Reklama

Historia

Generał niezłomny

„Inteligencja bardzo duża, posiada temperament i poczucie czynu, poważny i pracowity” – napisał gen. Tadeusz Kutrzeba. A gen. Józef Rybak dodał: „Będzie chlubą armii polskiej”.

Niedziela Ogólnopolska 24/2023, str. 30-31

ipn.gov.pl

Gen. Stefan Rowecki – komendant główny związku walki zbrojnej i dowódca armii krajowej

Gen. Stefan Rowecki – komendant główny związku walki zbrojnej
i dowódca armii krajowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ulica Spiska na warszawskiej Ochocie 30 czerwca 1943 r. zapełniła się oddziałami niemieckiej żandarmerii i policji. Z kamienicy nr 14 wyprowadzano 50-letniego mężczyznę. Karetka więzienna przewiozła go pod eskortą do siedziby gestapo na Szucha, a stamtąd wieczorem samolotem specjalnym odleciał do Berlina. Po Warszawie błyskawicznie rozeszła się straszliwa wieść: „Grot aresztowany!”.

Materiał na bohatera

Reklama

Stefan Rowecki od najmłodszych lat był związany z ruchem niepodległościowym. Przeszedł cały szlak bojowy legendarnej I Brygady Legionów, a w czasie wojny z bolszewicką Rosją był cenionym oficerem wywiadu. W międzywojennej Polsce dowodził m.in. 55. pułkiem piechoty w Lesznie, Brygadą Podole KOP w Czortkowie i piechotą dywizyjną w 2. Dywizji Piechoty Legionów w Kielcach. Pisał też wiele prac z zakresu sztuki wojennej i teorii wojskowości. Publikacja wydana w 1928 r. pt. Walki uliczne stała się po latach najważniejszym podręcznikiem podziemia w czasie okupacji. „Inteligencja bardzo duża, posiada temperament i poczucie czynu, poważny i pracowity” – napisał o młodym oficerze gen. Tadeusz Kutrzeba. A gen. Józef Rybak dodał: „Wybitny talent kierowniczy i element na samodzielnego dowódcę. (...) Posiada wielki wpływ na podwładnych. (...) Będzie chlubą armii polskiej”. Tuż przed wybuchem wojny Rowecki otrzymał zadanie sformowania Warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej. Była to druga – po słynnej 10. Brygadzie Kawalerii Zmotoryzowanej gen. Stanisława Maczka – tak nowoczesna jednostka w wojsku polskim. Dowodził nią w czasie kampanii wrześniowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wprost z pól bitewnych wojny obronnej Rowecki przeszedł do pracy konspiracyjnej. Budował zręby Polskiego Państwa Podziemnego i jego siłę zbrojną. W czerwcu 1940 r. objął dowodzenie Związkiem Walki Zbrojnej, przekształconym w lutym 1942 r. w Armię Krajową. Jego zdolności organizacyjne doprowadziły do stworzenia pierwszej w dziejach świata tak licznej i tak sprawnej armii podziemnej. Jako jej dowódca „Grot” opracowywał i zatwierdzał m.in. plan powstania powszechnego. Miało ono wybuchnąć w chwili, w której klęska III Rzeszy będzie nieuchronna. Dostrzegał też zagrożenie płynące dla Polski ze Wschodu. Trafnie diagnozował, że Rosja jest zaliczana jedynie „ze względów formalnych do państw sprzymierzonych, ustosunkuje się do nas wyraźnie wrogo, gdy siły jej na to pozwolą, a zamaskuję tę postawę, gdy będzie zbyt osłabiona”. Były to prorocze słowa.

Zdrada

Reklama

„Dzielił z nami niebezpieczeństwa służby” – wspominał Roweckiego płk Kazimierz Pluta-Czachowski, oficer ze ścisłego kierownictwa AK. „Pilne materiały, które chciał mieć do przepracowań w godzinach nocnych, zabierał sam, nie pozwalając używać do tego łączniczek. Wykluczał jakiekolwiek organizowanie jego ochrony osobistej. Mówił: «jestem także żołnierzem»”. Taki styl pracy konspiracyjnej „Grota”, niestety, ułatwił działania gestapo i zastawienie na niego pułapki w jednym z konspiracyjnych mieszkań. Kluczową rolę w pojmaniu Roweckiego odegrali także kolaboranci zainstalowani w strukturach AK: Eugeniusz Świerczewski, Ludwik Kalkstein i Blanka Kaczorowska. Wojskowy Sąd Specjalny polskiego podziemia skazał ich w marcu 1944 r. na karę śmierci. Wyrok wykonano jednak tylko na Świerczewskim. Pozostała dwójka została objęta specjalną ochroną niemiecką. Po wojnie zaś zrobili oni zadziwiające kariery, mimo że komunistycznej władzy znana była ich przeszłość, czego dowodzą postępowania sądowe w PRL. Kalkstein funkcjonował jako wzięty dziennikarz, autor socrealistycznych reportaży o „ludziach morza” i audycji radiowych, a nawet autor scenariusza popularnego serialu telewizyjnego Czarne chmury. Gdy w końcu lat 70. ubiegłego wieku jego haniebna historia przedostała się do opinii publicznej, wyjechał do Niemiec, gdzie pracował w bibliotece Polskiej Misji Katolickiej i dożył spokojnej starości w Monachium. Z kolei Blanka Kaczorowska blisko współpracowała z osławionym ministrem kultury Włodzimierzem Sokorskim, by wreszcie stać się na wiele lat pracownikiem kontrwywiadu MSW i agentką komunistycznej bezpieki zainstalowaną w centrali handlowej „Foto-Kino-Film”. Zmarła we Francji zaledwie 21 lat temu.

Więzień specjalny

W Berlinie przez kilkanaście dni spotykali się z aresztowanym „Grotem” najwyżsi przedstawiciele III Rzeszy: Heinrich Himmler i Erich Kaltenbrunner. Chcieli wykorzystać jego autorytet, aby wyrwać Polskę z bloku państw alianckich walczących przeciwko III Rzeszy. Znali stosunek „Grota” do sowieckiej Rosji. Zakładali więc, że uda się go przekonać, aby przynajmniej część polskiego podziemia przystąpiła do działań wymierzonych w ZSRS. Czas był do tego sprzyjający. Cztery dni po aresztowaniu Roweckiego w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze Naczelny Wódz i premier gen. Władysław Sikorski. Polska straciła przywódcę politycznego, z którym liczyli się alianci zachodni, stosunki dyplomatyczne polsko-sowieckie były od czasu sprawy katyńskiej zerwane, a Stalin wyraźnie deklarował, że będzie chciał po pokonaniu Niemiec włączyć powojenną Polskę do sowieckiej strefy wpływów.

Reklama

„Grot” zdecydowanie odrzucił niemieckie propozycje. Nie dlatego, że nie dostrzegał zagrożenia, które niosła dla przyszłości Polski sowiecka Rosja. Widział je i celnie diagnozował w analizach wysyłanych przed aresztowaniem do Londynu. Wiedział jednak, że bycie wasalem III Rzeszy byłoby dla Polski takim samym złem; że jego zgoda stanowiłaby zaprzeczenie tego wszystkiego, czemu był wierny i czemu służył jako współtwórca Polski Podziemnej i dowódca jej armii. Wiedział, że ze złem pertraktować nie wolno.

Trafił do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. Więziony w osobnej nieogrzewanej celi, bez opieki medycznej, znacznie podupadł na zdrowiu. Nabawił się choroby wieńcowej, kamicy nerek, choroby dróg żółciowych i wrzodów dwunastnicy. Gasł z dnia na dzień. Mimo to odrzucał konsekwentnie propozycje podjęcia współpracy politycznej z Niemcami. Polski rząd próbował namówić Brytyjczyków do podjęcia rozmów z Niemcami, aby wymienić generała na jednego z więzionych w Wielkiej Brytanii agentów lub oficerów niemieckich. Pojawił się nawet pomysł, aby w zamian za zwolnienie „Grota” oddać Niemcom pozostającego od 3 lat w niewoli zastępcę Hitlera w NSDAP Rudolfa Hessa. Premier Stanisław Mikołajczyk napisał w liście do Winstona Churchilla: „Brytyjską interwencję moi rodacy powitaliby z najgłębszą wdzięcznością. Nie wątpię, że gdyby nawet Niemcy nie zgodzili się wziąć pod uwagę wymiany gen. Roweckiego na jednego ze swych dowódców wojskowych, to fakt uczynienia takiej propozycji dowodzącej, że Rząd Brytyjski interesuje się tą sprawą, mógłby mieć decydujące znaczenie dla uchronienia Generała od okrucieństwa Gestapo”. Sprawą zajmował się także gen. Kazimierz Sosnkowski, który prowadził rozmowy z szefem Special Operations Executive (SOE) gen. Colinem Gubbinsem. Odpowiedź aliantów była przerażająco szczera. Churchill w liście do polskiego premiera z 1 sierpnia 1943 r. napisał wprost: „Z wielkim żalem musimy dojść do wniosku, że tego rodzaju interwencje są niemożliwe”.

Nie znamy do dziś okoliczności śmierci gen. „Grota” ani miejsca jego spoczynku. Według relacji współwięźnia, radiotelegrafisty z AK Jana Kępińskiego, został on zamordowany „uderzeniem młotka w tył głowy w korytarzu krematorium obozu i tam spalony” tuż po otrzymaniu przez komendanturę KL Sachsenhausen wiadomości o wybuchu powstania w Warszawie. Wedle innych wersji, został zamordowany w siedzibie Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy w Berlinie, gdy po raz kolejny latem 1944 r. odmówił podjęcia współpracy z Niemcami. Na jego symbolicznym grobie na Powązkach, w miejscu pojmania przy ul. Spiskiej 14 i przy pomniku w Alejach Ujazdowskich zawsze płoną znicze i składane są kwiaty. Również w Sachsenhausen – po wielu latach starań, ale i trudności stwarzanych przez niemieckich opiekunów tego miejsca – stanął wreszcie pomnik „Grota”. Generała, który w jednym z rozkazów do żołnierzy napisał: „Musisz świecić przykładem odwagi, honoru i żarliwej dla Narodu służby”. Udowodnił, że to, czego wymagał od innych, potrafił zaświadczyć własną postawą. Nie licząc się z ceną, którą musi za to zapłacić.

Autor jest historykiem, szefem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

2023-06-05 13:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski podczas Pasterki na Wawelu: od chwili Wcielenia żyjemy w pełni czasu

2024-12-25 08:39

[ TEMATY ]

pasterka

Boże Narodzenie

abp Marek Jędraszewski

katedra na Wawelu

BP Archidiecezji Krakowskiej

2025 lat temu nastała pełnia czasu. Od chwili Wcielenia żyjemy w tej pełni. Jako chrześcijanie mamy obowiązek w tę pełnię każdego dnia niejako się zanurzać i w nią wchodzić, stając się synami Bożymi i dziedzicami nieba - powiedział abp Marek Jędraszewski podczas tradycyjnej Mszy św. pasterskiej w katedrze na Wawelu.

W homilii metropolita krakowski zauważył, że treść pełni czasów została rozwinięta w liście św. Pawła do Galatów, w którym Apostoł Narodów wskazuje na skutki narodzenia Bożego Syna, a w liście do Efezjan nadał temu przyjściu na świat Bożego Syna wymiar prawdziwie kosmiczny. Przed pełnią czasów - jak wyjaśniał - czas jawi się jako „chronos” - przemijanie i zdążanie ludzi do śmierci. Gdy Zbawiciel przyszedł na świat, los człowieczy nabrał zupełnie innego znaczenia. - Chrystus przyszedł na świat, abyśmy byli dziećmi Bożymi. Abyśmy byli dziedzicami nieba - mówił abp Marek Jędraszewski, zwracając uwagę na fakt, że nowa sytuacja człowieka jest tak radykalna, że odtąd czas liczy się według szczególnej cezury-granicy, jaką jest przyjście Chrystusa na świat - święty czas kairós. - Ciągle liczy się ten czas, nasz czas, od narodzin Chrystusa. To chrześcijańska, zatem nasza era. Era naszych wartości, wyznaczonych przez święty czas kairós, określonych wolnością dzieci Bożych. Poczuciem, że jesteśmy przeznaczeni do życia wiecznego, ludźmi, którzy żyją już innym kształtem wolności ducha. Wolności polegającej na zdążaniu do prawdy, a to zdążanie wypełniane jest nowym kształtem miłości - wskazywał metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa przy wigilijnym stole

[ TEMATY ]

wigilia

Karol Porwich/Niedziela

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Bp Ignacy Dec: Odbudujmy radość i pokój przy żłóbku betlejemskim

2024-12-25 23:30

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

pasterka

Boże Narodzenie

Narodzenie Pańskie

Hubert Gościmski

Bp Ignacy Dec na zakończenie uroczystej Pasterki w świdnickiej katedrze przenosi figurkę nowonarodzonego Dzieciątka Jezus do katedralnej szopki, podkreślając symbolikę narodzin Zbawiciela jako światła dla świata

Bp Ignacy Dec na zakończenie uroczystej Pasterki w świdnickiej katedrze przenosi figurkę nowonarodzonego Dzieciątka Jezus do katedralnej szopki, podkreślając symbolikę narodzin Zbawiciela jako światła dla świata

W noc Bożego Narodzenia w świdnickiej katedrze wierni zgromadzili się na Pasterce, której przewodniczył bp senior Ignacy Dec. Pierwszy biskup świdnicki zachęcał wiernych do odkrywania w Chrystusie jedynego źródła nadziei i pokoju, podkreślając, że to odwrót od Boga jest przyczyną współczesnych kryzysów.

Hierarcha rozpoczął Eucharystię od słów powitania, przypominając, że Boże Narodzenie to wyjątkowy czas dziękczynienia za dar Wcielenia. - Chcemy w tej Eucharystii podziękować Panu Jezusowi za to, że przyszedł na ziemię, by przynieść prawdę Ewangelii i oddać za nas życie na krzyżu – przypomniał biskup. Wskazał także na znaczenie wiary jako fundamentu dla odbudowy społeczeństwa i świata. - Jeżeli będziemy słuchać Pana Boga, świat będzie lepszy. Świat będzie inny niż jest – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję