Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Wołają o pamięć

Jesteśmy tutaj, (...) aby nie zapomnieć tamtych niedokończonych Mszy św., a pamiętając nie szukać zemsty lecz uszanować ofiary życia na wskroś naznaczonego cierpieniem – powiedział abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 31/2023, str. I

[ TEMATY ]

rocznica rzezi wołyńskiej

Dajana Kurantowicz

Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki głosi homilię

Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki głosi homilię

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sponad ukrytych jeszcze mogił naszych rodaków z Wołynia wołam o pokój! Abp Mieczysław Mokrzycki

Historia świata w tym także Kościoła przynosi ze sobą bardzo różnorodne w całościowym doświadczeniu wydarzenia. Są to chwile radosne, ale też wspomnienia bolesne i dramatyczne. Do takich właśnie historycznych rocznic należy obchodzona z najwyższą godnością, powagą i modlitwą na ustach 80. rocznica krwawych wydarzeń na Wołyniu, zwanych również rzezią wołyńską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dramatyczna historia

Reklama

W niedzielę 11 lipca 1943 r., kiedy większość polskiej ludności Wołynia zgromadzona była na wielbieniu Boga, podczas Eucharystii rozegrała się jedna z najbardziej bolesnych kart historii naszego narodu – ludobójstwo tych, którzy mówili po polsku, byli Polakami, wierzyli po polsku w Boga i byli wierni wiekowym tradycjom, których jednoczyły Biały Orzeł, Hymn Polski, Bogurodzica i wiara Ojców. Ginęli wówczas, a później do 1947 r. ginęli także w Małopolsce Wschodniej, nasi rodacy, dzieci, młodzież, małżeństwa, osoby starsze zamordowani przez partyzantów Ukraińskiej Powstańczej Armii UPA/OUN. W 99 miejscowościach zginęło tego dnia, a także w następnych, tysiące bezbronnych Polaków. Nacjonaliści ukraińscy nie oszczędzili nikogo, a jedne z największych doświadczeń spotkało polskie duchowieństwo. Historycy oceniają, że podczas dramatu wołyńskiego zginęło ponad 100 tys. ludności. Dobrze się stało, że pamięć o tych wydarzeniach przetrwała szczególnie przez wytrwałą, heroiczną pracę historyków, a także przez ogromny wkład wszystkich bez wyjątku środowisk kresowych i patriotycznych.

Pamięć i modlitwa – Nowogard

Uroczystości rocznicowe trwały w naszej archidiecezji przez dwa dni i zostały zaszczycone wizytą abp. Mieczysława Mokrzyckiego, metropolity lwowskiego, sekretarza św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. W poniedziałek 10 lipca dostojny gość z Ukrainy przybył do Nowogardu, by w tamtejszym sanktuarium św. Rafała Kalinowskiego sprawować wraz z abp. Andrzejem Dzięgą Eucharystię, a także dokonać poświęcenia tablicy upamiętniającej postać rotmistrza Witolda Pileckiego oraz figurę Matki Bożej Bolesnej, którą ufundowała Fundacja Patriotyczna im. Witolda Pileckiego oraz Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu. Kustoszem sanktuarium jest ks. kan. Kazimierz Łukjaniuk – Diecezjalny Duszpasterz Sybiraków i Kresowiaków w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, a także prezes Stowarzyszenia Kresy Wschodnie – Dziedzictwo i Pamięć. Jest on synem ziemi wołyńskiej, jego rodzina doświadczona została gehenną tamtych lat, a przez całe kapłańskie życie wiernie służy sprawie tożsamości i prawdzie historycznej zarówno w wymiarze Wołynia, a także Sybiraków i ofiar ludobójstwa, na szeroko pojętym Wschodzie dawnej Rzeczypospolitej.

Świadek cierpienia, świadkiem Wołynia

Reklama

Popołudniowej koncelebrowanej w bazylice archikatedralnej Eucharystii przewodniczył abp Mieczysław Mokrzycki w asyście abp. Andrzeja Dzięgi, bp. prof. Henryka Wejmana, blisko trzydziestu kapłanów, sióstr zakonnych, Rodzin Wołyńskich oraz delegacji z ponad dwudziestu parafii, które po Mszy św. otrzymały relikwie św. Jana Pawła II i św. Józefa Bilczewskiego.

W głębokim Słowie Bożym dostojny celebrans z Lwowa rozważał: – Dlaczego tu dzisiaj jesteśmy? Jesteśmy tutaj, aby nie zapomnieć tamtych wydarzeń, aby nie zapomnieć tamtych niedokończonych Mszy św., a pamiętając nie szukać zemsty, lecz uszanować ofiary życia na wskroś naznaczonego cierpieniem. Bardzo często słychać dzisiaj w Polsce sugestię, że teraz to nie czas, by poruszać ten jakże trudny dla historii Polski i Ukrainy temat, bo trwa wojna. Tak, to prawda, że trwa wojna i nikt nie musi mnie przekonywać o tragedii, jaka spotkała naród ukraiński. Ja tam żyję i pełnię swoją posługę pasterską. Jestem świadkiem i uczestnikiem pogrzebów. Jestem świadkiem cierpienia rannych. Jestem świadkiem zniszczeń. Ale również jestem świadkiem tragedii wołyńskiej i tego wszystkiego, co się kryje pod tym określeniem. Podnoszę do Boga swój głos i sponad ukrytych jeszcze mogił naszych rodaków z Wołynia wołam o pokój dla współczesnej Ukrainy, aby nastał czas, kiedy będzie można i tę kwestię uporządkować i doprowadzić do sprawiedliwego zakończenia – powiedział arcybiskup.

Drogocenne relikwie

Po Mszy św. wszyscy zebrani udali się do kaplicy, gdzie znajduje się pamiątkowa tablica wspominająca ofiary Wołynia, a następnie przeszli do kaplicy św. Jana Pawła II, gdzie abp Mokrzycki przekazał przedstawicielom parafii naszej archidiecezji relikwie. Otrzymały je wspólnoty w: Pełczycach, Tetyniu, Mendozie (Argentyna), Krzemieniu, Szczecinie-Stołczynie, Chłopowie, kaplica domu biskupiego w Szczecinie, Bierzwniku, Pacholętach (parafia Lubicz), Szczecinie-Kijewie, Długiem, Kozielicach, Różańsku, Matki Bożej Różańcowej w Szczecinie, Żarnowie, św. Andrzeja Boboli w Szczecinie, Ściechowie, Dobrej Szczecińskiej, Matki Bożej Ostrobramskiej w Szczecinie, Piasku (parafia Krajnik Górny) i Przybiernowie.

Relikwie św. Józefa Bilczewskiego otrzymały: kościół rektoralny św. Józefa w Szczecinie, parafia św. Jana Chrzciciela w Szczecinie, parafia w Radęcinie, kościół Najświętszego Imienia Maryi i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Białymstoku oraz parafia bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Szczecinie.

2023-07-25 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy gaśnie ludzka pamięć, mówią kamienie

Niedziela łódzka 35/2024, str. IV

[ TEMATY ]

rocznica rzezi wołyńskiej

Agata Komorowska

Łodzianie wybrali się na uroczystości poświęcenia i odsłonięcia monumentu

Łodzianie wybrali się na uroczystości poświęcenia i odsłonięcia monumentu

Wszędzie, gdzie będziecie, głoście prawdę – powiedział w homilii ks. Antoni Moskal.

Nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary” – te słowa z pomnika „Rzezi Wołyńskiej” z Domostawy przywitały grupę 51 Łodzian, którzy wybrali się na uroczystości poświęcenia i odsłonięcia monumentu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Bp Pękalski: nie traćcie ani chwili dla tego, co nie podoba się Panu Bogu!

2025-05-30 18:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

- Oby po bierzmowaniu wasza wiara nie osłabła i byście nigdy o sobie nie mówili: „jestem wierzący, ale niepraktykujący”! – mówił bp Ireneusz Pękalski do grupy młodzieży podczas udzielania bierzmowania w parafii Najświętszego Zbawiciela w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję