Reklama

Niedziela Przemyska

Przed beatyfikacją

Błogosławiona żona i matka

Do dziś dźwięczą mi w uszach słowa, kiedy dowiedziałam się, że Niemcy w Markowej zastrzelili brzemienną kobietę wraz z całą jej rodziną.

Niedziela przemyska 31/2023, str. VI

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Ze zbiorów Mateusza Szpytmy

Scena matczynej miłości

Scena matczynej miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiktoria Ulma była w zaawansowanej ciąży! Usłyszałam tę historię przypadkiem kilkanaście lat temu i to był mój pierwszy kontakt z rodziną Józefa i Wiktorii Ulmów. Niejeden raz podkreślałam, że bez prymatu wiary, religii, nie da się zrozumieć tej rodziny. Oni zbudowali swoje małżeństwo na miłości osobistej, usankcjonowanej sakramentem. Po weselu Józef poskładał stary dom na swojej parceli, którą dostał od taty, i tam zamieszkali z Wiktorią. Nikt nigdy nie słyszał, żeby narzekali, kłócili się, czy nawet mówili podniesionym głosem. Natomiast są świadkowie, którzy widzieli, że się modlili. To wskazuje, że łaska Boża naprawdę działała w ich życiu.

Reklama

Wiktoria często musiała odstąpić Józefowi miejsce w kuchni. W domu mieli bowiem jedną izbę, przedsionek, a później przybudówkę. W jednej izbie musiała zmieścić się sypialnia, jadalnia, kuchnia i kącik zarezerwowany dla Józefa, który był pasjonatem fotografii, sam nawet złożył swój pierwszy aparat. Jako jedyny fotograf w okolicy robił zdjęcia do dokumentów, fotografował uroczystości, ale przede wszystkim uwieczniał epizody życia swojej rodziny. Niedawno słyszałam od osoby, dla której Wiktoria była matką chrzestną, że była ona bardzo ciepłą osobą. Ludzie lubili do niej przychodzić, bo zawsze ich czymś częstowała, a przede wszystkim miała dla nich dobre słowo. Kochała dzieci, co widać na zdjęciach, na których trzyma dziecko na ręku, pomaga, smaruje kromki chleba. To był jej świat, jej druga miłość. Choć właściwie nie wiem, czy można tak powiedzieć, bo miłość jest jedna, tylko rozłożona na różne czynniki. Jeżeli człowiek jest wierzący, kocha Pana Boga, to kocha również bliźniego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy to nie jest na teraz po prostu przejaw humoru Pana Boga? Ludzie odeszli od Kościoła. Odeszli daleko od małżeństwa: „Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską”. A tu nagle pokazują się Ulmowie – biedacy żyjący na markowskiej ziemi, w drewnianym małym domku, ogołoceni ze wszystkiego, bo kiedy planowali przeprowadzkę do Wojsławic, sprzedali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. A jednak w tych ludziach było coś, co ich stawia ponad przeciętność.

Myślę, że beatyfikacja rodziny Ulmów 10 września w Markowej doskonale pokaże trzy rzeczy. Po pierwsze, powołanie człowieka, które w większości jest powołaniem do małżeństwa, a przez nie – do świętości. Po drugie – że zadaniem rodziny jest rosnąć i przekazywać życie. Trzecia sprawa dotyczy ostatniego dziecka Ulmów. Mówimy o nim nienarodzone; jednak Wiktoria w czasie egzekucji zaczęła już rodzić. Beatyfikacja pokaże również naukę Kościoła, że każdy człowiek, także ten nienarodzony, ma swoją godność i wartość.

2023-07-25 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przed beatyfikacją rodziny Ulmów: jakie były represje wobec Polaków ratujących Żydów?

[ TEMATY ]

rodzina Ulmów

Beatyfikacja Rodziny Ulmów

Monika Książek

Zamordowana w czasie niemieckiej okupacji za ukrywanie Żydów rodzina Ulmów - Józef, Wiktoria i ich siedmioro dzieci - zostanie beatyfikowana w najbliższą niedzielę w Markowej na Podkarpaciu. Według jedynie szacunkowych obliczeń od 300 do ponad 1500, a być może więcej - taka jest liczba Polaków, którzy zostali zamordowani przez Niemców w czasie II wojny światowej za ratowanie życia Żydów. Tak naprawdę jednak dokładna liczba i ratujących, i ratowanych nigdy nie będzie znana. O wiele więcej natomiast można powiedzieć zarówno o metodach pomocy i represji, jak i motywacjach tych, którzy odważyli się pomagać.

Władysław Bartoszewski w książce „Polacy – Żydzi – okupacja. Fakty, postawy, refleksje” napisał: "Ogólna liczba bezpośrednich krwawych ofiar akcji pomocy Żydom w Polsce nie jest znana, a dokładne zarejestrowanie wszystkich tego rodzaju przypadków, czy nawet ich większości, nie jest w ogóle możliwe: bardzo wiele zainteresowanych rodzin polskich i żydowskich nie żyje, powojenne ruchy migracyjne utrudniają odnalezienie świadków wydarzeń, znaczna część materiałów dowodowych, gromadzonych w archiwach organizacji tajnych, uległa zniszczeniu w Warszawie, w okresie powstania 1944 r. Nigdy więc nie będziemy znali pełnej ceny krwi przelanej przez Polaków dla ratowania ludzi skazanych przez hitleryzm na śmierć".
CZYTAJ DALEJ

Św. Leon Wielki

[ TEMATY ]

Św. Leon Wielki

wikipedia.org

Św. Leon Wielki, papież i doktor Kościoła

Św. Leon Wielki, papież i doktor Kościoła
CZYTAJ DALEJ

Benedyktyni z Kolegium św. Anzelma czekają na Papieża

2025-11-10 12:46

[ TEMATY ]

benedyktyni

Leon XIV

Archiwum prywatne

Opat prymas Jeremias Schröder OSB

Opat prymas Jeremias Schröder OSB

W związku z wizytą Leona XIV w opactwie prymasowskim benedyktynów na Awentynie Włodzimierz Rędzioch rozmawia z opatem prymasem Jeremiasem Schröderem OSB.

Przeczytaj także: Leon XIV u benedyktynów na Awentynie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję