Reklama

W wolnej chwili

Między niebem a ziemią

Czarna Madonna, tajemniczy Amadour i miecz słynnego rycerza Rolanda. Średniowieczne miasteczko, do którego przybywamy, zawieszone na wapiennej skale, jest trzecim najczęściej odwiedzanym miejscem we Francji.

Niedziela Ogólnopolska 29/2023, str. 26-28

[ TEMATY ]

Szlakiem sanktuariów Europy

Adobe Stock

Rocamadour widziane z jednego z punktów widokowych

Rocamadour widziane z jednego z punktów widokowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maleńkie Rocamadour położone jest w departamencie Lot w regionie Oksytania, na terenie Parku Regionalnego Causses du Quercy. Usytuowane w spektakularny sposób na 400-metrowym wapiennym klifie rzeki Alzou i zamieszkane na co dzień przez zaledwie kilkaset osób, każdego roku przyjmuje 1,5 mln turystów i pielgrzymów. Znaczną część z nich stanowią pielgrzymi jednej z dróg Jakubowych do Santiago de Compostela. Rocamadour leży bowiem na francuskim odcinku Camino – via Podiensis, a dokładnie przy jej wariancie GR 652. Już w średniowieczu Rocamadour było jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych na świecie, zaraz po Jerozolimie, Rzymie i Santiago de Compostela. Dziś piesi czy zmotoryzowani przybysze na widok tej miejscowości popadają w zachwyt, nic więc dziwnego, że tuż za normandzkim Mont-Saint-Michel i paryską wieżą Eiffla jest ona najprawdopodobniej trzecim najczęściej odwiedzanym miejscem we Francji, a już z pewnością najczęściej zwiedzaną... wioską w tym kraju. Rocamadour znalazło się bowiem – poza listą światowego dziedzictwa UNESCO – na liście stowarzyszenia Les Plus Beaux Villages de France (Najpiękniejsze Wioski Francji). Wioska ta zatem, czy miasteczko, potrafi skutecznie przyciągnąć uwagę tłumów.

Skała Amadoura

Reklama

Nazwa „wiejskiego miasteczka” pochodzi od imienia legendarnego pustelnika Amadoura, który zamieszkiwał jedną ze skalnych jaskiń (roc Amadour – skała Amadoura). Jak głoszą jedne z lokalnych przekazów, miał być nim Zacheusz – ten sam, który wszedł na drzewo sykomory, mąż św. Weroniki. Po jej śmierci, ok. 70 r., doprowadzony przez anioły miał przybyć na to miejsce, przybrać nowe imię – Amadour i wieść pustelnicze życie. Gdy pewnej nocy odwiedziła go we śnie Matka Boża i poleciła wyrzeźbić swoją podobiznę z Dzieciątkiem Jezus na kolanach, Amadour spełnił Jej życzenie, a wizerunek umieścił w prowizorycznej kaplicy urządzonej w grocie. W 968 r. biskup z Cahors darował tę kaplicę benedyktynom, a już w 1105 r. papież Paschalis II swym autorytetem potwierdził rangę tego miejsca i zalecił odbywanie do niego pielgrzymek. Jak dalej głosi pobożna legenda, w 1166 r. odnaleziono nietknięte czasem ciało pustelnika, jakby ten pogrążył się jedynie we śnie. Miejsce, w którym spoczywało – wgłębienie w skale, można oglądać również dzisiaj.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początki historii

W XII wieku tam, gdzie je odnaleziono, wybudowano kaplicę, która za sprawą umieszczonej w niej figurki Matki Bożej, ale i legendy o pustelniku stała się miejscem coraz liczniejszych pielgrzymek. W ten sposób dała początek sanktuarium z wieloma kaplicami, do budowy których wykorzystano istniejące tu naturalne jaskinie i skalne tarasy. Tylko do 1172 r. odnotowano tu 126 cudownych uzdrowień dokonanych za przyczyną Matki Bożej. Wkrótce istniejące sanktuarium przyczyniło się do powstania u jego podnóża wioski. Z czasem sława Rocamadour była tak duża, że miejsce to zaczęli na przestrzeni wieków odwiedzać coraz liczniejsi pielgrzymi, wśród których nie zabrakło takich dostojników, jak biskupi czy królowie, a także dzisiejsi święci, m.in. arcybiskup Narbonne Arnaud Amaury, król Henryk II Plantagenet, król Ludwik IX Święty, król Karol IV Piękny, król Filip VI Walezjusz, król Ludwik XI, święci: Bernard z Clairvaux, Dominik oraz Antoni Padewski.

Reklama

Okres świetności Rocamadour przerwały wojny religijne, które przetoczyły się przez Francję w drugiej połowie XVI wieku. Sanktuarium przeżyło dramatyczne chwile, gdy hugenoci doszczętnie je splądrowali i zniszczyli. Jak głosi tradycja, usiłowali wówczas spalić również ciało Amadoura, a kiedy nie chciało się zająć ogniem, z wściekłości porąbali je na kawałki. Z pożogi ocalała jedynie cudowna figurka Matki Bożej, dla której dwa wieki później odbudowano sanktuarium.

Czarna Madonna

Rzeźba, która dziś znajduje się w kaplicy Najświętszej Maryi Panny (Chapelle Notre Dame, zwana też Chapelle de Miracle – Kaplicą Cudów) przylegającej do bazyliki Świętego Zbawiciela, pochodzi z XII wieku. Przedstawia Matkę Bożą na tronie z Dzieciątkiem Jezus na kolanach. Niewielka figura ma ciemną barwę, co najprawdopodobniej jest wynikiem palenia przy niej przez wieki świec, dlatego Maryja nazywana jest Czarną Madonną i należy do ośmiu cudownych figur tego typu we Francji. Za wstawiennictwem Matki Bożej z Rocamadour dokonało się i nadal się dokonuje wiele cudów uzdrowienia chorych, które spisywane są w specjalnej księdze.

Reklama

Kaplica Najświętszej Maryi Panny jest jedną z siedmiu kaplic, które wraz ze wspomnianą bazyliką tworzą sanktuarium w Rocamadour. Pozostałe dedykowane są: św. Annie, św. Błażejowi, św. Janowi Chrzcicielowi, św. Ludwikowi oraz św. Michałowi Archaniołowi. Znajdują się tu również krypta z grobem św. Amadoura, zachowały się bowiem szczątki jego kości, a 80 m pod ziemią tunel, który łączy bazylikę z zamkiem na szczycie skały. Na dziedziniec kompleksu sakralnego prowadzi przez miasteczko via Sancta, która na końcowym odcinku przechodzi w 216 schodów, nazywanych Wielkimi Schodami. W przeszłości, choć i obecnie jeszcze się to zdarza, schody te pielgrzymi, a wśród nich i królowie, pokonywali na kolanach. Dziś można się tu dostać również ścieżką od strony zamku, a także... wbudowaną w skałę windą (jedna z wind przewozi turystów z poziomu miasteczka do sanktuarium, druga – z poziomu sanktuarium do zamku).

Gdzie jest ta ulica...?

Rocamadour można zwiedzać na dwa sposoby: z dołu do góry – to wersja dla sprawnych i cieszących się dobrą kondycją, lub z góry do dołu. To pełne uroku miejsce jest bowiem wbudowane w skałę na trzech poziomach. Najniżej w dolinie położone jest miasteczko, nieco wyżej, na skalnej półce, zbudowano sanktuarium, najwyżej, ponad nimi, znajduje się średniowieczny zamek, a właściwie pałac obronny, który strzegł Rocamadour od strony płaskowyżu. Między zamkiem a sanktuarium ulokowana jest piękna droga krzyżowa, na której pielgrzymi przybywający do Rocamadour rozważają tajemnice Męki Pańskiej.

Gdy wchodzi się do kaplicy Najświętszej Maryi Panny, warto zwrócić uwagę na wbity w skałę miecz. Według lokalnej tradycji, ma to być Durandal, który należał do słynnego rycerza Rolanda, hrabiego Bretanii, opiewanego w XI-wiecznej Pieśni o Rolandzie. Według niej, w rękojeści miecza znajdowały się drogocenne relikwie: strzęp szaty Najświętszej Maryi Panny, ząb św. Piotra, krew św. Bazylego i włosy św. Dionizego. Jak i dlaczego Durandal miałby się tu znaleźć? Tego tradycja nie wyjaśnia. W Pieśni... umierający Roland usiłuje zniszczyć miecz, by nie wpadł w ręce Saracenów. Uderza nim wielokrotnie o skałę, ale miecz okazuje się niezniszczalny. Według tradycji, wynikiem uderzenia miało być powstanie w Pirenejach, nad doliną Gavarnie, przełęczy zwanej Szczerbą Rolanda (Breche de Roland). Choć zatem pozostaje zagadką, jak sam Durandal miałby się znaleźć w Rocamadour, przybywający tu z ciekawością zadzierają głowy, by wypatrzeć go w skale. Równie chętnie spoglądają z tarasów sanktuarium w dół – na urokliwą część mieszkalną miasteczka.

Trudno byłoby nie pokusić się o spacer właśnie po tej miejskiej, strzeżonej ufortyfikowanymi bramami części Rocamadour, tym bardziej że nie wymaga on ani zbyt długiego czasu, ani wysiłku, a zgubić się tutaj też nie sposób. Miasteczko rozciąga się bowiem wzdłuż jednej, długiej na 450 m, ulicy, z jednej strony ograniczonej skałą, z drugiej otwierającej się na skalne urwisko. Ta jedna jedyna ulica Rocamadour wiodąca od bramy Figuier do bramy Basse, wzdłuż której można podziwiać przepiękne średniowieczne domy, może zaspokoić wszelkie potrzeby turystów – pełno tu sklepów z pamiątkami i restauracji, w których można skosztować choćby tutejszego dojrzewającego sera Rocamadour, który wytwarzany jest z surowego mleka koziego.

Codziennie w sanktuarium:

8.30 – Jutrznia

10.00-10.45 – spowiedź

10.30 – Różaniec

11.00 – Msza św.

18.00 – Nieszpory

Atrakcje w okolicy:

Gouffre de Padirac – jaskinia z podziemną rzeką i jeziorami – 17 km od Rocamadour

Parkingi w Rocamadour

Miejskie parkingi w Rocamadour są ponumerowane – od P1 do P5. Najbliżej wind znajduje się parking P2. Podczas spaceru z P1, P3 i P4 można podziwiać Rocamadour z kilku punktów widokowych. Parking P5 leży na dole, w dolinie rzeki Alzou.

Przykładowe odległości do Rocamadour:

Z Cahors przez D32 i A20 – ok. 63 km

Z Tuluzy przez A20 – 165 km

Z Limoges przez A20 – 146 km

Z Bordeaux przez A20 i A89 – 258 km

2023-07-11 14:12

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Egejskie Lourdes

Niedziela Ogólnopolska 33/2023, str. 26-29

[ TEMATY ]

Szlakiem sanktuariów Europy

commons.wikimedia.org

Świątynia Panagía Evangelistria w Chorze

Świątynia Panagía Evangelistria w Chorze

15 sierpnia gromadzi w Chorze, głównym mieście wyspy Tinos, rzesze pielgrzymów. Tego dnia Matka Boża w cudownym wizerunku składa wizytę w porcie i z wysokości ramion swoich czcicieli ogląda miasto.

Tinos – jedna z wysp archipelagu Cyklady znana jest z wydobywanych tu i cenionych w świecie marmurów, charakterystycznych gołębników i pełnych uroku piaszczystych plaż. Najbardziej jednak słynie ze świątyni Panagía Evangelistria – Najświętszej Maryi Panny od Zwiastowania i Jej cudotwórczej ikony Błogosławionej Dziewicy, które przyciągają pielgrzymów nie tylko z Grecji, ale także z basenu Morza Egejskiego, z państw na Półwyspie Bałkańskim i Europy Wschodniej. W 1835 r. wyspa uznana została dekretem królewskim za miejsce pielgrzymkowe wszystkich prawosławnych, a w 1972 r. – za Świętą Wyspę. Z tego też powodu na Tinos nie buduje się dużych hoteli – do dyspozycji turystów i pielgrzymów pozostają jedynie rodzinne hoteliki i pensjonaty. Nie ma też na niej lotniska, na Tinos trzeba dotrzeć drogą morską. Wszystko to sprawia, że wyspa jest doskonałym miejscem wypoczynku dla tych, którzy chcą uniknąć tłumów i zgiełku.
CZYTAJ DALEJ

Ks. W. Węgrzyniak: Świętość to jest coś normalnego i codziennego

2025-12-30 09:38

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Ks. W. Węgrzyniak rekolekcjonista i wykładowca UPJPII w Krakowie

Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! - mówił ks. Wojciech Węgrzyniak, rekolekcjonista i teolog, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie podczas Mszy św. odpustowych w parafii św. Rodziny w Łodzi-Retkini.

Rekolekcjonista w swojej homilii pokazał Świętą Rodzinę w jej codzienności i wymienił pięć cech tej rodziny. - Boże, Ty w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia - śpiewaliśmy w pieśni na wejście. Chcemy patrzeć na ten wzór, który został nam tu dany czy coś trzeba przyfastrygować w naszym życiu czy doszyć. Normalność. My świętość pomyliliśmy z nadzwyczajnością, tak jak można by zdrowie pomylić z mistrzostwami świata. Aby być mistrzem świata, musisz być zdrowym, ale nie musisz być mistrzem świata, by być zdrowym. Świętość to jest coś normalnego, codziennego. Normalność polega na tym, bym nie myślał kategoriami „ja nie będę święty, bo nie jestem nadzwyczajny”. Przyjechałem do was, do świętych, w parafii Świętej Rodziny - jesteście święci. Świętość to imię chrześcijan! Najważniejsze jest zdrowie nie tylko ciała ale o duszy. Drugie to niepowtarzalność. Święta Rodzina to nie jest wzór o wychodzeniu za mąż, posiadaniu dziecka itp. Każdy święty jest niepowtarzalny. On tylko pokazuje, że można zostać świętym też nadzwyczajnie i że każdy z nas jest oryginałem. Każdy z nas ma swoją cechę świętości, zastanówmy się jaka jest moja cecha charakteru. Niepowtarzalność Świętej Rodziny jest piękna – przekonywał ks. Wojciech Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Awaria wyciągu w Rzykach ewakuowano ponad 70 osób

2025-12-30 21:58

Adobe Stock

Awarii uległ we wtorek wieczorem wyciąg narciarski w stacji narciarskiej Czarny Groń w Rzykach. Rzecznik małopolskiej straży pożarnej kpt. Hubert Ciepły powiedział PAP, że strażacy ewakuowali z kanap około 70 osób, które utknęły na trasie. Nikt nie został poszkodowany.

– Wyciąg narciarski zatrzymał się wskutek awarii. Po około 50 minutach kolejka została uruchomiona w trybie awaryjnym i rozpoczęło się przemieszczanie kanap i wysiadanie narciarzy, których było około 70. Nikt nie wymagał pomocy – powiedział rzecznik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję