Reklama

Rodzina

Zakurzone perły

Widoczni są w mediach niemal tylko wtedy, gdy reklamują jakieś suplementy diety wspomagające pamięć lub preparaty wzmacniające stawy. Przedstawiani z uśmiechem na ustach, gdy przypominają wnukom o Dniu Babci i Dniu Dziadka. Znakomity „dodatek” do przedświątecznej atmosfery – wkomponowani w telewizyjne spoty uzupełniają kadr z choinką. Seniorzy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wtedy faktycznie dostrzegamy ich potencjał – zarówno ten ekonomiczny, jako grupy konsumenckiej, jak i ten emocjonalny. No bo jak tu sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez ukochanej babci krzątającej się w ogromnej kuchni, o której większość Polaków może tylko pomarzyć? W wybiórczej kreacji rzeczywistości umyka nam rzeczywista całość.

Przezroczyści

Reklama

Na co dzień, przed obostrzeniami związanymi z pandemią, widywaliśmy ich każdego ranka na osiedlowych targowiskach, w dyskontach z wózeczkami na zakupy czy cierpliwie przycupniętych w poczekalniach ośrodków zdrowia. Skromnie ubrani, zmęczeni, oczekujący jedynie koniecznego minimum. Dziś nie rzucają się w oczy tak licznie. Polityka covidowa, strach przed zarazą, która miała być najgroźniejsza dla osób starszych, osaczające komunikaty płynące ze środków masowego przekazu, przerwanie naturalnych więzi rodzinnych i społecznych usytuowały seniorów, będących i tak już na marginesie życia, niemal całkiem poza obrębem namacalnej codzienności. Przemiany związane z obostrzeniami sanitarnymi sprawiły, że seniorzy, obok dzieci i młodzieży, stali się najbardziej poszkodowaną grupą społeczną. Niestety, nasze jednostkowe współczucie na ogół ich omija. Rzadko mogą liczyć na poświęcony im czas i wsłuchanie się w ich potrzeby. Nieczęsto też zdajemy sobie sprawę z potencjału osób w jesieni życia. Ze skarbów, które możemy otrzymać od tych, którzy mają za sobą już niemal wszystkie etapy ludzkich doświadczeń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Osoby starsze są często bardzo troskliwe, refleksyjne i uczuciowe. Jesteśmy lub możemy się stać mistrzami czułości – i to jak bardzo! W tym świecie przyzwyczajonym do wojny potrzebna jest prawdziwa rewolucja czułości – powiedział papież Franciszek. W intencji modlitewnej na lipiec, przekazanej za pośrednictwem Papieskiej Światowej Sieci Modlitwy, polecił pamięci Kościoła osoby starsze. Szczególnie cenna wydaje się papieska obserwacja dotycząca uczuciowości seniorów. To ważna dziś cecha, o której zapominamy w społeczeństwach uczonych dystansu do drugiego człowieka, powierzchowności i szybkości przeżywania.

Toksyczna narracja

Reklama

Polscy seniorzy borykają się ze wszelkimi możliwymi niedoborami: począwszy od tych naturalnych, od utraty sił i sprawności związanych z upływem wieku, skończywszy na systemowych zaniedbaniach, które sprawiają, że żyją ubogo i wielokrotnie muszą wybierać: zapłacić rachunki, kupić jedzenie czy lekarstwa? Nie mają także należytej opieki zdrowotnej, nie wspominając już o wsparciu psychologa. Jest jeszcze szeroka sfera między wymienionymi: słaba aktywizacja, niedobór miejsc, w których mogliby się spotykać i kreatywnie budować więzi, wykluczenie technologiczne, kulturowe przekonanie o niskiej społecznej wartości starszego człowieka. Ileż to razy senior słyszał z ust polityków i ekonomistów, że ZUS jest w kruchej pozycji finansowej, a na obecnych starców pracują w pocie czoła młodzi, kosztem własnego życia! Taka narracja dzieli grupy wiekowe, wyzwala obopólny żal i pretensje. Jest ona niehumanitarna, bowiem krzywdzi obie strony. Mało kto mówi o tym, że dzisiejsi seniorzy – pokolenie okupacji niemieckiej i odbudowy Polski – wiedli dużo cięższe życie, pełne niebezpieczeństw, niedoborów i poświęceń. Poczucie niskiej wartości, osamotnienie, niezrozumienie, bieda, a często też fizyczny ból – te czynniki wpływają na skłonność do samobójstw wśród osób w podeszłym wieku. Chyba nie ma gorszych emocji niż brak nadziei i perspektyw na przyszłość. Jeśli nie znajdzie się obok ktoś, kto pokaże człowiekowi, że jest potrzebny, że coś pozytywnego go jeszcze czeka, scenariusz tragedii staje się nieunikniony. W trakcie globalnej pandemii COVID-19 wzrosła liczba samobójstw nie tylko wśród dzieci i młodzieży, ale także w grupie osób 60+.

Pokłosie zarazy

Reklama

Seniorzy się skarżą, że ich dzieci i wnuki są tak bardzo zajęte, iż nie starcza im czasu na regularne wizyty. Poluzowanie więzi pogłębiły jeszcze lęk przed zarazą i ogólnopolski zakaz większych spotkań. Jednych faktycznie sparaliżował strach, lecz dla innych była to znakomita wymówka, by bez zbędnych wyrzutów sumienia odsunąć się fizycznie od swoich dziadków. Największej tragedii doświadczyli podopieczni całodobowych domów opieki. Dla nich, wyrwanych ze swoich naturalnych środowisk, wizyta bliskiego czy koleżanki była często jedynym elementem podtrzymującym chęć życia. Wielu nie wytrzymało stanu fizycznej rozłąki i odeszło przedwcześnie. Rodziny, które nie mogły się z nimi pożegnać, do dziś cierpią z powodu traumy. Obecnie reaktywuje się zawieszone inicjatywy, świetlice czy grupy parafialne nastawione na ludzi starszych. Problemem jest to, że wielu odzwyczaiło się od kontaktów międzyludzkich. Wielu też na tyle straciło sprawność, że nie jest w stanie opuścić własnego mieszkania. Są też tacy, którzy pragną powrotu do normalności, ale nie żyją już ci, z którymi spotykali się w dzielnicowym klubie seniora lub sam klub nie został jeszcze reaktywowany. Stowarzyszenie mali bracia Ubogich od lat wspiera osoby starsze, umiejętnie wsłuchując się w ich potrzeby. Wolontariusze stowarzyszenia zorganizowali ogólnopolską akcję „Wakacje jednego dnia”. Dzięki nim podopieczni mogą spędzić dzień w parku, poza miastem czy pójść do muzeum. Tutaj nikt nie zasłania się brakiem czasu.

Zakątek człowieczeństwa 85+

– Jest wiele planów pomocy na starość, ale mało projektów na życie – zauważył Franciszek w swoim orędziu unaoczniającym ten współczesny problem.

Dzienny Dom Pobytu „Zakątek Seniora” w Serocku jest jednym z tych miejsc, w którym nie tylko dostrzega się potrzeby ludzi starszych, ale też otwiera się podopiecznych na nowe możliwości, wspiera się ich i aktywizuje. Miejsce dedykowane jest osobom z dysfunkcjami otępiennymi, w tym chorobą Alzheimera. Takich miejsc jest coraz więcej, ale wciąż za mało. Ze wsparcia w Serocku korzystają seniorzy z powiatu legionowskiego w województwie mazowieckim. Pod opieką instruktorów mogą się rozwijać i odkrywać różne talenty. A efekty są nieraz zaskakujące! Po pół roku zajęć z arteterapii grupa sama proponuje realizację własnych pomysłów, poszczególne osoby przynoszą z domu różne materiały do zajęć, sugerując, że z tego czy innego przedmiotu można wykonać efektowne dzieło. Aż trudno uwierzyć, patrząc na te wspaniałe prace plastyczne, że jeszcze pół roku temu większość osób mówiło: „Plastyka? Ależ ja nic nie potrafię! Od szkoły tym się nie zajmowałam”. Wiara w siły ucznia i zaangażowanie instruktora czynią jednak cuda, nawet jeśli ten uczeń ma ponad 80 lat. Innowacyjnym projektem realizowanym w Serocku są m.in. zajęcia informatyczne. Oczywiście, nie każdy jest na takim poziomie intelektualnym, że przyswoi materiał, ale niektórzy z zaangażowaniem i radością chłoną wiedzę, której zgłębienia nikt im wcześniej nie zaproponował. Dlaczego? Prawdopodobnie nikt nie wierzył, że 85-latek może być tym zainteresowany.

„A co tam u pani ..., pana ...” – tutaj padają imiona podopiecznych. Dla pracowników żadna z osób nie jest anonimowa. Zakątek Seniora to ich drugi dom – nie szkodzi, że tylko na kilka godzin. Bez wątpienia wpisuje się w papieską narrację o projekcie na życie w jesieni wieku. „Czy była w niedzielę córka?”, „Jak się czuje piesek?”, „Ręka już mniej boli?”, „Jaka pani dziś jest elegancka!” – tyle często wystarczy, by rozpocząć rozmowę. Bo gdy mieszka się samemu, pragnienie wymiany informacji, emocji jest przemożne. Równie silna jest chęć dzielenia się przeszłością, reaktywacji, choćby na chwilę, pięknych, a czasem i smutnych zdarzeń. Zwraca uwagę kulturalny język rozmówców, zdradzający potencjał, bogactwo wykształcenia, wzruszającą wrażliwość zgaszoną przez postępujące dysfunkcje intelektu. To pokazuje, jacy byli kiedyś i jakimi my, młodzi, możemy być w przyszłości. Obyśmy tylko znaleźli swój godny zakątek.

2022-07-19 14:01

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień osób starszych - doceniajmy seniorów

[ TEMATY ]

Dzień Osób Starszych

pl.freepik.com

Przyszłość świata znajduje się w tym przymierzu pomiędzy młodymi i starszymi

Przyszłość świata znajduje się w tym
przymierzu pomiędzy młodymi i starszymi

"Ja jestem z tobą przez wszystkie dni” – pod takim hasłem obchodzimy pierwszy Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych.

CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa w tradycji Kościoła

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, inaczej Niedzielą Męki Pańskiej. Rozpoczyna ona najważniejszy i najbardziej uroczysty okres w roku liturgicznym - Wielki Tydzień.

Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści. Uroczyste Msze św. rozpoczynają się od obrzędu poświęcenia palm i procesji do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się bardzo dokładnie powtarzać wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria (chrześcijańska pątniczka pochodzenia galijskiego lub hiszpańskiego). Autorka tekstu znanego jako Itinerarium Egeriae lub Peregrinatio Aetheriae ad loca sancta. Według jej wspomnień w Niedzielę Palmową patriarcha otoczony tłumem ludzi wsiadał na osiołka i wjeżdżał na nim do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go z radością, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Zmartwychwstania (Anastasis), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Procesja ta rozpowszechniła się w całym Kościele. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego początkowo była obchodzona wyłącznie jako Niedziela Męki Pańskiej, podczas której uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj urządzenia procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jeruzalem. Z czasem jednak obie te tradycje połączyły się, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i pasja). Jednak w różnych Kościołach lokalnych procesje te przybierały rozmaite formy, np. biskup szedł pieszo lub jechał na oślęciu, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre przekazy podają też, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów.
CZYTAJ DALEJ

Droga Krzyżowa w parafii pod. wez. Trójcy Św. w Bożnowicach

2025-04-12 17:49

Wiktor Cyran

W parafii pod wezwaniem Trójcy Świętej w Bożnowicach odbyła się V Droga Krzyżowa drogami pobliskich wiosek. Trasa tego nabożeństwa liczy sobie 24 km i liczba około 50 śmiałków podjęła trud uczestnictwa w tym wydarzeniu.

Uczestnicy przed wyruszeniem na okoliczne drogi przeżyli mszę świętą, której przewodniczył nowy Administrator parafii, ks. Grzegorz Kożak. Jak podkreśla kapłan, bardzo cieszy się z tej inicjatywy, która jest inicjatywą oddolną. Jestem tutaj od 20 dni, więc wspieram to szczególne wydarzenie w Wielkim Poście, które zapoczątkował mój poprzednik. Tak jak ks. Marek również podjąłem trud tej drogi z moimi parafianami błogosławiąc temu dziełu, a także wszystkim intencjom, z którymi dziś wyruszyliśmy. Daj, Panie Boże, abyśmy to kontynuowali oraz rozwijali ten zwyczaj – opowiada ks. Grzegorz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję