Esej Marka Cichockiego, który treścią i tytułem nawiązuje do tekstu Stefana Kisielewskiego z 1976 r., wskazuje, w jak ciekawych czasach i miejscu żyjemy. Znów znajdujemy się w samym centrum walki o świat – konstatuje autor i dodaje, że przez ostatnie 30 lat żyliśmy w złudnym przekonaniu, iż walka skończyła się raz na zawsze i nieodwołalnie. Jakże naiwni byliśmy! Dziś świat bierze rewanż za tamtą naiwność. Nie pychę, bo w naszym – Polaków – przypadku nie była to jednak pycha, lecz rozpaczliwe – biorąc pod uwagę nasz los i nasze położenie – pragnienie uczestniczenia w jakiejkolwiek formie dziejowego happy endu po latach historycznych upokorzeń. Co dalej? Cichocki mnoży nieźle postawione pytania, na które kiedyś padnie odpowiedź.
Pomóż w rozwoju naszego portalu