Pomysłodawcom wydarzenia, przyświecała idea wyjścia chrześcijaństwa na zewnątrz zza murów kościołów i tzw. niedzielnej pobożności – w zwykłą, ludzką codzienność i pokazanie wiary od innej strony – takiej, która łączy ludzi, buduje relacje z Bogiem, przynosi nadzieję i radość, wiary, która nie jest nudna!
W piątkowe popołudnie rynek zapełnili fani gwiazdy młodego pokolenia – Roksany Węgiel. Mimo kiepskiej pogody śpiew „Roxie” porwał wszystkich do zabawy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najważniejsza jednak była strawa duchowa – każdy wieczór kończył się uwielbieniem Boga i modlitwą, prowadzoną przez Sylwię Witka i Wilk, w ramach Strefy Mocy. Mimo piątkowego deszczu, który nie oszczędzał nikogo – kojący głos Sylwii prowadził słuchaczy do modlitwy sercem i wielbienia Boga Psalmem 23: „Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego...”.
Reklama
W sobotę atmosferę śpiewająco rozkręcił zespół Bankruci. Ludzie poznali historię, Andrzeja Sowy, byłego narkomana, który bez owijania w bawełnę opowiedział, jak z człowieka, który był na dnie, Bóg ukształtował go na nowo, jako męża i ojca, a przede wszystkim, jako ewangelizatora. Jego szczerość sprawiła, że wszyscy obecni z zapartym tchem słuchali świadectwa. Wieczorem scenę przejął duet Wilków i przy akompaniamencie gitary, perkusji i saksofonu można było wyśpiewywać Bogu chwałę. „Jeshua, Jeshua” – mocno zabrzmiało. Jedność w modlitwie, pokój serca, radość – oto, czego doświadczali zapytani o swoje odczucia uczestnicy.
Ostatni dzień imprezy zgromadził mnóstwo widzów, zwłaszcza najmłodszych. Dzieciaki przejęły stery, a ich radość i spontaniczność zarażały dorosłych. Po południu wszystkich obecnych uskrzydlił franciszkański zespół Fioretti. Uczestnicy pikniku mieli również możliwość podziwiania wystawy „Franciszkańskie skarby”, przygotowanej w klasztorze przez o. Rafała Antoszczuka. Natomiast w rozstawionych na rynku namiotach wolontariusze opowiadali o istniejących przy kościele wspólnotach, prowadzonych inicjatywach czy kursie Alpha. Oprócz tego można było zyskać coś dla ciała – nie brakowało bowiem przeróżnych smakołyków, a dla miłośników staroci prężnie działał pchli targ.
Wieczór uświetnił koncert utalentowanego duetu Gabi i Wojciecha Gąsiorów, a wcześniej ewangelizacyjny występ rapera Mirka „Kolah” Kolczyka. Uwielbienie Boga poprowadziła para Sylwia i Witek Wilk.
Najwięcej emocji wzbudził jednak Gość Specjalny, czyli Pan Jezus – w Hostii, który pojawił się na scenie. To była najpiękniejsza ewangelizacja wszystkich obecnych: pana z piwem przy stoliku, pani, która właśnie przechodziła, grupki turystów („a ja myślałem, że tutaj to tylko starsze osoby mieszkają i Różaniec klepią w kościele”). Każdy z nich uklęknął na kostce brukowej – tam, gdzie był i w ciszy oddał pokłon Panu. W naszych sercach i myślach była jedność. Ziarno rzucone w piątek – w niedzielę obficie wykiełkowało. „Pięknie było tam być i widzieć to wszystko” – skomentowała jedna z osób z Winnicy Pana, wspólnoty, która razem z miejscowymi franciszkanami współorganizowała to niezwykłe wydarzenie.
Wieczór zakończył widowiskowy pokaz laserów. Wszystkie te przeżycia nie byłyby możliwe, gdyby nie hojność oficjalnych i anonimowych sponsorów, wsparcie władz, a przede wszystkim, gdyby nie otwarte na Ducha Świętego serce franciszkańskiego gwardiana Bartosza Pawłowskiego.