Reklama

Niedziela Wrocławska

Błogosławiony Czesław – nasz domownik

O tym, dlaczego właśnie ten błogosławiony jest ważny dla Wrocławia i jak jego charyzmatem żyją dzisiaj dominikanie, z przeorem klasztoru dominikanów we Wrocławiu o. Andrzejem Kuśmierskim rozmawia Magdalena Lewandowska.

Niedziela wrocławska 29/2022, str. IV

[ TEMATY ]

bł. Czesław

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Kaplica bł. Czesława ocalała bez szwanku ze zniszczeń ii wojny światowej

Kaplica bł. Czesława ocalała bez szwanku ze zniszczeń ii wojny światowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Magdalena Lewandowska: Błogosławiony Czesław był jednym z pierwszych dominikanów, przyjął habit z rąk samego św. Dominika. Założył klasztor dominikanów w Pradze, a w 1226 r. we Wrocławiu przy kościele św. Wojciecha. Dlaczego właśnie on jest patronem Wrocławia?

O. Andrzej Kuśmierski: Błogosławionego łączy z Wrocławiem również oblężenie miasta przez Mongołów w 1241 r. Czesław, jak wynika z przekazów, modlił się na murach miasta i wyprosił to, że Mongołowie się wycofali. Legenda opowiada o tym, że nad Wrocławiem w czasie modlitwy bł. Czesława unosiły się ogniste kule czy słupy ognia, które odstraszyły najeźdźców. To legenda, ale pewnie jest w niej ziarno prawdy. Zastosowano bowiem wtedy obronę Wrocławia polegającą na całkowitym spaleniu części miasta po to, by nie dać najeźdźcom możliwości zamieszkania i długiego oblężenia. Być może zadziałała tu rada bł. Czesława. Był to człowiek niezwykle mądry, wykształcony, miał dwa doktoraty z prawa i teologii. Można śmiało powiedzieć, porównując do dzisiejszych standardów, że należał do europejskiej elity intelektualnej, duchowej, znający świat i języki. Miał przed sobą wielką karierę, a jego zetknięcie ze św. Dominikiem spowodowało, że ją zostawił i stał się ubogim zakonnikiem, kaznodzieją. On pomógł wpaść na ten dobry pomysł, który sprawił, że obroniono się przed najazdem. Zmarł rok później, a jego ciało spoczęło w kościele św. Wojciecha. Co ciekawe, podczas II wojny światowej Wrocław, a szczególnie ta część miasta, zostały bardzo zniszczone. Cały kościół św. Wojciecha był właściwie zrujnowany, a kaplica bł. Czesława ocalała zupełnie bez szwanku. Tym razem bł. Czesław obronił miejsce swojego spoczynku.

Jak wygląda obecnie kult bł. Czesława?

Kult bł. Czesława nadal istnieje i jest bardzo żywy. Myślę, że to ważna postać dla Wrocławia, jest czczony przez mieszkańców do tej pory. Zadziwia, jak wiele osób przychodzi do kaplicy błogosławionego modlić się za jego wstawiennictwem, księga próśb i podziękowań wciąż się zapełnia i ciągle wymieniamy na nową. Otrzymujemy zgłoszenia z różnych miejsc Polski z prośbą o relikwie bł. Czesława, mamy też wiele świadectw ludzi, którym pomógł w różnych problemach, trudnościach. Tak, jak bronił Wrocławia za życia i dzisiaj wyprasza moc Ducha Świętego dla potrzebujących, siłę, by poradzić sobie w sytuacjach niemocy, zagrożenia. Błogosławiony Czesław, jego kaplica, to jeden z mocniejszych filarów tego miasta.

Czy postać błogosławionego jest dzisiaj widoczna w zakonie, w braciach?

Można powiedzieć, że bł. Czesław jest naszym domownikiem. Staramy się żyć charyzmatem, który zostawił, zakładając klasztor we Wrocławiu i dostrzegamy, jak bardzo jest aktualny. Bycie na granicach, poszukiwanie ludzi, którzy są pogubieni, mają wątpliwości, ale i obrona Chrystusa i Kościoła – to dziedzictwo charyzmatu dominikańskiego. Staramy się wychodzić do osób, które same nie przychodzą do kościoła. Oczywiście my nie jesteśmy dzisiaj krajem misyjnym, ale nawet wśród wiernych w parafiach są granice niewiary, braku akceptacji, odrzucenia. Nasza lokalizacja w sercu miasta, blisko rynku, i grób bł. Czesława pokazują nam, że musimy odważnie wychodzić do tych, którym z Kościołem nie jest po drodze, a może nawet „ciskają w niego kamieniem”. Tego nie bali się św. Dominik, św. Jacek, bł. Czesław – nie bali się krytyki, odrzucenia, nie bali się wyjść do tych, którzy do Kościoła są wrogo nastawieni. Wychodzili nie po to, by schlebiać, ale świadczyć o Chrystusie, znaleźć nić porozumienia. Błogosławiony Czesław i nasze zaangażowanie jest ważne na dzisiejsze trudne czasy – poranione, podzielone.

W uroczystość bł. Czesława, 20 lipca o godz. 19, zapraszamy do kościoła św. Wojciecha na Mszę św., której przewodniczyć będzie bp Jacek Kiciński. Po Eucharystii wspólna modlitwa litanią bł. Czesława przy jego grobie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2022-07-12 12:48

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O bł. Czesławie

Błogosławiony Czesław, żyjący na przełomie XII i XIII wieku, to pochodzący z Kamienia Opolskiego krewny św. Jacka Odrowąża. Gdy wrocławski gród został zajęty przez Tatarów, św. Jacek nie zostawił wrocławian bez pomocy, ale jak Samarytanin pełen miłosierdzia wychodził często na wały i zachęcał obrońców do oporu.
CZYTAJ DALEJ

Szokujący najazd na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

2024-12-24 22:14

[ TEMATY ]

Lublin

policja

klasztor

dominikanie

Marcin Romanowski

Adobe Stock

Policjanci podczas czynności służbowych

Policjanci podczas czynności służbowych

Sceny jak z filmu akcji rozegrały się 19 grudnia w klasztorze dominikanów w Lublinie. Uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony wkroczyli do zakonu w poszukiwaniu… posła Marcina Romanowskiego – opisuje w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.

Stowarzyszenie w zamieszczonym oświadczeniu podkreśla, że z najwyższym oburzeniem odnosi się do brutalnego i bezprecedensowego najazdu na klasztor dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie, dokonanego 19 grudnia 2024 r. na rozkaz Prokuratury Krajowej.
CZYTAJ DALEJ

Pasterka na Wawelu

2024-12-25 22:49

Biuro Prasowe AK

    - 2025 lat temu nastała pełnia czasu. Od chwili Wcielenia żyjemy w tej pełni. Jako chrześcijanie mamy obowiązek w tę pełnię każdego dnia niejako się zanurzać i w nią wchodzić, stając się synami Bożymi i dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski podczas tradycyjnej Mszy św. pasterskiej w katedrze na Wawelu.

    W homilii metropolita krakowski zauważył, że treść pełni czasów została rozwinięta w liście św. Pawła do Galatów, w którym Apostoł Narodów wskazuje na skutki narodzenia Bożego Syna, a w liście do Efezjan nadał temu przyjściu na świat Bożego Syna wymiar prawdziwie kosmiczny. Przed pełnią czasów – jak wyjaśniał – czas jawi się jako „chronos” – przemijanie i zdążanie ludzi do śmierci. Gdy Zbawiciel przyszedł na świat, los człowieczy nabrał zupełnie innego znaczenia. – Chrystus przyszedł na świat, abyśmy byli dziećmi Bożymi. Abyśmy byli dziedzicami nieba – mówił abp Marek Jędraszewski, zwracając uwagę na fakt, że nowa sytuacja człowieka jest tak radykalna, że odtąd czas liczy się według szczególnej cezury-granicy, jaką jest przyjście Chrystusa na świat – święty czas kairós. – Ciągle liczy się ten czas, nasz czas, od narodzin Chrystusa. To chrześcijańska, zatem nasza era. Era naszych wartości, wyznaczonych przez święty czas kairós, określonych wolnością dzieci Bożych. Poczuciem, że jesteśmy przeznaczeni do życia wiecznego, ludźmi, którzy żyją już innym kształtem wolności ducha. Wolności polegającej na zdążaniu do prawdy, a to zdążanie wypełniane jest nowym kształtem miłości – wskazywał metropolita krakowski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję