W czasie rekolekcji w drodze każdego dnia pielgrzymi m.in.: odmawiali Różaniec, śpiewali Godzinki o Niepokalanym Poczęciu, uczestniczyli w Eucharystii i słuchali konferencji głoszonych przez kapłanów. Pasterz diecezji bp Jan Piotrowski również kilkakrotnie głosił homilie do pielgrzymów, m.in. w Wiślicy i Kielcach.
Reklama
Podczas Mszy św. rozpoczynającej pielgrzymkę bp Jan wiele miejsca poświęcił Maryi, która „jest naszą przewodniczką na drogach wiary”. Przypomniał, że nikt tak jak „Maryja nie prowadzi do źródeł łaski, miłości i pokoju”. Biskup podkreślił, że „Bóg jest tak wielki, że nie liczy na nasze zasługi, ale na nasze otwarte serce, na naszą miłość i zawsze jest gotowy nas nawiedzić, jeśli tylko człowiek Mu na to pozwoli”. Dodał, że „dziś Bóg uczy nas przez Maryję, abyśmy nieśli Jezusa tam, gdzie On chce być w ludzkim życiu, na naszych pielgrzymkowych drogach i w relacjach między braćmi i siostrami”. Do pielgrzymów powiedział: – Na dwustukilometrowy szlak wyruszamy kierowani łaską wiary i chęcią jej umocnienia. Pójdziemy z Maryją posłani „w pokoju Chrystusa”. Przypominał, że trwa wojna na Ukrainie, i dlatego mocniej rozumiemy, jaką wartość ma pokój. Kończąc homilię, mówił: – Jako pielgrzymi wyruszamy z Wiślicy na Jasną Górę, aby świadectwem wiary, trudu i modlitwy przedstawić Jasnogórskiej Pani Królowej Polski intencje naszej diecezji, jej rodzin i małżeństw, dzieci i młodzieży, chorych i cierpiących, osób konsekrowanych i tych, którzy potrzebują siły, żeby odpowiedzieć na powołanie do kapłaństwa czy życia zakonnego. A także prosić o zgodę i pojednanie w życiu rodzinnym i społecznym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z mężem pielgrzymowaliśmy do Częstochowy po raz szósty, a dzieci nasze po raz drugi. Szliśmy, żeby się pomodlić, żeby Bogu podziękować za to, co w naszym życiu przez cały rok się wydarzyło, żeby prosić o nowe dary, opiekę, zdrowie dla całej rodziny. Modliliśmy się także w intencjach powierzonych nam przez znajomych. Nasze pielgrzymowanie było również po to, aby pobyć ze sobą, wyciszyć się, pewne sprawy sobie poukładać, przemyśleć, odpocząć od codzienności, zgiełku, spraw codziennych, rutynowych, a bardziej skupić się na życiu duchowym. Warto chodzić na pielgrzymkę, co potwierdzają nawet nasi chłopcy, polecam wszystkim, żeby się wybrali nawet tak jak my całymi rodzinami, dlatego, że możemy naprawdę ze sobą być, wspólnie się pomodlić i to jest czas dla nas i dla Boga.
Agnieszka i Marcin Kowalikowie z parafii św. Maksymiliana M. Kolbego w Kielcach; pielgrzymowali z dziećmi Wiktorem i Szymonem