Reguła ta idealnie odnosi się do niewielkiego miasteczka Buk, położonego na zachodnich krańcach obecnego powiatu poznańskiego. To tutaj przetrwała piękna neoromańska synagoga, jedna z najlepiej zachowanych w Wielkopolsce, która wytrwale przypomina o wielonarodowej i wielokulturowej przeszłości tej niewielkiej podpoznańskiej miejscowości.
Odwiedzany przez panujących
Reklama
Z oficjalnej strony internetowej miasta i gminy możemy wyczytać, że udokumentowane źródła wspominają o istnieniu Buku już w 1257 r. Miała to być wówczas osada posiadająca kościół oraz prawo bicia monety i pobierania cła, co już samo w sobie świadczyło o jej dużym znaczeniu i odpowiedniej pozycji w regionie. Rola ta jeszcze bardziej wzrosła po 1289 r., kiedy Buk został przez księcia Przemysła II (późniejszego króla Polski) lokowany na prawie magdeburskim. Od tego momentu rozpoczął się silny rozwój miejscowości – do Buku zaczęli ściągać rzemieślnicy, a także kupcy polscy i niemieccy. Spośród licznych rzemiosł zakorzenionych w mieście na szczególną uwagę zasługuje pojawienie się tutaj piwowarów w 1519 r., jako że dzięki nim w Buku już na początku XVI wieku powstał wodociąg. Nakreślając rys historyczny Buku, należy wspomnieć, że miasteczko było własnością dostojników kościelnych archidiecezji poznańskiej. Dzięki temu Buk był odwiedzany przez władców Polski – m.in. w 1414 r. przebywał tu król Władysław Jagiełło, a niektóre źródła wspominają też o wizytach w Buku Zygmunta Starego i Henryka Walezego. W późniejszych wiekach status Buku nieco podupadł, do czego przyczyniły się liczne wojny i epidemie. W 1733 r. miasto liczyło zaledwie 140 mieszkańców. Przełomowe okazało się XVIII stulecie, kiedy Buk wprawdzie nie nawiązał do swej dawnej, świetnej pozycji, ale jego wielkość demograficzna w 1793 r. ponownie wzrosła do imponującej liczby 847 mieszkańców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ostoja polskości i patriotyzmu
Reklama
XIX wiek oznaczał dla Buku nie tylko trudny okres zaborów, ale i czas, kiedy mieszkańcy miasta podkreślili swymi chwalebnymi czynami niezwykłe przywiązanie do polskości. W epoce Wiosny Ludów – w 1848 r. Buk okazał się miejscem, gdzie oddziały kosynierów szczególnie dały się we znaki lepiej uzbrojonym wojskom pruskim. Do walk powstańczych w rejonie miasteczka dochodziło nawet po słynnej ugodzie w Jarosławiu z 11 kwietnia 1848 r. oraz po podpisanej niemal miesiąc później kapitulacji (8 maja). Wiosna Ludów na terenie Buku miała też dramatyczny przebieg, jako że spłonęła wówczas zbudowana ledwie rok wcześniej pierwsza, drewniana synagoga. Przyczyny pożaru dopatrywano się w tym, że społeczność żydowska miała sprzyjać pruskiemu zaborcy. Wydarzenie to – choć mało chwalebne – pokazuje wszakże stopień zaangażowania Polaków w walce o swoją wolność. Patriotyzm bukowianie potwierdzali wielokrotnie, choćby uczestnictwem w kolejnym zrywie niepodległościowym – powstaniu styczniowym 1863 r. Miłość do ojczyzny zaszczepiano już najmłodszym pokoleniom, czego owocem był strajk dzieci szkolnych w 1906 r. Protestowano wtedy przeciwko nauczaniu religii i innych przedmiotów w języku niemieckim, a iskrą zapalną do strajku stało się wręczenie portretów cesarza Wilhelma II wyróżniającym się polskim uczniom. Zasiane wówczas ziarno patriotycznych postaw zebrało obfity plon u zarania niepodległości Rzeczypospolitej po wybuchu powstania wielkopolskiego 1918/19 r. To z Wojnowic pod Bukiem wywodził się jeden z najznaczniejszych dowódców zrywu wolnościowego Wielkopolan – Kazimierz Zenkteller. Zasłynął choćby z dowodzenia akcją opanowania Wolsztyna 5 stycznia 1919 r. czy z przewodniczenia takim gremiom jak Rada Robotniczo-Żołnierska czy Rada Ludowa na terenie Buku. Walczył też w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. oraz był naczelnym dowódcą wojsk III powstania śląskiego (od 3 czerwca 1921 r.). Wracając do udziału Buku w powstaniu wielkopolskim: na terenie miasta i okolic sformowano 100-osobową kompanię oraz sprawnie rozbrojono niemieckich żandarmów, co – dzięki zdobycznej broni – przyczyniło się do powołania oddziału Straży Ludowej, czyli powstańczej formacji porządkowej i zalążka regularnych sił zbrojnych. Interesującym epizodem Buku w powstaniu wielkopolskim było przechwycenie broni z przejeżdżającego przez miasto niemieckiego pociągu transportowego w końcu grudnia 1918 r.
Ślady niemieckiej obecności
Reklama
Buk był więc miastem, w którym wpływy niemieckie bardzo silnie ścierały się z mocno zakorzenioną tutaj polskością. Nie wykluczało to jednak pokojowej egzystencji ludności niemieckiej na tych terenach w przeszłości. Podobnie jak w wielu innych miejscowościach potwierdzeniem owego faktu było istnienie w Buku gminy ewangelickiej. Świątynia protestancka powstała w 1845 r. na trójkątnym placu Reszki, stanowiącym dawniej centralny punkt tzw. przedmieścia poznańskiego. Wcześniej funkcjonował na tym miejscu kościół szpitalny Świętego Ducha, wzniesiony po 1800 r. Interesującym źródłem w kwestii koegzystencji trzech narodów jest artykuł Krzysztofa Lachsa, Dawida Niemiera i Aleksandry Paprot pt. O pamięci i zapomnieniu w Buku, zamieszczony w Przeglądzie Wielkopolskim nr 2(100) z 2013 r. Możemy np. się z niego dowiedzieć, że mieszkańcem Buku był m.in. Edmund Callier – ewangelicki historyk i publicysta, ale też... uczestnik powstania styczniowego 1863 r. Stanowi on żywy dowód na to, że to nie narodowość czy wyznanie, ale przywiązanie do ziem ojczystych często bywa głównym fundamentem patriotyzmu. Jak możemy przeczytać w zacytowanym wyżej artykule, na przełomie XIX i XX wieku w Buku mieszkały zgodnie trzy społeczności: polska, niemiecka i żydowska. Każda z nich posiadała nie tylko własną świątynię, ale i szkołę. Jeśli chodzi o zbór ewangelicki, działał on aktywnie, co zrozumiałe, do 1945 r. Potem pozostawiony przez Niemców majątek przekazano katolikom i już we wrześniu tego samego roku poświęcono kościół w tym obrządku oraz umieszczono w ołtarzu głównym obraz Matki Bożej Bukowskiej. Niestety, kiedy budynek świątyni spłonął w 1952 r., Wojewódzki Wydział Budownictwa nie pozwolił go odbudować. Wobec powyższego parafia rzymskokatolicka zrezygnowała w 1954 r. z dalszych starań w tym kierunku. Pozostałe po pożarze mury byłego kościoła ewangelickiego posłużyły za podstawę budynku kina „Wielkopolanin”, otwartego tutaj w 1962 r. i funkcjonującego do dziś.
Burzliwe dzieje synagogi
Diaspora żydowska w Buku była szczególnie liczna na początku XIX wieku, kiedy to tworzyło ją ok. 250 osób. Społeczność ta w 1847 r. doczekała się pierwszej w mieście synagogi, która jednak nie przetrwała burzliwych czasów Wiosny Ludów 1848 r. i po ledwie roku spłonęła. Nową synagogę wzniesiono mniej więcej w latach 1893 – 1909 (brak w tym względzie jednoznacznych i precyzyjnych danych) według projektu niemieckiego (!) architekta Alfreda Grottego. Był to (a właściwie ciągle jest) okazały budynek, składający się z głównej sali modlitewnej i galerii dla kobiet, na której balustradach zachowały się do czasów współczesnych gwiazdy Dawida – ewidentny dowód na przeznaczenie budynku. Świątynia ma piękną elewację frontową w stylu neoromańskim z trzema wejściami – środkowym dla mężczyzn i dwoma bocznymi dla kobiet. Nad głównym wejściem możemy zaobserwować puste miejsce na tablice Dekalogu. Od momentu powstania losy bukowskiej synagogi różnie się układały. Podczas II wojny światowej została zbezczeszczona, podobnie jak chrześcijańskie kościoły – najpierw umieszczono w niej areszt dla bukowskich Żydów, a później stolarnię i fabrykę mebli.
Odmiana losu synagogi przyszła wraz z upadającym systemem komunistycznym w Polsce. W 1987 r. przejęła ją Fundacja Rodziny Nissenbaumów i rok później przeprowadziła konieczną odbudowę. Kolejny remont – we współpracy z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków – przeprowadzono w 1994 r. Równolegle z pracami budowlano-remontowymi toczyły się przekształcenia własnościowe świątyni. Najpierw zwrócono ją Związkowi Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce, który następnie, w 2009 r., odsprzedał budynek miastu i gminie Buk. Uregulowanie sytuacji prawnej synagogi pozwoliło na przeprowadzenie kapitalnego remontu w latach 2017-18. Obecnie funkcjonuje w nim wielofunkcyjna sala miejska, w której odbywają się śluby cywilne, posiedzenia rady miejskiej czy wydarzenia kulturalno-artystyczne. W synagodze znalazły też miejsce ekspozycja historyczna poświęcona dziejom miasta Buk (ze szczególnym naciskiem na historię miejskich wodociągów) oraz – co ważniejsze – Dni Kultury Żydowskiej i Izraelskiej w Wielkopolsce. Można zatem powiedzieć, że świątynia bukowskich Żydów spełnia funkcję edukacyjną zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz budynku. Samym swoim istnieniem potwierdzała przed laty oraz przypomina obecnie kolejnym pokoleniom o wielokulturowym charakterze i przeszłości Buku.