażają się o edukacji w tej szkole. Jeden z nich w publikacji z okazji 25-lecia szkoły napisał: „Dumny jestem, że trafiłem do tej szkoły. Do szkoły, która otworzyła mi szeroko drzwi do świata muzyki; do szkoły, która pielęgnowała ponadczasowe wartości; do szkoły, która okazała się drugim domem z najlepszą rodziną; wreszcie do szkoły, która nauczyła mnie być człowiekiem”.

Reklama

Kiedy narodził się pomysł, by szkołę muzyczną umieścić w tym niewielkim mieście, jakim jest Lutomiersk?

Już od czasów założyciela salezjanów św. Jana Bosko, który mówił, że „Dom bez muzyki to jak dusza bez ciała”, salezjanie uznawali, że muzyka jest jedną z ważnych form wychowania człowieka. Stąd też stała się ona – w szerokim znaczeniu – elementem integralnym metody wychowawczej, zapoczątkowanej przez założyciela zgromadzenia salezjańskiego, a kontynuowanej w dziełach prowadzonych przez salezjanów. Pierwszą z muzycznych szkół organistowskich w Polsce salezjanie otworzyli w 1916 r. w Przemyślu i istniała ona do 1963 r., kiedy to decyzją władz komunistycznych została zamknięta. Ten stan trwał do 1996 r., kiedy to salezjanie zdecydowali się – pośród innych szkół ogólnokształcących otwieranych w tym czasie – otworzyć również szkołę muzyczną w Lutomiersku. Szkoła ta od początku swego istnienia starała się przejąć wszystkie chlubne tradycje Szkoły Organistowskiej w Przemyślu, która przez lata swego istnienia wydała wielu znakomitych muzyków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy Salezjańska Szkoła Muzyczna jest szkołą dla mężczyzn, czy również i dla kobiet?

Szkoła jest koedukacyjna, czyli uczą się w niej dziewczęta i chłopcy, którzy jednocześnie zamieszkują w naszym internacie. Uczniowie pochodzą z różnych regionów Polski, poczynając od Podkarpacia aż po woj. zachodniopomorskie. Obecnie w szkole prowadzimy dwie specjalności – klasę organów i klasę fortepianu. Szkolny program kształcenia obejmuje przedmioty ogólnokształcące, umożliwiające uzyskanie matury oraz przedmioty muzyczne (te same, które obowiązują uczniów Szkół Muzycznych II stopnia na wydziale instrumentalnym w klasie organów i fortepianu), a także specyficzną dla profilu szkoły – grupę przedmiotów z zakresu wykonawstwa muzyki kościelnej (m.in. nauka akompaniamentu liturgicznego). Z perspektywy czasu widzimy, że nasi absolwenci głównie wybierają studia na uczelniach muzycznych w Polsce i nie tylko. Z dumą mogę powiedzieć, że w gronie absolwentów naszej szkoły są nauczyciele akademiccy, dyrektorzy placówek artystycznych, nauczyciele szkół muzycznych, wokaliści, dyrygenci, a także organiści w licznych kościołach w Polsce i za granicą.

Reklama

Nie mogę nie zapytać o kadrę nauczycielską waszej szkoły...

Jeżeli chodzi o nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących, które są przewidziane w programie licealnym, to są nimi wykwalifikowani nauczyciele, którzy mieszkają w Lutomiersku czy też w okolicznych miejscowościach, tj. Konstantynów Łódzki czy też Łódź. Natomiast jeżeli chodzi o przedmioty muzyczne, to oprócz księży, którzy ukończyli studia muzyczne, nauczycielami są osoby, które przyjeżdżają na zajęcia z Łodzi i okolic, a w ramach warsztatów prowadzą również zajęcia profesorowie z uczelni muzycznych z Łodzi, Warszawy, Poznania, Krakowa czy Gdańska.

Czy któryś z absolwentów Salezjańskiego Liceum Muzycznego wstąpił do zgromadzenia zakonnego?

Znam kilka takich przypadków. Jeden z absolwentów naszej szkoły wstąpił do zgromadzenia księży salezjanów. Po przyjęciu święceń kapłańskich, ukończył studia na Akademii Muzycznej, a następnie wrócił do Lutomierska, gdzie pracuje jako nauczyciel i wychowawca. Spośród naszych absolwentów jest też jeden dominikanin, jeden bernardyn i kilku księży diecezjalnych, którzy oprócz pracy duszpasterskiej, zajmują się także muzyką. Zatem jesteśmy szkołą, która również „rodzi” powołania lub przynajmniej pomaga w odkryciu powołania w powołaniu, czyli odkryciu daru muzycznego i kapłańskiego.

Reklama

Czy istnieje jakiś związek salezjańskich szkół muzycznych z dużymi ośrodkami kultury, takim jak filharmonie?

Chciałbym na to pytanie odpowiedzieć w dwojaki sposób. Nasza szkoła kilka lat temu, zupełnie niespodziewanie, ale my to odczytujemy jako dar Boży, otrzymała od filharmonii katowickiej organy piszczałkowe. Myślę, że jest to duchowa interwencja salezjanina sługi Bożego kard. Augusta Hlonda, który pochodził ze Śląska i którego rodzony brat ks. Antoni Hlond-Chlondowski, również salezjanin i znakomity kompozytor, jest patronem naszej szkoły. Tak więc jeden z najważniejszych instrumentów w filharmonii katowickiej dziś znajduje się we wnętrzach naszej świątyni i służy nam nie tylko do celów liturgicznych, ale również koncertowych. Nasze relacje z ośrodkami kultury budują przede wszystkim ludzie. Cieszymy się, kiedy słyszymy o naszych absolwentach, którzy pracują na uczelniach czy też w ośrodkach kultury, i tę kulturę tworzą i rozwijają. Pozwolę sobie wspomnieć choćby osobę dr. hab. Michała Sławeckiego, dziekana Wydziału Muzyki Kościelnej Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, jednego z najlepszych specjalistów w dziedzinie śpiewu gregoriańskiego w Polsce.

Co wyróżnia waszą szkołę od innych szkół muzycznych w Polsce?

Oprócz profilu, zapewne to, że czynimy starania, aby uczącej się u nas młodzieży przekazać coś więcej niż wiedzę. Uczymy ich szacunku do sacrum i pokazujemy, że wypływa z niego piękno i dobro, które niesie ze sobą muzyka. Od wieków jest tak, że człowiek nie tylko wyraża się przez słowo, rzeźbę, malarstwo, ale również przez muzykę. Muzyka wznosi człowieka i kieruje jego wzrok i słuch ku wyżynom – niebu i przede wszystkim ku Bogu. Młodzi ludzie, ale również i ci którzy do nas przyjeżdżają i uczestniczą w koncertach w naszym kościele, nie tylko doświadczają piękna muzyki i warsztatu naszych młodych wychowanków, ale również sacrum tego miejsca, którym jest świątynia. Uważam, że młodzi potrzebują tej głębi, którą przynosi muzyka sakralna. Co ważne, właśnie o tym mówią nam nasi absolwenci, którzy kilka lat temu opuścili szkołę.

Ks. dr hab. Kazimierz Dąbrowski dyrygent, akompaniator liturgiczny, absolwent Akademii Muzycznej w Łodzi i Gdańsku, dyrektor Salezjańskich Szkół Muzycznych w Lutomiersku i wykładowca Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy

2023-11-14 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Salezjański klub Źródło wspiera dzieci i młodzież z rodzin dysfunkcyjnych

[ TEMATY ]

salezjanie

archdiecezja łódzka

salezjanie w łodzi

klub Źródło

Ks. Piotr Szlufik SDB

Młodzież z klubu Źródło

Młodzież z klubu Źródło

Łódzkie Oratorium im. św. Dominika Savio przy ul. Wodnej 36 od dwudziestu lat prowadzi placówki wsparcia dziennego. Wśród nich jest także klub środowiskowy „Źródło” w formie opiekuńczo-specjalistycznej dla dzieci i młodzieży z rodzin dysfunkcyjnych.

Klub - przeznaczony dla 30 osób – funkcjonuje w ciągu całego roku, od poniedziałku do piątku od 16.00 do 20.00. Jest przeznaczony dla dzieci i młodzieży z rodzin dysfunkcyjnych i zmagających się z uzależnieniami, dla wychowanków doświadczających skutków alkoholizmu oraz potrzebujących wsparcia pedagogicznego, psychologicznego i socjoterapeutycznego. Na co dzień placówka pomaga w odrabianiu lekcji i nauce. Pozwala rozwijać podopiecznym swoje zainteresowania przez zajęcia plastyczne, muzyczno-wokalne czy z makijażu. Nie brakuje w nim także zabaw, zajęć rekreacyjno-sportowych, wspólnych wyjść i korzystania z atrakcji kulturalnych miasta, np. kina, muzeów i miejsc rozrywki. Nieodzownym elementem pracy w klubie jest także dożywianie.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura uderza w kibiców Legii. Ściga za transparenty o Trzaskowskim i dr Jagielskiej

2025-05-01 19:12

[ TEMATY ]

Legia Warszawa

Rafał Trzaskowski

Gizela Jagielska

Karol Porwich/Niedziela

Prokuratura ściga kibiców Legii Warszawa za transparenty, wywieszone na warszawskim stadionie w kwietniu, które krytykowały Rafała Trzaskowskiego i Gizelę Jagielską, która doprowadziła do uśmiercenia dziecka w 36. tygodniu ciąży. Zdaniem śledczych mogło dojść do pomówienia i znieważenia wiceszefa PO i kontrowersyjnej lekarki - informuje portal niezalezna.pl.

Chodzi o transparenty o treści: ,,Jagielska=Mengele" oraz „Rafałek kazał zdejmować krzyże. teraz udaje katolika, czy znacie bardziej fałszywego polityka?".
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję