Reklama

Niedziela plus

#wpisodserca

Biegałem kiedyś wyczynowo na długie dystanse. Byłem bardzo pogubionym, młodym człowiekiem, ale to właśnie wtedy Bóg kształtował moje serce na pewien sposób… Chcę wam o tym opowiedzieć.

Niedziela Plus 38/2022, str. III-IV

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Ks. Teodor Sawielewicz

Archiwum ks. Teodora Sawielewicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nigdy nie lubiłem półśrodków... no, chyba że miałem napisać wypracowanie do szkoły lub uczyć się języka niemieckiego.

Pamiętam sytuacje, w których bardzo nie chciało mi się wykonać treningu – np. przebiec 12 km, bo na dworze było -15°C, bo plucha i błoto, bo już ciemno na wsi i dokąd tu biec?... Mimo to często zagryzałem zęby i naprawdę przekraczałem swoje granice, aby nie odpuszczać treningu. Miałem bowiem cel i motywację: chciałem wygrywać na zawodach, prześcigać innych, zdobywać medale i puchary. To mnie motywowało do tego, by w dziurawych butach biegać w ciemności, błocie czy na mrozie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Brzmi to dość dramatycznie, ale rzeczywiście tak to wyglądało. Dzięki temu uczyłem się przełamywać samego siebie, przekraczać swoje słabości. To była dla mnie szkoła, w której uczyłem się wytrwałości.

Reklama

Wraz ze zmianą mojego serca zmieniły się i moje cele. Z powodu kontuzji i chorób musiałem zostawić sport, choć tak dobrze się zapowiadało... Na szczęście odkryłem, że mogę postawić sobie inne cele – o wiele ważniejsze, wymagające jeszcze większego poświęcenia i jeszcze lepszych środków. Odkryłem, że jest coś o wiele poważniejszego niż ściganie się z innymi, zdobywanie trofeów, przekraczanie granic wydajności swojego organizmu. Odkryłem ogień w sercu do głoszenia nie siebie, ale Boga w Trójcy Jedynego. Dochodziło do mnie to, że tu szczególnie muszę się przyłożyć, żeby jak najefektywniej osiągać nowo postawione cele. Starałem się działać na chwałę Bożą i pożytek ludzi. Wielokrotnie zderzałem się ze ścianą z powodu własnej słabości i nieudolności. Uczyło mnie to zarówno pokory, zależności od Boga, jak i zwracania się o pomoc do innych, działania zespołowego, radzenia się mądrzejszych od siebie.

Zacząłem rozumieć, że Ewangelia jest największym skarbem na świecie, tylko często sposób przekazu tego, co tak bezcenne, powoduje, iż nie zachwycamy się tym tak, jak byśmy mogli. Moim zadaniem i misją jest dziś troska o Ewangelię – chcę, żeby niosła się ona jak najlepszymi środkami, dlatego codziennie myślę o tym, co i jak dla was przygotować, bo przecież to dzieło nie miałoby sensu, gdyby nie wy! Dziękuję wam za zaufanie, za to, że jesteście każdego dnia (...).

Prowadząc Teobańkologię, niemal każdego dnia zastanawiam się, co jeszcze zrobić, by Bóg był bardziej uwielbiany i kochany, a także by wam pokazać też, że mi na was zależy. Chcę działać nie jako samotny wilk, ale też jako pasterz, który sam ma pasterzy oraz owce skłonne mu pomóc i podpowiedzieć. Oczywiste jest to, że nie robię wszystkiego sam. Nie dałbym rady. Potrzebuję konkretnego sprzętu, a przede wszystkim potrzebuję ludzi – fachowców, którzy będą tworzyć rzeczy najwyższej jakości. Cel jest zbyt ważny: dla Boga nie można działać na pół gwizdka. Żyjemy w czasach, w których treści w mediach, internecie jest bardzo wiele, a Jezus chce dotrzeć do każdego potrzebującego. Jak mogę się przebić dla Chrystusa przez gąszcz informacji? Jak zatrzymać wzrok bliźniego na wartościowych treściach? (...)

Reklama

Mogę mu to powiedzieć przez najwyższą jakość tego, co robię. Przez dobry tekst, ładną grafikę, oryginalny, mądry, atrakcyjny sposób wyrazu. Niektóre moje owieczki tylko w ten sposób zainteresuję Ewangelią. Mam tu na myśli przede wszystkim te, którym Ewangelia kojarzy z pożółkłymi gazetkami przed kościołem, zrobionymi bez ładu i składu. Dlatego potrzebuję jak najlepszych środków przekazu oraz osób, które pomogą mi je przygotować. (...)

Chcę nieść wam Ewangelię jak najlepszymi środkami. Nawet gdy świat krzyczy: „zaciskaj pasa, idzie kryzys”, ja widzę, że na przekazie Ewangelii nie warto oszczędzać. Wręcz przeciwnie – chcę z radością intensyfikować działania na chwałę Bożą i pożytek ludzi.

(...) Wiedzcie, że inspiracją jest dla mnie św. Maksymilian Maria Kolbe, który dla propagowania Ewangelii wykorzystywał najlepsze ówczesne, drogie, maszyny drukarskie. Żył w niełatwych czasach, a mimo to walczył o najwyższą jakość tego, co robił dla Maryi. Chciał nawet zbudować lotnisko, by skuteczniej kolportować Rycerza Niepokalanej!

Wiele treści w internecie niesie antywartości podane w bardzo dobrej jakości, dlatego młodzi ludzie są nimi zainteresowani. My chcemy pokazać, że Ewangelię też można nieść, „rozpychając się łokciami” – w dobrym znaczeniu tego wyrażenia. Chcemy się uczyć, być na bieżąco w nowościach, żeby trafiać zwłaszcza do młodszego pokolenia, by pokazać innym, że zależy nam na Ewangelii, że ona też może być przekazana w piękny, atrakcyjny sposób, który jest dostosowany do percepcji młodych ludzi.

Jeśli to, o czym piszę, jest ci bliskie, jeżeli jesteś tu ze mną i czerpiesz z tego, co robię, to zapraszam cię do współtworzenia Teobańkologii.

2022-09-13 14:05

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Do pełni szczęścia

Bóg nawet z największego zła potrafi wyprowadzić dobro, o czym pisze w swojej najnowszej książce ks. Teodor Sawielewicz.

W walce o uwolnienie się od mocy ciemności i przekleństw – którą przecież co rusz stacza każda osoba idąca za Jezusem – mamy wielkiego sprzymierzeńca posłanego od Boga. Za przyczyną św. Michała Archanioła modlimy się w chwilach trudnych, jego pomocy wzywamy, gdy życiowe utrapienia stają się niemal nie do zniesienia. Jest sojusznikiem i obrońcą ludzi stykających się z demonicznymi zagrożeniami. Z tej racji św. Michał Archanioł patronuje książce ks. Teodora, w której ten podejmuje tematykę walki duchowej. Pokonać zło. Rozważania ze świętym Michałem Archaniołem to kolejna publikacja w ramach serii, w której ks. Sawielewicz zaprasza czytelników do podążania drogą Różańca. Tym razem skupił on uwagę na pewnym wycinku chrześcijańskiej codzienności, którym jest walka duchowa, grzech, pokusa i spotkanie z osobowym złem. Temat walki ze złem został podjęty, jak przyznaje autor, „w odpowiedzi na prośby i potrzeby społeczności Teobańkologii – wspólnoty modlitewnej, która codziennie rozważa poszczególne tajemnice Różańca, zwracając się do Matki Bożej i świętych z prośbą o wstawiennictwo w sprawach rozmaitych”. Zaproponowane rozważania nie są stereotypowe, albowiem ks. Teodor obiera za punkt wyjścia konkretne sytuacje, w jakich się znajdujemy. Czyni to z książki praktyczny duchowy poradnik i modlitewne wsparcie w poszukiwaniu prawidłowego obrazu Boga i w zmaganiu się z bliskimi codziennymi wyzwaniami. „Mam również nadzieję, że niniejsza książka przyczyni się do rozpowszechnienia zdrowej nauki Kościoła na temat opiekuńczego dzieła Jezusa, który uwalnia od zła i zbawia, oraz że przypomni naukę Kościoła o realnej obecności aniołów – także tych upadłych – w świecie” – przyznaje ks. Teodor. Pokonać zło... jest znakomitą lekturą nie tylko na czas rekolekcji. To książka, która stale powinna towarzyszyć nam w duchowej drodze.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Jak co roku w oczekiwaniu na to Święto Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

1. Po wystawieniu Najświętszego Sakramentu można zaśpiewać hymn: "O Stworzycielu, Duchu, przyjdź" lub sekwencję: "Przybądź, Duchu Święty" czy też inną pieśń do Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ

150 porcji!

2025-06-02 21:44

Małgorzata Pabis

    Po raz kolejny w tym roku Rektorat Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach podarował podopiecznym Dzieła Pomocy św. Ojca Pio 150 porcji ciepłego posiłku i pieczywo.

    Obiad został sfinansowany ze środków Funduszu Miłosierdzia. -To dla nas wielka radość, że także w maju udało się nam dotrzeć do ludzi potrzebujących z ciepłą zupą jarzynową. Każdy dzień, w którym nasza restauracja AGAPE gotuje dla Dzieła Pomocy św. Ojca Pio jest dla nas wielką radością – mówi Małgorzata Pabis, rzecznik prasowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. - Ufamy, że dzięki składanym środkom na Fundusz Miłosierdzia już za kilka dni w czerwcu także dotrzemy z ciepłym posiłkiem do potrzebujących – dodaje.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję