Podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu przedmiotem, który większość z nas wszędzie nosiliła ze sobą, był portfel z pieniędzmi i zdjęciem ukochanej osoby, dziś jest nim właśnie smartfon, w którym możemy pomieścić galerię zdjęć całej rodziny, karty kredytowe czy nawet elektroniczny dowód osobisty.
Czasy, gdy telefon służył nam tylko do dzwonienia czy wysyłania SMS-ów, dawno minęły. Smartfon, chcąc nie chcąc, stał się czymś, bez czego trudno dziś wyobrazić sobie życie. Mamy w nim ulubione aplikacje, które ułatwiają nam codzienne funkcjonowanie. To z nimi łatwo odnajdziemy hotel, gdy wybieramy się na wakacje, to one podpowiedzą nam, jaka będzie dziś pogoda, czy pomogą wykonać szybki przelew za pizzę lub nowe buty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Każdy z nas z nich korzysta, ale nie każdy wie, że aplikacje to także doskonały sposób na wzrastanie w wierze. W internetowych sklepach z apkami odnajdziemy mnóstwo katolickich propozycji, które pomogą nam lepiej rozumieć słowo Boże, będą pomocą w codziennej modlitwie czy sprawią, że nie umknie nam to, co w danym tygodniu istotne w Kościele.
Pismo Święte na ekranie
Reklama
To, co dawniej wydawało się nie do pojęcia, dziś jest chlebem powszednim. Zapewne wielu z nas zastanawia się, czy wypada czytać Pismo Święte na telefonie. Ale dlaczego nie? Słowo Boże jest żywe, to coś więcej niż kartki i wydrukowane na nich słowa. Słowo ma moc, słowo Boga – największą. Nie bójmy się otwierać aplikacji z treścią Pisma Świętego na swoim smartfonie. Bóg działa wszędzie, a to właśnie telefon dziś zawsze mamy przy sobie.
Możemy czytać, jadąc autobusem, stojąc w kolejce w sklepie czy siedząc w poczekalni u lekarza – zawsze jest dobry czas na włączenie biblijnej aplikacji i zaczerpnięcie słów życia.
Codzienne czytania wraz z rozważaniami łatwo znaleźć na naszym niedzielnym Niezbędniku Katolika. Wchodząc na stronę: niezbednik.niedziela.pl , mamy to, co dla katolika najważniejsze: czytania, Ewangelię, patrona dnia, ważne święta, rozważania, liturgię i modlitwy.
W aplikacji Pismo Święte znajdziemy pełny tekst Biblii Tysiąclecia. Obok łatwej dostępności i lektury plusem jest możliwość zaznaczania ważnych fragmentów czy tworzenia zakładek. W ten sposób praca ze słowem Bożym może być jeszcze bardziej owocna. To także modlitewnik z propozycją ciekawych modlitw na konkretne wydarzenia czy etapy życia.
– Nasza aplikacja umożliwia czytanie Pisma Świętego w dowolny sposób – ciągły lub wybranymi fragmentami, w czym dodatkowo pomaga opcja dodawania do ulubionych czy zaznaczania wersów markerem. Z góry dziękujemy za wszelkie uwagi i propozycje kolejnych zmian. Polecaj aplikację znajomym i przyjaciołom – nie ona sama jest ważna, ale kontakt ze słowem Bożym, który dzięki niej staje się łatwiejszy – przekonują twórcy aplikacji.
Reklama
Ciekawą apką jest tworzone przez jezuitów „5 minut z Bogiem”. To propozycja dla osób zabieganych, które chwilę oddechu chcą poświęcić właśnie Bogu. Dźwiękowe rozważania zakorzenione są w duchowości ignacjańskiej. Znajdziemy tam także podpowiedzi, jak zrobić rachunek sumienia czy odmówić Różaniec.
– Na każdy dzień proponujemy jeden z psalmów lub jedną z pieśni z brewiarza (Liturgia Godzin), Ewangelię czytaną danego dnia na Mszy św., rozważanie, chwilę refleksji, prośby z Jutrzni, Ojcze nasz oraz modlitwę końcową z Jutrzni danego dnia – informuje ks. Jarosław Czyżewski.
Pismo Święte ma także swoje wersje dla najmłodszych. Aplikacja Biblia dla Dzieci to świetnie przygotowana animowana opowieść o początku świata i dalszych losach Jezusa. Dzięki niej mamy szansę przekazać dzieciom ważne aspekty naszej wiary, zaciekawić je i zainspirować.
Ważna literatura Kościoła
Kto na poważnie zamierza iść za Jezusem, nie omija takich lektur, jak brewiarz czy Katechizm Kościoła Katolickiego. To dzięki nim lepiej rozumiemy wiarę i ściślej się jednoczymy w modlitwie całego Kościoła.
Apki o takich właśnie nazwach możemy znaleźć w zbiorach aplikacji.
– Dzięki aplikacji Katechizm Kościoła Katolickiego w łatwy sposób mogę znaleźć to, co aktualnie mnie ciekawi. Szybka możliwość zapoznania się z konkretnym problemem czy zagadnieniem jest dla mnie często inspiracją do jeszcze głębszej relacji z Jezusem. Indeks tematyczny i możliwość wyszukiwania konkretnych fraz sprawiają, że o wiele prostsze jest korzystanie z aplikacji niż z wersji drukowanej – mówi w rozmowie z Niedzielą p. Tomasz z Zakopanego.
Reklama
Aplikacje katolickie to także idealny sposób na dotarcie do młodzieży, która „w smartfonach” spędza często większą część swojego wolnego czasu. Wzięcie do ręki drukowanej wersji brewiarza czy Katechizmu to dla nich dziś, nie oszukujmy się, abstrakcja.
– Z aplikacji korzystam, kiedy odmawiam brewiarz. Bardzo przydaje się podczas rekolekcji i wyjazdów wspólnotowych, kiedy modlimy się Jutrznią, Godziną czytań czy Nieszporami. Wszyscy mamy wówczas modlitwę na wyciągnięcie ręki, każdy może się włączyć. Papierowej wersji brewiarza wielu młodych nie ma, a to jest fantastyczny sposób na bycie w ciągłej łączności z Panem Bogiem, z Kościołem – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Agata z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Na naszym smartfonie możemy także zainstalować aplikację z pełnym tekstem Dzienniczka św. Faustyny. Ona, podobnie jak poprzednie, umożliwia łatwe wyszukiwanie konkretnych wersów czy fraz.
Lepszy rachunek
Niektóre z aplikacji pomogą nam w bezpośrednim przygotowaniu się do sakramentów. Rachunek sumienia, jak sama nazwa wskazuje, pomoże w odpowiednim przygotowaniu się do spowiedzi św.
Aplikacja zawiera wiele propozycji rachunku sumienia, które są podzielone na wiele kategorii – inne dla młodych, inne dla starszych, dedykowane małżonkom czy nawet bezpośrednio księżom.
– Korzystam z aplikacji przy rachunku sumienia, bo jest to bardzo pomocne. Nie muszę wertować kartek czy spisu treści w poszukiwaniu go w książeczce. W aplikacji od razu mam posegregowane rachunki sumienia na dany czas – mówi Niedzieli p. Kasia z Krakowa.
Jak pokazują powyższe przykłady, smartfonowe aplikacje mogą być bardzo cenne jako pomoc w rozwoju naszej relacji z Bogiem i wspólnym wzrastaniu w Kościele. Dziś, szczególnie młodemu pokoleniu, coraz trudniej zaglądać pod okładkę ważnych lektur, o wiele łatwiej i szybciej natomiast odblokować ekran w telefonie.
Smartfony dają nam, katolikom, bardzo dużą szansę, także ewangelizacyjną. Nie bójmy się polecać naszym parafianom czy znajomym wartościowych aplikacji. Jeśli nie zrobimy tego my, wielkie marki zadbają o to, aby smartfony tych ludzi były pełne bezsensowych apek, z kolejnymi promocjami w e-sklepach i marketach.